Zamknij reklame

Długo oczekiwany Tweetbot dla komputerów Mac wreszcie pojawił się w Mac App Store. Dużo bardziej niż sama aplikacja, którą znaliśmy już z poprzednich wersji testowych, zaskoczyła nas jednak cena, za jaką Tapbots oferuje swoją pierwszą aplikację na Maca. Ale powiedzmy sobie wprost.

Tapboty pierwotnie skupiały się wyłącznie na systemie iOS. Jednak po ogromnym sukcesie klienta Twittera Tweetbot, który szturmem podbił najpierw iPhone'y, a potem iPady, Paul Haddad i Mark Jardine postanowili przenieść swoją najpopularniejszą aplikację robotyczną również na komputer Mac. Spekulowano o Tweetbocie dla komputerów Mac przez długi czas, aż w końcu sami programiści wszystko potwierdzili i to w lipcu wydał pierwszą wersję alfa. Pokazał Tweetbota dla komputerów Mac w całej okazałości, więc było tylko kwestią czasu, zanim Tapboty udoskonalą najpierw swojego „Maca” i wyślą go do Mac App Store.

Rozwój przebiegał sprawnie, najpierw wydano kilka wersji alfa, potem przeszedł do fazy testów beta, ale w tym momencie zainterweniował Twitter, wprowadzając nowe i bardzo restrykcyjne warunki dla klientów zewnętrznych. Tapboty najpierw musiały to zrobić z ich powodu pobierać wersja alfa i wreszcie po namowach użytkowników wersja beta jest już dostępna, ale bez możliwości dodawania nowych kont.

W ramach nowych przepisów liczba tokenów dostępu została znacznie ograniczona, co oznacza, że ​​tylko ograniczona liczba użytkowników będzie mogła korzystać z Tweetbota dla komputerów Mac (a także innych klientów zewnętrznych). I to jest główny powód, dla którego cena Tweetbota na Maca jest tak wysoka – 20 dolarów lub 16 euro. „Mamy ograniczoną liczbę tokenów, które określają, ile osób może korzystać z Tweetbota na komputerach Mac” wyjaśnia na blogu Haddada. „Po wyczerpaniu limitu zapewnianego przez Twittera nie będziemy już mogli sprzedawać naszej aplikacji”. Na szczęście limit dla aplikacji Mac jest odrębny od limitu Tweetbota w wersji na iOS, ale wciąż jest to liczba mniejsza niż 200 tys.

Tapboty musiały zatem wydać niezwykle wysoką kwotę na klienta Twittera z dwóch powodów – po pierwsze, aby mieć pewność, że tylko ci, którzy będą z niego faktycznie korzystać (a nie marnować niepotrzebnie tokenów), kupią Tweetbota dla komputerów Mac, a także aby móc wspierać aplikacji nawet po wyprzedaniu wszystkich tokenów. Haddad przyznaje, że jedynym rozwiązaniem była wysoka cena. „Spędziliśmy rok rozwijając tę ​​aplikację i jest to jedyny sposób na odzyskanie zainwestowanych pieniędzy i dalsze wspieranie aplikacji w przyszłości”.

Zatem cena wynosząca 20 dolarów z pewnością ma powód dla Tweetbota dla komputerów Mac, nawet jeśli wielu użytkownikom się to nie spodoba. Nie powinni jednak skarżyć się Tapbotom, ale Twitterowi, który robi wszystko, aby odciąć klientów zewnętrznych. Możemy mieć tylko nadzieję, że nie będzie kontynuował tego przedsięwzięcia. Utrata Tweetbota byłaby wielką stratą.

Znane mechanizmy robotyczne z iOS

Krótko mówiąc, możemy powiedzieć, że Tapbots przejął wersję Tweetbota na iOS i przeniósł ją na komputer Mac. Obie wersje są niezwykle podobne, co również było zamierzeniem twórców. Chcieli, aby użytkownicy komputerów Mac nie musieli przyzwyczajać się do żadnego nowego interfejsu, ale aby od razu wiedzieli, gdzie kliknąć i gdzie szukać.

Oczywiście rozwój Tweetbota na Maca nie był taki prosty. Projektant Mark Jardine przyznaje, że tworzenie aplikacji dla komputerów Mac jest znacznie trudniejsze niż dla systemu iOS, zwłaszcza że aplikacja może mieć inne proporcje na każdym komputerze Mac, w przeciwieństwie do iPhone'ów i iPadów. Niemniej jednak Jardine chciał przenieść zdobyte już doświadczenia z wersji iOS na Maca, co z pewnością mu się udało.

Dlatego Tweetbot, jaki znamy z iOS, czeka na nas na Macu. O aplikacji jako takiej szerzej pisaliśmy już na stronie wprowadzenie wersji alfa, więc skupimy się teraz tylko na niektórych częściach Tweetbota.

W ostatecznej wersji, która wylądowała w Mac App Store, nie zaszły radykalne zmiany, ale wciąż możemy znaleźć w niej kilka fajnych nowych funkcji. Zacznijmy od okna umożliwiającego utworzenie nowego tweeta – oferuje ono teraz podgląd wpisu lub rozmowy, na którą odpowiadasz, dzięki czemu nie możesz już tzw. zgubić wątku podczas pisania.

Znacząco poprawiono skróty klawiaturowe, są teraz bardziej logiczne i uwzględniają także utrwalone nawyki. Aby je odkryć, wystarczy spojrzeć na górne menu. Tweetbot dla komputerów Mac 1.0 ma również synchronizację iCloud, ale usługa TweetMarker pozostaje w ustawieniach. Istnieją również powiadomienia zintegrowane z Centrum powiadomień w systemie OS X Mountain Lion, które mogą powiadamiać Cię o nowej wzmiance, wiadomości, retweecie, gwiazdce lub obserwującym. Jeśli jesteś fanem Tweetdeck, Tweetbot oferuje również wiele kolumn do otwarcia z różną zawartością. Poszczególne kolumny można następnie łatwo przenosić i grupować za pomocą dolnego „uchwytu”.

Nie mogę też zapomnieć wspomnieć, że z jaja, które symbolizowało testową wersję Tweetbota, wyłoniła się wreszcie nowa ikona. Zgodnie z oczekiwaniami z jaja wykluł się niebieski ptak z megafonem zamiast dzioba, który stanowi ikonę wersji na iOS.

Ryzyko czy zysk?

Z pewnością większość z Was zastanawia się, czy warto inwestować w klienta Twittera te same pieniądze, co np. w cały system operacyjny (Mountain Lion). To znaczy, zakładając, że nie jesteś jednym z tych użytkowników, którzy już odrzucili Tweetbota dla komputerów Mac ze względu na wysoki koszt. Jeżeli jednak zastanawiacie się nad najnowszym Tweetbotem, to ze spokojnym sercem mogę Was zapewnić, że jest to jedna z najlepszych tego typu aplikacji na komputery Mac.

Osobiście nie zawahałbym się zainwestować, jeśli już korzystasz z Tweetbota na iOS w sposób zadowalający, czy to na iPhonie, czy na iPadzie, ponieważ osobiście widzę dużą zaletę w możliwości posiadania tych samych funkcji, do których jestem przyzwyczajony na wszystkich urządzenia. Jeśli masz już swojego ulubionego klienta na komputery Mac, prawdopodobnie trudno będzie uzasadnić cenę 20 USD. Jestem jednak bardzo ciekawy, jak w nadchodzących miesiącach będzie ewoluować scena zewnętrznych klientów Twittera. Przykładowo Echofon ogłosił koniec wszystkich swoich aplikacji desktopowych w związku z nowymi przepisami, oficjalny klient Twittera z każdym dniem jest coraz bliżej trumny i pytanie, jak zareagują inni. Ale Tweetbot będzie oczywiście chciał pozostać, więc może się zdarzyć, że wkrótce będzie to jedna z niewielu dostępnych alternatyw.

[app url=”http://clekuk.tradedoubler.com/click?p=211219&a=2126478&url=https://itunes.apple.com/cz/app/id557168941″]

.