Jak wynika z nowo opublikowanych dokumentów w sprawie Apple vs. SAMSUNG. Dale Sohn, były prezes i szef amerykańskiego oddziału Samsunga, doradził firmie opracowanie kontrplanu przeciwdziałającego nowemu iPhone'owi.
„Jak wiecie, wraz z iPhonem 5 nadchodzi tsunami. Nadejdzie gdzieś we wrześniu lub październiku” – Sohn ostrzegł swoich kolegów w e-mailu z 5 czerwca 2012 roku, mniej więcej trzy miesiące przed wprowadzeniem nowego iPhone'a. „Zgodnie z intencjami naszego dyrektora generalnego musimy wymyślić kontratak, aby zneutralizować to tsunami” – powiedział Sohn, odnosząc się do planów JK Shina, szefa działu mobilnego południowokoreańskiej firmy.
Opublikowanie tej korespondencji jest natomiast planem Apple'a, aby pokazać jury, że Samsung bał się iPhone'a na najwyższym poziomie i że jego twierdzenia na temat tworzenia oryginalnych produktów o oryginalnych funkcjach były nieprawdziwe, ale że Koreańczycy z południa jedynie próbowali skopiuj jego funkcje, aby ulepszyć swoje urządzenia.
Z jeszcze starszego e-maila wysłanego przez Sohna do Todda Pendletona, dyrektora marketingu amerykańskiego oddziału firmy, 4 października 2011 roku wynika, że iPhone wywołał prawdziwe zmartwienie wśród kadry kierowniczej Samsunga. Tego dnia Apple zaprezentowało nowego iPhone'a 4S. , a Samsung po raz kolejny zdał sobie sprawę, że muszą zareagować. „Jak już stwierdziliście, nie możemy atakować Apple bezpośrednio w ramach naszego marketingu” – napisał Sohn w e-mailu, powołując się na fakt, że Apple jest kluczowym klientem firmy Samsung w zakresie różnych komponentów do urządzeń mobilnych. Zaproponował jednak inne rozwiązanie. „Czy możemy udać się do Google i zapytać, czy zamierzają rozpocząć kampanię przeciwko Apple w oparciu o wiele lepszych produktów z Androidem, które będą dostępne w czwartym kwartale?”
Sohn pracuje w firmie Samsung od lat 90. XX wieku, obecnie jako doradca wykonawczy i został wezwany w charakterze świadka, aby opisać transformację firmy Samsung od opracowywania głupich telefonów. W trakcie swoich zeznań Sohn przyznał, że Samsung miał problemy z rozwojem smartfonów. „Samsung przybył bardzo późno. Byliśmy z tyłu” – stwierdził Sohn, odnosząc się do sytuacji Samsunga pod koniec 2011 roku. Jednak wszystko się zmieniło, gdy w tym samym roku stanowisko przejął nowy menedżer ds. marketingu. Ruszyła kampania „The Next Big Thing”, która, jak pokazały pierwsze dni procesu, znacząco zaniepokoiła Phila Schillera, szefa marketingu w Apple.
Nowym szefem marketingu został Pendleton, który przyznał przed sądem, że dołączając do firmy w 2011 roku, nawet nie wiedział, że Samsung produkuje smartfony. To tylko pokazało, jaki problem ma Samsung z brandingiem. „Myślę, że ludzie znają Samsunga z telewizorów. Ale jeśli chodzi o smartfony, nikt nie wiedział o naszych produktach” – powiedział Pendleton, decydując się zacząć od zera i zbudować zupełnie nową markę zbudowaną w oparciu o „ciągłe innowacje” Samsunga i sprzedającą najlepszy sprzęt na rynku. „Naszym celem w Samsungu jest zawsze bycie numerem jeden we wszystkim” – powiedział Pendleton zapytany, czy jego firma ma jakieś plany pokonania Apple.
Proces Apple-Samsung rozpoczął się w trzeci tydzień w poniedziałek, kiedy miały miejsce wspomniane wcześniej zeznania i udostępnienie dokumentów. Apple zakończył swoją część w piątek, kiedy proces Christophera Vellturo wyjaśnił, dlaczego Samsung miałby płacić ponad dwa miliardy dolarów. Sprawa powinna zakończyć się po wezwaniu przez Samsunga pozostałych świadków. Prawdopodobnie nastąpi to pod koniec przyszłego tygodnia.
Nie wiem po co ciągle grzebasz w przeszłości. iPhone 5 zniknął, raczej skup się na tym, co nadejdzie. Zamiast prawdziwych aktualizacji na temat masturbacji, jak i kto napisał o iPhonie, myślę, że nikogo już to nie obchodzi
Redakcja nie jest w to zamieszana, tylko sąd. Tutaj tylko o tym informują. Co w tym złego?
Gdyby nie było tak, jak twierdzi Apple, Samsung ma szansę obronić się w sądzie. Swoją drogą, mam najlepszych prawników.
Jestem raczej zafascynowany tym, ile wychodzi „ciekawej” korespondencji.
Że wewnętrzni pracownicy byliby takimi trollami - po obu stronach???
ciekawe, że prawie wszystkie inne (nawet zagraniczne) portale piszą o tym, że Apple boi się Samsunga i innych konkurentów. Tylko lokalni fanatycy pisali to od tyłu..
O tym też już pisaliśmy, wystarczy przeczytać całą stronę. Zajmujemy się całym procesem sądowym. Najpierw przyszła kolej na Apple, teraz na Samsunga, dlatego teraz wyciągane są „anty-Samsungowskie” dokumenty.
Ciekawe, że nie przeczytałeś dokładnie wypowiedzi P. Schillera, który był niezadowolony z pracy agencji reklamowej, z której korzysta Apple… To, że Apple boi się Samsunga, może wydawać się tylko twoimi mokrymi snami.
Apple pozywa Samsunga za patenty, a nie za wydajność. Apple nie ma patentu na kreatywne kampanie, jest wiele firm na świecie, które mają udane kreacje. No cóż, gdyby z Androida miały zostać odebrane wątpliwe patenty, Samsungowi zostałby z półsurowym draniem, którego nawet najlepsza kampania nie uratuje
Nie mogę się doczekać, aż Jablíčkára stanie się magazynem o sądownictwie, oczywiście nic złego :) Może to po prostu pokazuje desperację nie ze strony Apple, któremu coraz trudniej jest zainteresować ludzi, ale oczywiście z drugiej strony - nie ma zbyt wiele stymulujących treści, o których można by pisać.
Inny sposób kopiowania - korzystam z iPhone'a w serwisie WP8 i nie mogę się powstrzymać od zastanowienia się, w jaki sposób iOS7 jest kopiowany z WP8 w niektórych częściach systemu. Coraz bardziej martwię się tym, że Apple nie wie, co robić i zupełnie nie ma o tym zielonego pojęcia. Przynajmniej takie mam wrażenie, może się mylę...
Zastanawiam się, jak widzisz podobieństwo między WP8 i iOS7? Jednego nie można odmówić Microsoftowi, a mianowicie tego, że ich system jest naprawdę inny. Przetestowałem oba systemy i nie znalazłem żadnego zasadniczego podobieństwa.
Odkąd ustawiłem białe tło WP8, praca z SMS-ami, e-mailami czy połączeniami nie różniła się od iOS7, ta sama podstawa w animacjach. Tak, typografia iOS nie jest aż tak charakterystyczna, ale podobieństwo jest, praca z gestami, wielozadaniowość.
Microsoft wyznaczył już ciekawy trend koncepcją płaskiego projektu i Apple zdaje się z niego czerpać. Co więcej, gdy spojrzę na iPhone'a 5c i Lumię 620 (rok 2012) w tej samej kolorystyce, podobieństwo zapewne nie jest przypadkowe ;)