Zamknij reklame

Od tego czasu nie minął nawet tydzień Debiut w Pebble Time, nowy smartwatch od startupu Pebble, producenta najbardziej udanych jak dotąd smartwatchów na rynku, a firma wymyśliła już nową, bardziej luksusową wersję. Podobnie jak w zeszłym roku, ogłosił model stalowy, który ma prawie takie same elementy konstrukcyjne, ale nadwozie będzie oferować wygląd i materiały klasy premium. Witamy w Stali Pebble Time.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że Pebble wyrządził swoim klientom małą przysługę i wypuścił na rynek nowy flagowiec dopiero po tym, jak udało mu się zebrać 12 milionów dolarów i 65 000 zamówień w przedsprzedaży na Kickstarterze. Ale jest odwrotnie, osoby zainteresowane wersją stalową mogą poprosić o „ulepszenie” i zapłacić jedynie różnicę.

Time Steel będzie dostępny w ramach kampanii na Kickstarterze za 250 dolarów (6 koron), w regularnej sprzedaży cena podskoczy do 100 dolarów (299 koron). Ci, którzy zmienią zamówienie, nie stracą miejsca na liście oczekujących, ale stalowy zegarek dotrze dopiero w lipcu, czyli dwa miesiące po modelu Czas.

Jednak oprócz stalowej obudowy Time Steel zaoferuje swoim użytkownikom także kilka innych ulepszeń. W porównaniu do zwykłego modelu są o milimetr grubsze i mają większy akumulator. Według producenta powinien wystarczyć nawet na dziesięć dni ciągłej pracy. Kolejnym ulepszeniem jest laminowany wyświetlacz, dzięki któremu zegarek eliminuje szczelinę pomiędzy szkiełkiem ochronnym a wyświetlaczem, dzięki czemu obraz wydaje się być wyświetlany bezpośrednio na szkle, w taki sam sposób, w jaki Apple laminuje wyświetlacz w iPhone'ach i iPadach.

Zegarek wygląda solidniej, ma szerszą ramkę wokół wyświetlacza, a przyciski mają przyjemną teksturowaną powierzchnię dla wygodniejszego naciskania.

Pebble Time Steel będzie miał metalowy pasek, a użytkownicy otrzymają także skórzany pasek jako bezpłatne akcesorium. Dostępne będą trzy wersje kolorystyczne – jasnoszara, czarna i złota. Nawiasem mówiąc, w złotej wersji użytkownicy dostają czerwony pasek zamiast standardowego czarnego lub białego i widać, że twórcy czerpali więcej niż inspirację ze złotej wersji Apple Watcha (patrz zdjęcie poniżej).

W pewnym sensie zegarek jest tak podobny konstrukcyjnie do Apple Watcha, że ​​wkrótce po ogłoszeniu na Twitterze otrzymał przydomek „Pebble Time Steal”. Słusznie.

Jednak Pebble Time i Time Steel mają jedną bardzo oryginalną cechę, którą jest dedykowany port ładowania umieszczony z tyłu w pobliżu jednego z mocowań paska. Złączem można nie tylko ładować zegarek, ale także przesyłać dane. Umożliwi to stworzenie tzw. „Smartstraps”, inteligentnych pasków podłączanych do złącza.

Inteligentne paski mają mieć różne przeznaczenie, np. mogą pomieścić własną baterię i jeszcze bardziej zwiększyć wytrzymałość Pebble’a, a może wyświetlać szybkie informacje na własnym wyświetlaczu lub wykorzystywać diody LED do kolorowych powiadomień. Sami zegarmistrzowie początkowo nie będą sami oferować inteligentnych pasków, ale udostępnią schematy zewnętrznym producentom. Chcą w ten sposób wzmocnić swój ekosystem, który mozolnie budują, oraz sprzęt i dzięki niemu walczyć z Apple czy producentami zegarków z Androidem Wear.

Źródło: Poboczy
.