Zamknij reklame

W sali konferencyjnej w siedzibie Apple w Cupertino w Kalifornii znaleziono nieprzytomnego Latynosa. Według wszystkich informacji, nad którymi pracowali śledczy, był to pracownik tej firmy technologicznej, co zostało później potwierdzone przez samo Apple.

„Jesteśmy zdruzgotani tragiczną stratą młodego i utalentowanego pracownika. Nasze myśli i najgłębsze wyrazy współczucia kierujemy do jego rodziny, przyjaciół i osób, z którymi pracował w Apple. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby ich wesprzeć, bez względu na to, jak trudny będzie ten czas. wyraziła z firmą dla Poboczy.

Choć dokładne szczegóły nie są jeszcze znane, na podstawie doniesień to przyszli dziennikarzom niewykluczone, że była to puszka, przy której zwłokach znaleziono broń palną. Jednak nikt jeszcze oficjalnie nie potwierdził tej informacji.

Jak wynika z raportu Komisariatu Policji Hrabstwa Santa Clara powiadomiony serwer TMZ, w całej sytuacji swoją rolę odegrała także pewna kobieta ze znacznym urazem głowy (prawdopodobnie od pistoletu), która została później wyprowadzona przez ochronę budynku. Ale nikt oficjalnie o niej jeszcze nie mówił.

Zaktualizowano. 29. 4:2016.

Biuro lekarza sądowego hrabstwa Santa Clara zidentyfikowało ciało. Dotyczyło to dwudziestopięcioletniego Edwarda Mackowiaka, który zajmował w firmie stanowisko inżyniera oprogramowania. Serwer poinformował o tym Reuters a Apple potwierdził wiadomość.

Jednak nadal nie jest w stu procentach pewne, jak doszło do tej tragedii. Policja stwierdziła, że ​​był to najprawdopodobniej „odosobniony przypadek”, ale odmówiła dalszych komentarzy na temat tego, czy użyto jakiejkolwiek broni lub czy w pobliżu ciała mężczyzny znaleziono broń palną, w przypadku której wcześniej zgłaszano poważny uraz głowy.

Źródło: Poboczy, TMZ, TechCrunch
Tematy: ,
.