Zamknij reklame

Apple zatrudnia ogromną liczbę osób w swoich kampusach w Cupertino i Palo Alto. Logiczne jest zatem, że nie wszyscy z nich mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie. Duża część pracujących tu pracowników mieszka w aglomeracji okolicznych miast San Francisco czy San Jose. I to właśnie dla nich firma oferuje codzienny transport do i z pracy, aby nie musieli korzystać z własnego środka transportu i przesiadywać w komunikacji miejskiej czy liniach autobusowych. Jednak specjalne autobusy, które Apple wysyła dla swoich pracowników, stały się ostatnio celem ataków wandali.

Ostatni taki atak miał miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia, kiedy nieznany sprawca zaatakował autobus. Był to autobus kursujący między siedzibą Apple w Cupertino a punktem wejścia na pokład w San Francisco. Podczas jego podróży nieznany napastnik (lub napastnicy) rzucał w niego kamieniami, aż do wybicia bocznych szyb. Trzeba było zatrzymać autobus, potem podjechać nowy, który załadował pracowników i pojechał z nimi dalej. Cały incydent jest badany przez policję, ale według zagranicznych źródeł nie jest to odosobniony atak.

Wielu mieszkańców okolic San Francisco ma problem z faktem, że takie autobusy istnieją. Duże firmy działające na tym obszarze umożliwiają w ten sposób swoim pracownikom komfortową podróż do pracy. Jednak fakt ten stoi za wzrostem cen nieruchomości, gdyż odbija się na nich także dostępność do miejsca pracy, która dzięki tym autobusom jest bardzo dobra. Ten wzrost cen można odczuć także w obszarach oddalonych od dużych firm. Na całym tym obszarze mieszkańcy nie lubią dużych korporacji, ponieważ ich obecność znacznie podnosi koszty życia, zwłaszcza mieszkaniowego.

Źródło: 9to5mac, Mashable

Tematy: ,
.