Zamknij reklame

Po kilku miesiącach publicznej wersji beta Twitter Spaces szybko rozwija się na całej platformie. Jeśli masz więcej niż 600 obserwujących, możesz założyć własne Spaces – tak nazywa się ta funkcja w języku czeskim. Natomiast wydaje się, że wraz ze wzrostem konkurencji Clubhouse zaczyna podupadać. Sieć poinformowała o rozbudowie funkcji bezpośrednio na swojej platformie. Stwierdza tutaj, że przed udostępnieniem możliwości korzystania ze Spaces wszystkim użytkownikom przetestuje je w ramach profili z potencjałem dotarcia do szerszego grona odbiorców. Dzieje się tak, aby Twitter mógł debugować wciąż ukryte błędy (a jest to naprawdę konieczne).

Ta funkcja „czatu głosowego” pozwala użytkownikom Twittera tworzyć pokoje na żywo, w których rozmawia nawet 10 osób, a nieograniczona liczba może dołączyć i słuchać. Jak firma ogłosiła po raz pierwszy, uruchomienie Twitter Spaces miało nastąpić w kwietniu, więc jego wdrażanie przebiega nieco wolniej, niż pierwotnie przewidywano. Gdy obserwowana przez Ciebie osoba uruchomi swoją przestrzeń, na górze ekranu głównego zobaczysz jej zdjęcie profilowe, któremu będzie towarzyszyć fioletowa ikona usługi. Jest to wyświetlane przez cały czas trwania aktywnej przestrzeni. Kiedy dołączysz jako słuchacz, możesz reagować na to, co słyszysz, za pomocą emoji, sprawdzać wszystkie przypięte tweety, czytać nagłówki, tweetować lub oczywiście poprosić o zabranie głosu i zabrać głos.

Jak rozpocząć rozmowę w Twitter Spaces 

Gdy tylko uruchomisz aplikację i będziesz mieć ponad 600 obserwujących, tytuł poprowadzi Cię przez samą funkcję. W każdym razie możesz tworzyć spacje, przytrzymując przycisk w prawym dolnym rogu, który służy do tworzenia tweeta. Zobaczysz teraz fioletową ikonę wskazującą nową funkcję. Po jej wybraniu wystarczy, że nazwiesz swoją przestrzeń, zezwolisz aplikacji na dostęp do mikrofonu telefonu i zaczniesz mówić lub zaprosisz kilku użytkowników sieci (za pomocą DM). Rozpoznawanie mowy działa jak dotąd tylko w języku angielskim. Możesz także uruchomić Spaces po wybraniu zdjęcia profilowego na ekranie głównym, gdzie przejdziesz do menu Przestrzeń. Jednak jak widać w galerii poniżej, funkcja ta wymaga jeszcze pewnych udoskonaleń. Na iPhonie XS Max nie wyświetla poprawnie niektórych tekstów, bo wychodzą poza krawędzie wyświetlacza.

Wraz ze wzrostem konkurencji liczba klubów spada 

Na początku roku Clubhouse dosłownie rozrósł się błyskawicznie. Jednak wraz ze wzrostem konkurencji i ciągłą niedostępnością wersji na Androida (przynajmniej uruchomiono już beta-testy) rozwój nie jest już tak dynamiczny. Nowe badanie przeprowadzone przez firmę Wieża czujników twierdzi, że w kwietniu sieć zarejestrowała „tylko” 922 tys. nowych pobrań. Oznacza to spadek o 66% w porównaniu z 2,7 milionami pobrań aplikacji w marcu i jeszcze większy w porównaniu z 9,6 milionami instalacji aplikacji Clubhouse w lutym.

Dane sugerują jednak, że utrzymanie użytkowników Clubhouse jest nadal wysokie, ponieważ większość użytkowników, którzy pobrali aplikację, nadal ma ją zainstalowaną. Jednak znaczny spadek liczby pobrań niepokoi firmę, ponieważ oznacza, że ​​coraz mniej potencjalnych użytkowników jest zainteresowanych jej siecią społecznościową. Oczywiście winna jest także konkurencja, z wyjątkiem Twittera, Facebooka, LinkedIn, Telegramu czy Spotify, które już uruchomiły lub wkrótce uruchomią funkcje live chatu. Mimo że w styczniu spółka była wyceniana na około 1 miliard dolarów i szukała nowych inwestorów, przyszłość sieci Clubhouse pozostaje w dużej mierze niejasna.

Okładka klubu
.