Na chińskim forum Weiphone W sieci pojawiło się zdjęcie ujawniające specyfikację nadchodzącego 13-calowego MacBooka Pro. Od nowej serii oczekiwano wiele, poza niektórymi procesorami Ivy Bridge miały to być wyświetlacze Retina, karty graficzne Nvidia z architekturą Kepler czy cieńsza obudowa bez napędu DVD.
Jednak ujawniona specyfikacja pokazuje, że będzie to tylko niewielka poprawa, szczególnie w zakresie szybkości. MacBook otrzyma dwurdzeniowy procesor Intel Ivy Bridge o częstotliwości 2,5 GHz, w którym znajduje się również zintegrowana karta graficzna HD Graphics 4000, która jest o około jedną trzecią mocniejsza od poprzedniego modelu, nie ma dedykowanej karty. Wyświetlacz pozostał ten sam przy tej samej rozdzielczości, a wymiary i waga odpowiadają obecnemu modelowi. Dysk twardy o pojemności 500 GB również się nie zmienił. Wartość pamięci RAM pozostała na poziomie 4 GB, wzrosła jedynie częstotliwość robocza do 1600 MHz.
Wśród innych ulepszeń znajdziemy porty USB w wersji 3.0 i ekonomiczny Bluetooth 4.0. Mechanizm optyczny został zachowany. Można mieć tylko nadzieję, że to nie jest prawdziwe zdjęcie, ponieważ ulepszenia nie są szczególnie kuszące. Podstawowy MacBook Pro nigdy nie pobił rekordu specyfikacji, ale można odnieść wrażenie, że innowacja całkowicie porzuciła MacBooki. Wciąż istnieje możliwość, że byłby to nowy low-end, który byłby tańszy i miał zastąpić zmarłego białego MacBooka.
Albo szansa, że jest to „bitwa konkurencyjna” – jak inaczej odwieść potencjalnego nabywcę od czekania na nowy, fantastyczny produkt od Apple, niż zawczasu go zepsuć? :)
Może się mylę, ale czy nie byłby to dobry strzał w konkurencyjną walkę o uwagę klienta?
Bardziej zależy mi na USB 3.0. Myślałem, że Apple próbuje wypchnąć Thunderbolt.
Promowanie Thunderbolta to jedno, ale Apple nie może sobie pozwolić na zaprzestanie instalowania USB w swoich urządzeniach, więc jeśli obecnie USB to tylko USB 3.0, Thunderbolt nadal ma przewagę nad USB 3.0 i oferuje także inne opcje, więc Nie postrzegałbym tych dwóch interfejsów jako konkurentów, ale uzupełniających się przyjaciół ;)
Z USB3 jest sporo żartów, oczywiście Apple dostarczy mu system operacyjny, ale to taka perełka OT. Niedawno kupiliśmy nowe urządzenie, które miało tylko USB 3, maszyna nie ma napędu DVD. Uruchomiliśmy czysty instalator win 7 z oryginalnego systemu, ale nie ma on w bazie sterownika do usb 3, nie rozpoznał Wi-Fi, bo też był nowy i nawet nie rozpoznał kabla. Więc fajnie jest coś w to wrzucić :D.
To całkiem zwyczajna rzecz na przebudzeniu ;) nic dziwnego…
Tak, ale człowiek wtedy nie zdaje sobie z tego sprawy, a potem, gdy już siedzi przed maszyną, do której tak naprawdę nie jest w stanie nic wcisnąć, uśmiech traci formę :D
Nawet Wi-Fi nie działało? ;) Następnie wystarczy wyjąć dysk twardy i podłączyć go do innego komputera ;)
niosła, niosła, były wszystkie najświeższe rzeczy i praktycznie nic nie spadło. W końcu rozwiązaliśmy ten problem, przywracając system OEM, pobierając sterowniki na inną partycję i instalując ponownie na czystej wersji Ultimate, po czym problem zniknął :-)
Ludzie zaczynają fantazjować na temat niektórych specyfikacji, potem naprawdę w to wierzą i przyjmują to za pewnik, a gdy Apple tego nie wprowadza, jest to rozczarowanie…
„Preinstalowany Mac OS X i iLife”
Myślałem, że Apple nie instaluje już wstępnie iLife...
To wszystko i tak bzdury.
iLife nadal jest preinstalowane, wczoraj kupiłem MacMini i już są ;)
Nie miałem go preinstalowanego w Aire 2010
„Istnieje jeszcze możliwość, że byłby to nowy low-end, który byłby tańszy i powinien zastąpić zmarłego białego MacBooka – to prawdopodobnie byłoby możliwe, ale pod względem ceny Apple prawdopodobnie stwierdził, że oryginał Białego MacBooka zastępuje MBA 11,6″, więc tutaj nie do końca wierzyłbym w tę opcję. Poza tym kogo obchodzi dzisiaj MBP ;) skoro MBA oferuje lepszy podstawowy sprzęt. Brak dedykowanej grafiki trochę mnie niepokoi, jak już gdzieś wspomniałem, podoba mi się to, że mam model MBA 13″ z końca 2010 roku, kiedy grafika była jeszcze nVidia. Poza tym najważniejszą rzeczą w przypadku MBA jest rozdzielczość wyświetlacza, więc MBP jest pod tym względem całkowicie odbiegający od normy, a także nie jest delikatnością pod względem wagi. Gdyby jednak MBP zmniejszyło wagę i grubość, dodało lepszą rozdzielczość, dedykowaną grafikę i usunęło napęd optyczny, byłoby to ciekawe urządzenie.
Swoją drogą, zastanawiam się, dlaczego każde „gwarantowane” zdjęcie, które wyciekło, jest tak rozmazane, że każdy przeciętny telefon robi obecnie lepsze zdjęcia, więc to naprawdę dziwne…
13-calowy MacBook Pro nie będzie! nie rozumiesz tego? Co zostanie z MB Pro po wyjęciu z niego napędu DVD? POWIETRZE! Pojawią się MacBooki Air 11″, 13″, 15″, a następnie MacBook Pro 15″ i 17″
Zgadzam się!
NIE. Żaden komputer Apple nie będzie miał napędu po wprowadzeniu nowych modeli. Założę się o to.