Ostatnie kilka lat to intensywny maraton rozwoju systemów operacyjnych Apple. Rok po roku Apple poszukuje nowszej wersji oprogramowania z jak największą liczbą nowych funkcji, aby zaimponować użytkownikom i jednocześnie służyć marketingowi. Chociaż takie tempo było normą w przypadku iOS od jego pierwszej iteracji, OS X dołączył kilka lat później i co roku widziałem nową dziesiętną wersję systemu operacyjnego dla komputerów stacjonarnych. Ale to tempo zrobiło swoje, i to nie bez znaczenia.
[do action=”quote”]Inżynierowie skupiają się na naprawie błędów i poprawie stabilności w iOS 9.[/do]
W systemie nawarstwiały się błędy, których po prostu nie było czasu naprawić, i w tym roku wreszcie udało się rozwiązać ten problem zaczął mówić głośno. Pogarszająca się jakość oprogramowania Apple była gorącym tematem na początku tego roku, a wiele osób z sentymentem wspominało czasy systemu OS X Snow Leopard. W tej aktualizacji Apple nie goniło za nowymi funkcjami, chociaż wniosło kilka ważnych (np. Grand Central Dispatch). Zamiast tego rozwój skupił się na poprawkach błędów, stabilności systemu i wydajności. Nie bez powodu OS X 10.6 stał się prawdopodobnie najbardziej stabilnym systemem w historii komputerów Mac.
Historia może się jednak powtórzyć. Według Marka Gurmana z 9to5Mac, który w przeszłości okazał się już bardzo wiarygodnym źródłem nieoficjalnych informacji o Apple, firma chce w szczególności skupić się na stabilności i poprawkach błędów w iOS 9, w którym obecnie znajduje się system:
Źródła podają, że w iOS 9 inżynierowie skupiają się głównie na naprawianiu błędów, poprawie stabilności i zwiększeniu wydajności nowego systemu operacyjnego, zamiast tylko dodawać nowe funkcje. Apple będzie także w dalszym ciągu starał się, aby rozmiar aktualizacji był jak najmniejszy, szczególnie dla milionów posiadaczy urządzeń z systemem iOS wyposażonych w 16 GB pamięci.
Ta inicjatywa nie mogła pojawić się w lepszym momencie. W ostatnich dwóch głównych aktualizacjach Apple udało się wprowadzić większość ważnych funkcji, o które prosili użytkownicy i dzięki którym pod pewnymi względami dogonił lub wręcz wyprzedził konkurencję. Skupienie się na stabilności i naprawie błędów jest zatem idealnym posunięciem, zwłaszcza jeśli Apple chce utrzymać swoją obecnie zszarganą reputację solidnego systemu operacyjnego. Gurman nie wspomina o OS X, który radzi sobie równie dobrze, jeśli nie (przynajmniej pod pewnymi względami) gorzej niż iOS. Nawet system Mac skorzystałby na spowolnieniu i aktualizacji do odpowiednika Snow Leoparda.
Najwyższy czas… teraz mamy tylko nadzieję, że to prawda i Apple naprawi swoją reputację.
Dokładnie tak jak w artykule. Mam nadzieję. Stabilność jest ważniejsza niż ciągła pogoń za czymś.
To byłby bardzo dobry ruch ze strony Apple. A jeśli rzeczywiście się to spełniło, mam nadzieję, że nowy OS X pójdzie w podobnym duchu.
W szczególności powinni zająć się niestabilnością związaną z używaniem klawiatur innych firm. Codziennie zawieszam kilka aplikacji korzystających z klawiatury… Czy to wiadomości, przeglądarka, Facebook, notatki… Dokładnie tego się spodziewałem, kiedy wprowadzili tę funkcję… Kiedy zaczynają pozwalać stronom trzecim mieszać się w systemie, stabilność jest uff. .. Niestety nie chcę rezygnować z alternatywnych klawiatur, które rozwiązałyby moje problemy... Swyping uzależnia...
Bardziej chodzi o brak RAMu w iVec
Jaki wpływ ma pamięć RAM na to, czy będzie dostępna klawiatura natywna, czy klawiatura innej firmy? Kolejna klawiatura nie powinna aż tak bardzo obciążać telefonu, prawda?
Po prostu klawiatura w ogóle się nie otwiera... Klikam np. w pasek adresu w Safari, klawiatura się nie otwiera i aplikacja zawiesza się... Podobnie z Wiadomościami itp... I to zdarza się kilka razy dziennie...
Dzieje się tak dlatego, że klawiatury innych firm mają bardzo mało pamięci operacyjnej zarezerwowanej w systemie, a ponieważ współpracują z dużymi słownikami, zdarza się, że ich RAM wystarczy i po prostu się wyłączają. Podobnie, jak wtedy, gdy robisz bardziej wymagające rzeczy na iPhonie i nie używasz klawiatury, system wyłącza ją ze względu na zapotrzebowanie na pamięć RAM. W tym miejscu śledztwo i majsterkowanie Apple zaczyna procentować. Nie jestem fanem bezsensownego zwiększania wydajności, ale potrzebowałby co najmniej 2 GB pamięci RAM, tak jak iPad Air2, ponieważ jest rok 2015.
Jeśli nie będziesz oszczędzać na oprawkach, latarkach i powierzchni do przechowywania, z łatwością staniesz się najcenniejszą firmą na świecie. Lepiej powiedzieć, że 512 RAM i 3,5-calowy wyświetlacz są najlepsze, a jeśli po latach to zmienicie, teplusek stanie przed iOve i w angażującej prezentacji zaprezentuje 1 GB pamięci jako najwspanialszą rzecz od czasu wynalazku roweru i że jest to właściwie prezent pełen prezentów.
100% :-)
Dlatego ignoruję Apple. Rozumiem, że Apple uważa, że im mniej RAM-u mają w iPhonie, tym jest chłodniej, ale ja tak nie uważam.
Hurra. Myślę, że dzieje się tak głównie dlatego, że iOS 9 będzie obsługiwał procesory od A6 wzwyż, no wiesz, które Apple sam zaprojektował. Tego oczekiwałem od nowego iOS, ale fajnie byłoby też móc samemu planować wszystko w centrum sterowania, popracować trochę nad aplikacją wideo i odtwarzaczem szybkiego czasu (możliwość dodania własnych napisów, wybór jakość, fps itp.), możliwość wyboru innego domyślnego odtwarzacza niż Quick Time, możliwość wyboru domyślnej przeglądarki, przyspieszenie sklepu z aplikacjami, który jest strasznie powolny i głupio zawiesza w nim rzeczy
A czy Apple nie projektował sam pozostałych procesorów?
No cóż, liczba klatek na sekundę jest może nieco przesadzona, ale doceniłbym napisy, przynajmniej w aplikacji wideo. Jeśli tak to przynajmniej możliwość wyboru własnego zawodnika. A6 to pierwszy procesor, który Apple zaprojektował całkowicie samodzielnie. Apple właśnie ulepszyło poprzednią generację.
Napisy na filmie obcojęzycznym? FPS? To nie jest android.
Nie wiem, czy oglądacie filmy bez napisów, ale ja nie :-). Można to jednak rozwiązać za pomocą aplikacji innych firm.
Cóż, Apple nie zrobiło na mnie większego wrażenia aktualizacjami. Raczej zawsze czekałem, w której wersji w końcu dodadzą to, co uważam za „standardowe” w systemie operacyjnym – kopiowanie i wklejanie, „wielozadaniowość”, centrum sterowania i tym podobne. Te rzeczy powinny być tam od pierwszych wersji, a nie wydawane po x latach i „wow” wszystkim. Dla mnie powód do jailbreaka zniknął.
„kopiuj i wklej”, „wielozadaniowość”, centrum sterowania i tym podobne”
iOS umożliwia kopiowanie i wklejanie od wersji 3.0, wielozadaniowość od wersji 4.0, a centrum sterowania od zawsze. Jeśli masz na myśli także przełączniki, to z iOS 7.0. Nie wiem co Cię zaskoczyło w tej "nowości" ;)
Na razie mi to nie przeszkadza, spodziewałbym się ich w wersji 1 lub 2. Nie za kilka lat.
Cóż, w dużej mierze to właśnie RAM-u Apple mógł naprawdę dać więcej i to w pewnym stopniu deweloperom. Ale fakt, że przechodzę z safari lub twittera do innej aplikacji i po ponownym przełączeniu strona ładuje się ponownie, bardzo mnie denerwuje.
Właśnie to. Wczoraj spróbowałem ponownie. Na Skype jestem też „nieobecny” na Androidzie. Faktem jest, że aplikacji nie otwierałem od tygodnia. Najwyraźniej Skype robi to tam. Viber Nadal jestem online. Jeśli ktoś mi coś wyśle, to dostanę. Podobnie Hangout. Wysłałem wiadomość z iPhone'a na Androida i mimo że Hangout nie był używany przez 4 dni, dotarł normalnie. Jeśli wyskoczę z aplikacji, wrócę na iPhone'a, to nie. Tymczasem zarówno Skype, jak i Hangout mają w swoich ustawieniach zaznaczoną opcję „Aktualizuj dane w tle”. Viber nie sprawdza tego, ponieważ nie pojawia się na liście. Ale mam to ustawione bezpośrednio w aplikacji. Mówcie co chcecie, ale to uprząż i nie wyobrażam sobie takiego urządzenia komunikacyjnego. Nie mogę korzystać z Apple tylko z takich rzeczy, jak iMessage i FaceTime, gdy łączę się z nimi tylko za pomocą iThings, czego nie ma wiele osób tutaj. Ale przyznam, że sprawdzają się świetnie.
No i rama. Działa również na iPhonie 6, który ma 1 GB. Ale nawet na iPhonie 4S, który miał „tylko” 512MB, 200-300MB było darmowe. To musi wystarczyć. Używałem tych wszystkich rzeczy normalnie na moim telefonie Vodafone Smart II. Był darmowy, miał 256MB RAM i Androida 2.3.3. Wszystko z powyższego działało w tle. Naprawdę nie wiem. Naprawdę myślą, że te rzeczy mają na celu oszczędzanie baterii, ponieważ ogólnie żywotność baterii iPhone'ów, z wyjątkiem modelu iP 6 Plus, jest poniżej średniej. Gdybym używał Note'a 3 jak siostrę iP 6, starczałby mi na 3-4 dni. Nie zjada nawet 2. Ale jest bardzo szczęśliwa. Wcześniej ładowała także 4S dwa razy dziennie.
Jaryn, wielozadaniowość w wersji na iOS 8 „działa” w ten sposób, że gdy wyskoczysz z Vibera przyciskiem Home, w ciągu kilku minut jesteś offline i nikt Cię nie dotknie. Najpierw muszę napisać do mojej dziewczyny SMS-a, żeby mogła uruchomić Vibera. Podobnie jest, gdy mierzysz dystans podczas uprawiania sportu i chcesz przeczytać pocztę e-mail. Aplikacja wylogowuje się i przestaje wykonywać pomiary. Najsmutniejsze jest to, że Apple nazywa ten nonsens „inteligentnym sposobem na oszczędzanie energii”. Zamiast wkładać do telefonu normalną baterię, wolę ją ładować dwa razy dziennie i wymyślać niefunkcjonalne bzdury, żeby to obejść.
Pozwól więc danym lub wszystkim aplikacjom działać w tle. U mnie to tak działa. Oczywiście aplikacja Dana musi to obsługiwać. W takim przypadku skontaktuj się z autorem :-)
Więc nie wiem, przy uruchomieniu z dowolną aplikacją (mam 3) odległość nigdy nie przestaje się liczyć, gdy przełączam się na pulpit lub inną aplikację. Trzeba to tylko włączyć w ustawieniach :)
A jakich aplikacji używasz?
Najczęściej RunKeeper, próbowałem też Running (Nike+) i Runtastic.
Bateria wytrzymuje mi cały dzień. Wczoraj odłączyłem telefon o 6 rano i o 10:23 było już XNUMX%
Czy nie dzieje się tak dlatego, że masz stare urządzenia, które muszą zamykać poprzednie aplikacje z powodu braku pamięci RAM? Jaki masz telefon komórkowy?
Muszę mieć możliwość ustawienia Skype'a tak, aby się nie wylogowywał, a wtedy był naprawdę darmowy i nie wyłączał się nawet, gdy idę gdzie indziej.
Nie mam doświadczenia z Viberem, więc nie wiem, czy tam też trzeba go skonfigurować.
Poza tym zgadzam się z Jarynem, wszystko, co piszesz o iOS, istnieje już od dawna ;-).
Teraz uwaga 3. Miałem 4S 16 Gb. Syslive, czy jakkolwiek ta aplikacja się nazywała, zużywała 300 MB wolnego RAMu. Gmail działa normalnie w tle. Ten Viber nie jest wart nawet świni. Szukałem w Google, konfigurowałem, wszystko na próżno. segra ma iP 6 i ma ten sam problem. To prawdopodobnie wina Vibera. Najbardziej podobał mi się bar. Nawet Apple nie przejmuje się tym, że jeśli masz baterię 1400, 1500 lub 6 mAh, taką jak iP 1800, po prostu nie wytrzyma. Nigdy nie wyczerpałem Note'a 3 w jeden dzień. I zrobiłem z nim, co chciałem. Ma 3200 mAh. iP6 plus ma 2900. To normalne. Ale nadal mam w głowie blok danych dla 24-litrowego wentylatora. Nie żebym nie powinna. Dziś sprzedam Ci go na raty bez podwyżki, ale Note 3 kosztował mnie 3 12200 w Mall XNUMX tygodnie temu. Ale rozumiem, że jeśli ktoś ma Maca, to nie kupuje Androida. To jest głupota. Ale podobnym bzdurą jest kupowanie iAnything bez Maca, a następnie podłączanie go do Widli. Lub polub mnie w Ubuntu. Ale każdemu według własnego uznania.
Zgadzam się, mam też blok na telefon komórkowy za 24 13 ;-). Odkąd kupiłem swój najdroższy telefon (wówczas za nieco ponad 10 XNUMX) jestem ostrożny. Ten telefon komórkowy był najgorszą rzeczą, jaką kiedykolwiek kupiłem. Wszystkie inne poniżej XNUMX XNUMX były całkiem fajne, a przynajmniej nie były takie drogie :-D.
tak samo dla Vibera jak Jendo, działa bez problemów, może wystarczy sprawdzić w Ustawieniach na liście zainstalowanych aplikacji, czy włączone jest "powiadomienie" (czy coś w tym stylu) inaczej nie będzie dzwonić. Niektóre aplikacje mają tam gotowe ustawienia. Działa między różnymi wersjami iOS do iOS8 i iPhone'ami 4G do 5S oraz iPadami 1G i 2G z iOS8.
Oprócz Vibera mam też iPada 1G iOS5 i z Viberem nie mam najmniejszego problemu, wystarczy włączyć Wi-Fi i bez problemów „dzwoni” i nie jest aktywne w tle. Skype tak, gdy jest w tle, dzwoni, w przeciwnym razie nie.
Nic takiego mi się nie zdarza.
Ciekawi mnie, bo App Store nie jest najmniej niezawodną i najwolniejszą aplikacją na iPadzie 2 Air :-).
W ciągu ostatnich kilku lat widziałem, że pies ma 4 nogi, żyrafa ma długą szyję, a Apple nie potrafi stworzyć systemu. Vola kiedyś o tym wiedziała, dziś tęczowe koło to coś, co w Leopardzie znają wszyscy, zastanawialiśmy się, jak to by było raz na jakiś czas. Jeśli Apple znowu zrobi kolejny idiotyczny system, nie zdziwię się, tak jak ta azirafa nadal ma tę długą szyję. ile lat dzieli nas od punktu, w którym nie ma znaczenia, czy mam osx, czy wygrywam? iOS czy Android?
Cóż, myślę, że iOS 9 pojawi się dopiero na przełomie 2015 i 2016 roku, więc dość późno :-(
Tak, nie. „Ta inicjatywa nie mogła pojawić się w lepszym momencie”. To niewiarygodnie późno.
„Ta inicjatywa nie mogła pojawić się w lepszym momencie”
To jest otyłość miłośników jabłek. Czy nie mogło to nastąpić w lepszym momencie? Cholera, mogłaby. Te błędy powinny zostać naprawione przed wydaniem. Nie rok później w nowej wersji. Ale skoro piszesz, że to idealny czas, to rozumiem, dlaczego jest tak, jak jest.