Zamknij reklame

W poniedziałek ława przysięgłych sądu federalnego w San Jose zebrała się ponownie, aby ponownie obliczyć odszkodowanie, jakie Samsung powinien zapłacić Apple’owi za kopiowanie jego produktów. W pierwotnym wyroku stwierdzono, że jedno z oskarżonych urządzeń nie zostało uwzględnione. Ale uzyskana kwota ostatecznie się nie zmieniła, pozostała na poziomie prawie 120 milionów dolarów...

W zeszłym tygodniu jury zadecydowała, że Samsung naruszył kilka patentów Apple i będzie musiał zapłacić Apple 119,6 mln dolarów. Apple również został skazany za kopiowanie patentów, ale musi zapłacić jedynie prawie 159 tys. dolarów. Co jednak ważne, jury popełniło błąd w obliczeniach i w otrzymanej sumie nie uwzględniło Galaxy S II i naruszenia jego patentu.

Dlatego w poniedziałek ośmiu przysięgłych zebrało się ponownie i po dwóch godzinach przedstawiło poprawiony werdykt. Rzeczywiście podniesiono w nim rekompensatę dla niektórych produktów, ale jednocześnie obniżono ją dla innych, więc ostatecznie pierwotna kwota 119,6 mln dolarów pozostała nienaruszona.

Oczekuje się, że obie strony będą po kolei składać apelacje od poszczególnych części wyroku. Apple już w piątek podziękował sądowi i ławie przysięgłych za ich usługi i przyznał, że wykazano, w jaki sposób Samsung świadomie kopiował jego wynalazki. Teraz do całej sprawy odniósł się także Samsung, dla którego obecny werdykt jest praktycznym zwycięstwem.

„Zgadzamy się z decyzją jury, że odrzuciło ono szalenie wygórowane twierdzenia Apple. Chociaż jesteśmy rozczarowani faktem, że stwierdzono naruszenie patentu, po raz drugi na terenie USA potwierdzono nam, że Apple naruszył także patenty Samsunga. To nasza długa historia innowacji i zaangażowania w życzenia klientów doprowadziła nas do roli lidera w dzisiejszej branży mobilnej” – południowokoreańska firma skomentowała sytuację.

Źródło: Re / kod
.