Zamknij reklame

Kolejny tydzień za nami i możemy przyjrzeć się kilku ciekawostkom ze świata IT, o których w ciągu tygodnia nie pisaliśmy w obszernym artykule, a o których warto (krótko) wspomnieć.

Duże media zagraniczne (z pewnym opóźnieniem) zauważyła nowej inicjatywy Komisji Europejskiej, która kilka dni temu zatwierdziła memorandum, którego celem, przy pomocy producentów elektroniki, jest osiągnięcie tego, że telefony komórkowe, tablety i inne produkty będą miały dłuższą żywotność zarówno dzięki udoskonaleniu (rozbudowie) obsługi oprogramowania, jak i również z punktu widzenia uproszczenia niektórych zadań serwisowych – np. wymiany akumulatorów, co powinno być teraz wykonalne nawet dla niespecjalistycznego personelu. Cały pomysł jest obecnie tylko na poziomie teoretycznym, ciekawie będzie zobaczyć, jak UE, lub Czy EK odniesie sukces (i jeśli w ogóle) jakoś przełoży ten cel na praktykę.

W ciągu tygodnia do sieci trafiła informacja o nadchodzącej generacji procesorów do komputerów stacjonarnych firmy Intel – 10. generacji układów Core z rodziny Comet Lake-S. Ta generacja jest dla nas interesująca głównie dlatego, że można się spodziewać, że trafi do komputerów iMac i Mac Mini, które niemal na pewno otrzymają w tym roku aktualizację sprzętową. Według wewnętrznej dokumentacji, która wyciekła, nowe chipy Intela zostaną wypuszczone gdzieś w drugim kwartale, konkretnie między 13 kwietnia a 26 czerwca. Intel zaoferuje w sumie 17 różnych układów (patrz tabela poniżej, źródło Videocards.com) z tym, że główną atrakcją oferty będzie procesor i9-10900K, który oprócz odblokowanego mnożnika zaoferuje 10 rdzeni fizycznych, czyli łącznie 20 z HT. Będzie to dla Intela premiera w segmencie mainstream, która dobitnie pokazuje, jak dobrze jest mieć konkurencję. Nie jest jeszcze jasne, jaki procesor Apple ostatecznie wybierze do swoich produktów, ale można się spodziewać, że użytkownicy będą mogli wybierać z przekroju oferty, czyli od i3 do i9.

Wykres procesorów Intel 10. generacji

TSMC, które zajmuje się produkcją mikrochipów, zapowiedziało, że rozpocznie się w kwietniu produkcja komercyjna na liniach produkcyjnych, które będą produkować procesory wykonane w procesie produkcyjnym 5 nm. Poprzedzało to kilkumiesięczne testy, które obecnie pozornie dobiegły końca. To bardzo ważna wiadomość dla Apple, gdyż firma z Cupertino jest jednym z pierwszych (jeśli nie pierwszym) klientami, dla których TSMC będzie produkować chipy w procesie 5 nm. W przypadku Apple’a to właśnie nowe procesory A14 powinny pojawić się w nowych iPhone’ach jesienią. Z informacji płynących z branży wynika, że ​​TMSC ma moce produkcyjne dla procesu 5 nm całkowicie zablokowane na stosunkowo długi czas.

Demontaż iPhone'a
.