Zamknij reklame

O USB-C mówi się zwłaszcza w kontekście iPhone'ów, kiedy obecnie przygotowywany iPhone 15 powinien stracić Lightning, który powinien zostać zastąpiony tym standardem, który jest już używany na całym świecie. Co jednak z akcesoriami, w których wciąż znajdziemy Lightning? A co z tymi AirPodsami przede wszystkim? 

Możemy być mniej więcej pewni, że tegoroczne iPhone’y rzeczywiście stracą Lightninga. Przecież byłaby to duża i raczej nieprzyjemna niespodzianka, gdyby tak się nie stało. Jednak nowe rozporządzenie UE, które de facto nakazuje Apple przejście na USB-C, dotyczy tylko nowych produktów. Gdyby Apple nie chciało, nie musiałoby tego robić w tym roku. Nie będzie musiał nawet w przyszłym roku. Pierwszym iPhonem, który musiałby mieć USB-C, aby móc być sprzedawany w UE, musi być iPhone 17.

Apple ma wybór 

Kiedy więc Apple w iPhone 15 przejdzie na USB-C, Lightning na pewno nie umrze od razu. Firma w dalszym ciągu będzie sprzedawać iPhone'y 14 i 13 ze złączem Lightning, które będą mogły pojawić się na rynku nawet po wejściu w życie ustawy. Dzieje się tak dlatego, że zostały one wykonane wcześniej. Tyczy się to również wszystkich akcesoriów, niezależnie od tego, czy mówimy o urządzeniach peryferyjnych do komputerów Mac, czy np. AirPodach.

Apple może zachować Lightning w obecnych produktach i przejść na USB-C dopiero w przypadku ich przyszłej generacji lub może po prostu je zaktualizować. AirPods miałby zatem tę samą specyfikację, jedynie USB-C zastąpiłoby tutaj Lightning – czyli oczywiście jeśli mówimy o ich skrzynce ładującej. Większy problem byłby z pewnością w przypadku AirPods Max. Gdyby tak się faktycznie stało i Apple rzeczywiście zaktualizowało obudowy AirPods na raz, podczas gdy AirPods Max nie, czy oznaczałoby to ich koniec w tym sensie, że firma faktycznie (w końcu) je porzuciła? 

Czy ładowanie bezprzewodowe jest rozwiązaniem? 

Dość ciekawie będzie zobaczyć, jak firma zareaguje na całą sytuację i czy podda się całkowicie, co oczywiście będzie dobre dla klienta, czy też będzie starała się zatrzymać Lightninga przynajmniej w „nieistotnych” produktach na tak długo jak to możliwe. Ponieważ nadal sprzedaje AirPods drugiej generacji, może to zająć dużo czasu.

Następnie mamy oczywiście także ładowanie bezprzewodowe. W przypadku iPhone'ów zdecydowano, czy Apple ostatecznie odetnie całkowicie ich złącze, co zapewne nie nastąpi od razu, ale dlaczego nie mogłoby zrobić tego samego w przypadku AirPodów, które możemy ładować bezprzewodowo? Jednak logicznie rzecz biorąc, nie miałoby to sensu w przypadku urządzeń peryferyjnych, więc prędzej czy później i one dostaną USB-C. W ich opakowaniu znajdziemy już także kabel USB-C, nawet jeśli po drugiej stronie wciąż znajduje się Lightning. 

.