[su_vimeo url=”https://vimeo.com/146024919″ szerokość=”640″]
Laptopy Apple niewątpliwie wyróżniają się mobilnością, kompaktowymi wymiarami i lekkością. To oczywiście ma swoje żniwo, a użytkownicy MacBooka Air, a zwłaszcza nowego 12-calowego MacBooka, muszą liczyć się z mocno ograniczoną łącznością. Jednocześnie MacBook Air oferuje całkiem sporo. W przeciwieństwie do MacBooka, którego pojedynczy port USB-C służy do zasilania i podłączania wszystkich urządzeń peryferyjnych, Air ma dwa złącza USB, jedno Thunderbolt i gniazdo kart SD.
Mimo to w świecie Apple bardziej niż gdziekolwiek indziej stosuje się różne redukcje czy widelce; znacznie bardziej złożone rozwiązanie reprezentują doki, które w zasadzie występują w dwóch postaciach: jako stacja dokująca, do której wpinamy laptopa tak, aby stanowił jednolitą całość i laptop nagle otrzymuje dodatkowe porty, lub jako osobne pudełko z numerem własnych portów, które można podłączyć za pomocą jednego kabla, podłączysz go do komputera, a tym samym wielokrotnie zwiększysz jego łączność.
Mamy już pierwszą wersję stacji dokującej prezentowane w formie LandingZone a teraz przyjrzymy się drugiej koncepcji stacji dokującej, w dwóch wariantach. Renomowany amerykański producent OWC oferuje jeden, który łączy się poprzez USB-C, a drugi poprzez Thunderbolt.
Wariant z USB-C
Stacja dokująca USB-C firmy OWC to pierwsza w historii stacja dokująca USB-C i wciąż jedna z niewielu dostępnych obecnie w sprzedaży. Jego dużą zaletą jest to, że jest przeznaczony bezpośrednio dla dwunastocalowego MacBooka z wyświetlaczem Retina, co odpowiada gamie wersji kolorystycznych. Dotyczy to trzech wariantów (czarnego, srebrnego i złotego) idealnie pasujących do wariantów kolorystycznych MacBooka. Brakuje tylko tego różowego złota, w którym jest umieszczony nowość tegorocznego modelu MacBooka.
Oprócz złącza łączącego stację dokującą z MacBookiem, rozwiązanie firmy OWC oferuje slot na kartę SD, gniazdo audio z wejściem i wyjściem, cztery standardowe porty USB 3.1, jeden port USB 3.1 Type-C, port Ethernet i HDMI . Dzięki temu do jednego portu MacBooka możesz podłączyć całą gamę urządzeń peryferyjnych, w tym wyświetlacz 4K, słuchawki, drukarkę itp., podłączyć go do sieci lokalnej i nadal móc go ładować.
Dok w jednym z trzech dostępnych kolorów można kupić w NSPARKLE za 4 koron, z klasyczną dwuletnią gwarancją. W zestawie znajduje się kabel USB-C o długości 45 cm.
Wariant z Thuderboltem
OWC oferuje także stację dokującą z portem Thunderbolt, którą można podłączyć w zasadzie do każdego innego Maca niż nowa „dwunastka” (wystarczy obecność złącza Thunderbolt 1 lub 2, z którego Apple korzysta od 2011 roku). Jednak zapewne najbardziej docenią go użytkownicy MacBooków Air, którym pod względem liczby portów radzi się znacznie lepiej niż posiadacze MacBooków Retina, a mimo to pozostają w tyle za MacBookami Pro czy komputerami stacjonarnymi.
Pod względem kolorystycznym stacja dokująca Thunderbolt Dock firmy OWC jest dostępna w uniwersalnym srebrno-czarnym kolorze, który pasuje do wszystkich komputerów Mac. Ważniejszy jest jednak zakres portów, jakie posiada stacja dokująca. Jest ich jeszcze więcej niż w przypadku mniejszej stacji dokującej USB-C, więc użytkownik może spodziewać się kolejnej porcji łączności:
- 2× Thunderbolt 2 (jeden z nich służy do podłączenia stacji dokującej do komputera Mac lub MacBook)
- 3 × USB 3.0
- 2x USB 3.0 w wariancie High-Power do szybkiego ładowania iPhone'ów lub iPadów (1,5 A)
- FireWire 800
- HDMI 1,4b dla obrazu 4K przy 30 Hz
- Gigabitowy Ethernet RJ45
- Wejście audio 3,5 mm
- Wyjście audio 3,5 mm
Ta bogata w porty stacja dokująca Thunderbolt firmy OWC zakupiony od NSPARKLE za 8 koron. Oprócz samej stacji dokującej w opakowaniu znajdziesz także metrowy kabel Thunderbolt.
Obydwa doki oferują zatem ponadstandardowe możliwości łączności i wyróżniają się perfekcyjną obróbką warsztatową. Miłe jest również to, że dzięki wysokiej jakości metalowej konstrukcji, która pasuje również do koloru MacBooka, obie stacje dokujące sprawiają wrażenie eleganckiego dodatku do biurka (patrz zdjęcie poniżej).
Fakt jest taki, że jest to dość kosztowna zabawa, ale niestety nie ma nic dużo tańszego w ofercie, czego dowodem jest recenzowany wcześniej LandingZone Dock. Jeżeli zależy nam na kompleksowym rozwiązaniu i możliwości podłączenia wielu urządzeń peryferyjnych na raz, to po prostu będziemy musieli sięgnąć głębiej do kieszeni. OWC przynajmniej zaoferuje Ci jakość za rozsądną cenę, dużą liczbę różnych portów i konstrukcję, która obecnie nie ma konkurencji w świecie akcesoriów tego typu.
Dziękujemy firmie za użyczenie produktów NISPARKLE.
Jeden wariant w ogóle nie posiada pioruna, drugi natomiast slotu SD. Więc nawet za te pieniądze to wciąż kompromis.
Moim zdaniem wariant z Thunderboltem nie posiada slotu SD, gdyż można go podłączyć jedynie do komputerów, które same posiadają slot SD.
Tak, to duża wada dwunastocalowego. W przeciwnym razie, jeśli chodzi o brakujący slot SD – to nieprawda – MBA 11,6″ ma TB, ale nie ma SD.
Ach, masz rację, o mniejszym Airze nie pomyślałem. :)
Dziwię się, że nie można używać Thunderbolta z USB-C. Pomyślałem, że prawdziwy USB-C powinien być kompatybilny z TB i w pewnym sensie go zastąpić/ulepszyć
https://thunderbolttechnology.net/blog/thunderbolt-3-usb-c-does-it-all
Nie, USB-C to po prostu rodzaj złącza używany w interfejsach USB 3.1 i Thunderbolt 3. Te interfejsy nie są kompatybilne, mają po prostu to samo złącze. Optymalnie byłoby, gdyby producenci mogli zaimplementować oba interfejsy jednocześnie na jednym złączu i wtedy liczyłoby się tylko to, co się podłączy.
Ale zgodnie z linkiem, który tutaj zamieściłem, Thunderbolt 3 powinien być kompatybilny z USB, prawda? Piszą tam: „Porty komputerowe z Thunderbolt 3 zapewniają Thunderbolt 40Gbps – dwukrotnie większą prędkość niż poprzednia generacja, USB 3.1 10Gbps i DisplayPort 1.2. Po raz pierwszy jeden port komputera umożliwia podłączenie urządzeń Thunderbolt, każdego wyświetlacza i miliardów urządzeń USB”
Slotu SD nie brakuje, wiele urządzeń ma inny typ karty, więc nadal potrzebny jest czytnik USB lub adapter. Wariant USB-C nie ma Thunderbolta, ponieważ nie ma logiki. TB to rozszerzone PCI Express, wymagałoby dużej liczby konwerterów, a prędkość byłaby żałosna, gdyby w ogóle można było to zrobić.
:-) To, że nie potrzebujemy slotu SD, nie oznacza, że możemy śmiało pominąć go w grze. Karty SD to najpopularniejszy format, a wiele Macbooków ma gniazdo SD, nic więc dziwnego, że wiele osób może go potrzebować. Masz stację dokującą na tysiące, a mimo to musisz podłączyć dodatkowe redukcje? Trochę to trafiłeś. Posiadanie złącza Thunderbolt w stacji dokującej ma sens – do podłączenia wyświetlacza Thunderbolt lub szybkiego zewnętrznego dysku SSD. Nie zajmuję się stroną techniczną – zajmuję się tym, że Apple narzucił użytkownikom Thunderbolt, drogie dla niego peryferia, a teraz (właściwie już w zeszłym roku) przyszedł na świat z Macbookiem za dziesiątki tysięcy, który za nic w świecie nie mogę się z nim połączyć. Rozumiem, że dla wielu osób jest to zupełnie oczywiste, ale rozumiem też ludzi, którzy są tym dość zirytowani.
Czy coś takiego https://www.czc.cz/i-tec-usb3-0-memory-dual-hd-video-docking-station/147959/produkt za ok. 2.500 - mam taki i jestem zadowolony.
Więc mam to http://www.istyle.eu/cz/hyper-usb-type-c-hub.html i wcale nie jest tak źle, jak za te pieniądze
Podoba mi się ten dok o wiele bardziej niż LandingZone, gdzie przyciąganie nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Brakuje mi jednak magsafe prosto ze stacji dokującej z wariantem Thunderbolt. Coś na wzór wyświetlacza Thunderbolt, na którym można poprowadzić tylko jeden kabel, który jest rozdzielony na końcu i oba są po prostu podłączone do Macbooka i nie ma potrzeby posiadania drugiej przejściówki w gnieździe.
Zróbmy laptopa z jednym portem. Fajnie!! Następnie pozwól klientom dokupić dodatkowe porty za kolejne dziesięć tysięcy. Jaki postęp!!!
Kupiłem nowego MacBooka 12″ i teraz zastanawiam się jak podłączyć do niego zewnętrzny dysk twardy z portem Thunderbolt. Potrzebuję jednak rozwiązań mobilnych na wycieczki z plecakiem. Czy ktoś coś wie? :)