Apple umożliwia teraz swoim klientom w Unii Europejskiej zwrot zakupionych aplikacji, utworów muzycznych i filmów w swoich sklepach w ciągu czternastu dni bez podawania przyczyny. Kalifornijska firma dostosowała się do nowego na starym kontynencie dyrektywa Unii Europejskiej, która wymaga 14-dniowego terminu na zwrot bez podania przyczyny nawet w przypadku zakupów online.
„Jeśli zdecydujesz się anulować zamówienie, możesz to zrobić w ciągu 14 dni od otrzymania potwierdzenia płatności, nawet bez podawania przyczyny” – pisze Apple w zaktualizowanym wydaniu warunki umowne. Jedynym wyjątkiem są prezenty iTunes, za które po zastosowaniu kodu nie można już ubiegać się o zwrot pieniędzy.
O anulowaniu musisz powiadomić Apple przed upływem 14-dniowego okresu, a zalecanym sposobem na to jest skorzystanie z Zgłoś problem. Apple oświadcza, że zwróci pieniądze najpóźniej w ciągu 14 dni od otrzymania wezwania oraz że ze zwrotem niechcianych treści nie wiążą się żadne dodatkowe opłaty.
Nie jest jednak jeszcze jasne, w jakich okolicznościach użytkownicy z krajów Unii Europejskiej będą mogli ubiegać się o zwrot pieniędzy. W rzeczywistości Apple pisze w swoich warunkach: „Nie możesz anulować zamówienia na dostawę treści cyfrowych, jeśli na Twoją prośbę dostawa ta już się rozpoczęła”.
Spekuluje się, że nowe zasady mogłyby na przykład umożliwić użytkownikom kupowanie nowych gier, dokończenie ich w ciągu kilku dni, a następnie zwrócenie ich Apple bez podawania powodu zwrotu pieniędzy. Jednak zgodnie z europejskimi prawami konsumentów to samo dotyczy treści cyfrowych i towarów fizycznych. Gdy użytkownik pobierze lub otworzy treści cyfrowe, natychmiast traci prawo do ich zwrotu i zwrotu pieniędzy.
Apple nie komentuje jednak zmiany warunków umowy i nie jest jasne, czy w jakiś sposób sprawdzi, czy użytkownikowi „podobała się” zakupiona zawartość (aplikacje, muzyka, filmy, książki), czy też zwróci pieniądze na każde żądanie złożone przez Klienta termin 14 dni zostanie wydłużony.
Powinno to dotyczyć wszystkich internetowych sklepów z treściami elektronicznymi, prawda? Czyli działa też na PSN? Czy kupię grę na PS, zagram w nią, ukończę ją w ciągu 14 dni, zwrócę i otrzymam zwrot pieniędzy? :)
Rozsądny. Po rozpoczęciu pobierania tracisz prawo do redundancji. Nie musisz nawet tego kończyć. Jest to więc bezużyteczne dla Apple, pobieranie rozpoczyna się automatycznie natychmiast po zakupie.
Nie jestem prawnikiem, a jedynie tracę prawo do zwrotu pieniędzy bez podania przyczyny, prawda? Kilka wniosków zwróciłem już bez problemu, podając powód. Przeważnie wystarczyło napisać jakieś „bzdury”, że aplikacja mi nie pasuje, czy coś w tym stylu…
Zgadza się, Apple zwracał pieniądze bez problemów na długo przed tym, jak UE zdecydowała się uregulować tę kwestię. I tak pozostanie…
Błąd, wczoraj zwracałem kilka filmów zakupionych w iTunes. Apple zwrócił mi wszystko bez żadnych problemów. Bardzo mnie to wkurza... że nie puszczam dzieciom zakupionych bajek na przykład na zintegrowanym w samochodzie odtwarzaczu - to wina ich DRM. Wskaż jednak Apple. Choć nie kupię już u nich filmów, to muszę przyznać, że przynajmniej pod tym względem postępują prawidłowo, nawet po „zmuszeniu”
Ale trochę się mylicie – Apple bez problemu zwrócił mi pieniądze za aplikację rok temu, opcja zwrotu była dostępna odkąd pamiętam. Rozporządzenie UE nie zmienia ustalonej procedury.
Nie wiem, kupiłem dwie aplikacje (jedną przez pomyłkę), chodziło o to, że jedna była formą zakupu w aplikacji, a druga była w sklepie z aplikacjami jako osobna aplikacja (w przypadku zakupu aplikacji chodziło o aktualizację lite wersji do pełnej wersji) i w sklepie z aplikacjami była pełna wersja do pobrania, niechcący potwierdziłem zakup obu, więc chciałem jeden zwrócić, napisałem do wsparcia Apple i bez odpowiedzi, a minęło już około pół roku . Nie widzę, nie widzę
Dlatego na pewno spróbuję jeszcze raz – możesz z łatwością kliknąć roszczenie bezpośrednio w iTunes. Z drugiej strony byłem zaskoczony szybkością, czy miałem do czynienia ze zwrotem aplikacji, czy problemem z pobraniem muzyki (album został pobrany, ale nic z niego nie można było odtworzyć), support zawsze reagował w ciągu 2 godzin.
Aplikacja, którą mam w wersji 3.1. Kupiłem dzisiaj i odesłałem bez żadnych problemów - patrz.
Otrzymaliśmy Twoją prośbę o anulowanie zakupu Waterlogue dokonanego 03 stycznia 2015 r. Zwrot środków za tę aplikację powinien nastąpić w ciągu pięciu do siedmiu dni roboczych.
Tak, zgadza się, Apple zwrócił pieniądze i zwroty przebiegają bez problemów, nic się nie zmieniło. Robi to z własnej woli, a nie dlatego, że Unia Europejska mu to każe. Tak jak pisałem, z chwilą rozpoczęcia pobierania tracisz prawo do zwrotu pieniędzy. Każdy może go przeczytać na stronie internetowej UE.
Czy w końcu stanie się to z tą faszystowską firmą? Ale nie wierzę w to, Apple to firma, która kieruje się tylko liczbami. pieniądze to pieniądze, a klient jest drugorzędny...
Nie mogę przepuścić ani centa na tych kolcach.
Jeśli firma kieruje się wyłącznie liczbami, a pieniądze to pieniądz, wtedy najważniejszy jest zawsze klient. Tylko młodzi socjaliści nie mogą tego zrozumieć.
A ile rzeczy zwróciłeś, nigdy nie miałem najmniejszego problemu...
Zatem SW lub książka zakupiona w Alzie, od Adobe, MS itp. również muszą zostać zwrócone.
Lol Alza:
– Nie ma możliwości zaznaczenia e-booków, które dana osoba kupiła, więc zakup po raz drugi nie stanowi problemu,
– skopiował część Warunków korzystania z usługi do swoich warunków, więc nie możesz zwrócić eBooka/eLicense,
– nie mogę nikomu oddać zakupionego duplikatu książki,
– Nie jest w stanie wprowadzić w swoim sklepie prostej korekty dotyczącej zakupionych eRzeczy (skonsultowałem się z nimi jakiś rok temu)
Więc nie stawiałbym na Alzę od razu :(
@anton: I dlatego jedziesz do Jablíčkářu? Przyznaj się - skrycie go pragniesz, ale nie ma pieniędzy, prawda? :)
to okropny argument godny obłąkanego fanatyka jabłek. Mam kilka urządzeń Apple i satysfakcja ciągle spada. po prostu złapała ich konkurencja, która nie śpi... oczywiście, ale owce jabłkowe mają jeszcze jedno święte słowo, a jest nim ekosystem... to ostatnia rzecz, którą wciąż potrafią władać, czego nauczył ich wielki Stevko .
Drogi Antonie. Na przykład, jeśli nie lubię Dacii, nie wchodzę na forum Dacii, żeby narzekać, jak zła jest Dacia. Po prostu nie obchodzi mnie to. Wątpię, żebyś kupował produkty firmy, którą nazywasz faszystowską. Przychodzisz tutaj, żeby trollować i uspokoić swoją duszę. I na koniec mała lekcja - Twoje stwierdzenie, że Apple interesuje się tylko pieniędzmi i nie dba o klienta, jest sprzeczne samo w sobie :) Czy uważasz, że firmy bogacą się na tym, że klient o nie nie dba? A potem pieniądze spadają im z nieba, prawda?
Dzisiaj prawie wyrzuciłem słynnego iPhone'a z samochodu.. Zwłaszcza, że w App Store jest mnóstwo aplikacji do diagnostyki silnika Bluetooth.. ale mój iPhone 5S całkowicie ignoruje adapter i nawet go nie znajduje.. więc aplikacje są w mojej głowie!! Jednocześnie nawet głupia Nokia Lumia 520 czy jakikolwiek telefon z Androidem niezawodnie wykrywa i paruje adapter. Taka jest polityka Apple. Klient musi kupić zbyt drogie urządzenie, które jest błogosławione przez Apple. W przeciwnym razie nie będzie miał szczęścia.
A czy na pudełku jest napisane, że obsługuje iOS? Wątpię.. Skończyło się dokładnie tak samo z pożyczonym, ale myślę, że to w porządku, że coś nie działa, gdy nawet producent diagnostyki tego nie deklaruje.
PS: Jeśli będzie to diagnostyka z DealExtreme, to pomimo tego, że jest kompatybilna z iPhonem, tak nie jest. Po prostu zakładają się, że nie będziesz chciał wracać do Chin.
Problem w tym, że w ogóle nie znajduje adaptera Bluetooth. Każdy inny telefon sparuje się z nim bez problemu.
Nie bronię żadnego z nich (Apple, producenta diagnostyki), ale jeśli coś kupisz i nawet nie sprawdzisz, czy jest to kompatybilne z urządzeniem, opiniami użytkowników, to nie możesz się dziwić, że stało się to, co się stało.
Jeśli chodzi o problem z Bluetoothem, prawdopodobnie używany jest tryb, którego iOS nie obsługuje.
Nie kupiłem go dla iPhone'a.. Więc wszystkie inne urządzenia nie mają problemu, tylko idealny iPhone nie może się połączyć :) W ustawieniach iOBD adapter jest obsługiwany.. ale to pierdnięcie ważne, jeśli BT nie nic nie znaleźć. Podobnie jak iPad. Do tej pory broniłem JB, ale nie mam wyboru.
Ale właśnie dlatego Apple to robi. Producent nie jest w stanie udzielić wsparcia, ale użytkownik narzeka na telefon. Z mojego punktu widzenia wina leży po Twojej stronie, nie sprawdziłeś, czy iPhone jest obsługiwany.
A więc jeszcze raz... Diagnostykę kupiłem, gdy nie miałem jeszcze iPhone'a. Nie rozumiem więc, gdzie popełniłem błąd. Niech Apple robi co chce, nie wyrzucę adaptera z tego powodu. Więc nic innego tu nie pomoże, tylko jailbreak i problem się skończy. Miłego dnia :)
Rozumiem, że kupiłeś go przed iPhonem. Również miłego dnia.
Zły wybór, cóż :) trzeba było wziąć wersję WiFi... biorąc pod uwagę cenę tej zabawki w stosunku do telefonu, dałbym ją komuś (z Nokią) na krawędzi i zamówił taką samą z WiFi i nie skracał moje życie poprzez złość na coś, co jest właśnie takie :)
Wiedzieliśmy, jak Apple podchodzi do BT od pierwszego IP, więc kupując pierwszego Apple, wiedziałem dokładnie, co będzie dla mnie skuteczne, a co nie.
U mnie to działa doskonale
http://www.dx.com/cs/p/vgate-car-vehicle-wi-fi-icar-obd-ii-code-diagnostic-tool-clearer-white-226112#.VKg0hnu_F6C
Masz rację.. nie ma sensu się denerwować.. Sprzedam lub oddam komuś zabawkę bluetooth i kupię wersję z Wi-Fi :)
Niestety Apple ograniczyło BT, prawdopodobnie dlatego, że w przeszłości inne telefony zostały zhakowane całkiem przyzwoicie i zmuszone do czynienia nieprzyzwoitości.
Jako pierwszy szukałem klucza sprzętowego OBD na iOS i pierwsze co mi rzuciło się w oczy to przez pomyłkę BT. Czasem chce przeczytać zanim w ciemno kupi i tak, ja też kilka razy głupio kupiłem, mimo że coś głupiego przeczytałem, albo na Alzie powiedzieli mi, że zadziała na 100%...
Z drugiej strony rozumiem Twoje motywy, gdy szukałem danego klucza sprzętowego, więc też byłem zły, że miałem tylko WIFI...
Oczywiście, że się zgadzam. Właśnie kupiłem klucz sprzętowy, kiedy nie miałem pojęcia, że kiedykolwiek będę miał iPhone'a :) Na pewno DX :)
Przepraszam, myślałem, że to najpierw iOS, a potem klucz sprzętowy :(
Właśnie teraz poprosiłem o zwrot pieniędzy za aplikację (po raz pierwszy) i od razu ok, nie ma problemu... Więc działa bez problemów. Więc jeśli ktoś pisze prawdopodobnie z jakiegoś powodu. BTW: Nie wiem, czy odinstalować aplikację, czy poczekać, aż przyjdą pieniądze. Zapytałem doradcę sklepu iTunes, ale odpowiedział, że chętnie mi pomoże… :D
Poradziłem sobie z tą sytuacją dzięki wsparciu kilka miesięcy temu. Możesz zachować wniosek nawet po zwrocie środków. Ale nie będziesz już otrzymywać aktualizacji na ten temat i nie masz kopii zapasowej.
Jeśli towarów cyfrowych nie można zwrócić po otwarciu zawartości, jaki jest sens ich zwrotu? Kupuję aplikację, potem okazuje się, że mi nie odpowiada i chcę ją zwrócić, ale otworzyłem ją i nie mam szczęścia? Nie ma to dla mnie większego sensu, powinno służyć tylko do testowania, a jak inaczej to przetestować niż spróbować? A może dotyczy to tylko muzyki, książek itp.? Nie do końca to rozumiem. Jeśli chodzi o sprzęt, istnieje możliwość korzystania z produktu przez 14 dni od złożenia zamówienia, a następnie jego zwrotu bez podania przyczyny, co jest logiczne.