W ramach sprawy sądowej pomiędzy Apple a Samsungiem na pierwszego świadka wezwany został Christopher Stringer. Ten projektant z Cupertino należy do nielicznych, którzy pod ścisłym nadzorem Steve'a Jobsa i Jony'ego Ivo stworzyli projekty dla iPhone'a i tabletu Apple, który później otrzymał nazwę iPad. Stringer pokazał w sądzie kilka innych odrzuconych prototypów iPhone'a i iPada i po raz kolejny rzucił nieco światła na sposób, w jaki kalifornijska firma tworzy swoje produkty.
Typowe cechy konstrukcyjne produktów marki Sony są wyraźnie widoczne na niektórych nigdy nie używanych prototypach. Przykładowo „Apple Proto 87” z pewnością nie wygląda tak, jakby miał mieć cokolwiek wspólnego z twórczością projektantów z Cupertino. Ten płaski, metaliczny czarny telefon z ostrymi krawędziami ma zarówno elementy sterujące, jak i złącza po bokach i brakuje mu prostej elegancji produktów Apple.
Stringer skomentował, że zanim powstał pierwszy iPhone, projektanci Apple stworzyli setki różnych modeli i wypróbowali na nich nieskończoną liczbę elementów konstrukcyjnych. Na pewno warto wspomnieć o prototypie iPada o nazwie „Apple Proto 0874”. Model ten wyróżnia się masywną, zwisającą ramą, która miała zapewniać lepszą przyczepność do maty. W pewnym sensie to rozwiązanie, które widać na obrazku poniżej, jest z pewnością praktyczne, ale Apple zawsze dbało o 0874% czysty design produktu. Nic więc dziwnego, że „Apple Proto XNUMX” pozostało jedynie na wyimaginowanej podłodze krojowni.
Galeria - prototypy iPhone'a
Galeria - Prototypy iPadów
Więcej zdjęć można obejrzeć w obszernej galerii na stronie serwera TheVerge.
Prototyp iPada 7 wygląda świetnie
Szkoda, że część z tych prototypów nie ujrzała światła dziennego
oszalałeś żaden z tych prototypów nie jest szczególnie ładny! Maks. przypominają 1. wersję iPhone'a, ale poza tym są obrzydliwe..
Przedostatni iPhone w galerii to nowiutka Nokia N9 :)
I pierwsze zdjęcie w artykule SE Satio :)
iPhone 24 jak kamyczek jest absolutnie luksusowy :)
Przykładowo taka propozycja na zdjęciu nr 23 w oczywisty sposób czerpie z designu iPoda, z którego oczywiście Nokia Lumia również „czerpie” sporo. W zasadzie można powiedzieć, że jest to galeria tego, jak iPhone mógłby wyglądać, ale tak nie jest, bo osoba, która wybrała wersję na sprzedaż, miała gust… i te, które nie są produkowane pod marki Apple są robione przez innych (bez smaku). Podobieństwa znajduję nie tylko z Lumiami, ale, co zaskakujące, także z Samsungami i resztą świata.
Pozostaje pytanie dlaczego tak się dzieje. Czy projektanci są tacy sami ze względu na ograniczenia technologiczne i Apple stawiające poprzeczkę?
Nie mogę się doczekać tej skandalicznej pracy, tak jak było w przypadku „Śniadania w trawie” Maneta.