Zamknij reklame

Firma Apple wypuściła dziś wieczorem nowe oprogramowanie sprzętowe dla swoich słuchawek AirPods. Jest to dostępne specjalnie dla AirPods 2, 3, Pro, Pro 2. generacji i Max, z tym, że nosi oznaczenie 5E133 i zastępuje poprzednie 5B59 na słuchawkach. Niestety etykieta jest też w jakiś sposób jedyną rzeczą, jaką wiemy o oprogramowaniu, a szkoda. Przecież mniej więcej tak jak w poprzednich tygodniach.

Apple jest mistrzem aktualizacji, ale szczerze mówiąc, w przypadku AirPods nie jest tak do końca. Cały proces aktualizacji jest zautomatyzowany, co na pierwszy rzut oka może wydawać się świetne, ale wkrótce przekonasz się, że nad instalacją nie masz żadnej kontroli, a jeśli oprogramowanie wniesie coś nowego lub poprawkę, nie będziesz miał na to wpływu instalacji, tak jak ma to miejsce na przykład na iPhonie lub komputerze Mac. Dlatego nierzadko zdarza się, że niektórzy użytkownicy mają zainstalowane oprogramowanie sprzętowe AirPods kilka tygodni po ich wydaniu, pomimo spełnienia wszystkich wymagań Apple dotyczących bezproblemowej instalacji.

1520_794_AirPods_2

Drugim haczykiem instalowania oprogramowania jest fakt, że Apple nie publikuje, co dokładnie niesie ze sobą dana aktualizacja. Decydując się na publikację informacji, zazwyczaj publikuje ją z odpowiednim odstępem czasowym, przez co instalacja oprogramowania sprzętowego nie jest dla człowieka zbyt motywującym zajęciem. Jednocześnie w interesie Apple leży także możliwie najszybsza instalacja oprogramowania, gdyż zazwyczaj poprawia to funkcjonalność danego produktu, a co za tym idzie, dobrą reklamę Apple. Ale nic takiego się nie dzieje.

Dość paradoksalne jest to, że rozwiązaniem tych problemów byłoby utworzenie w ustawieniach iPhone’a prostego centrum aktualizacji, na przykład na wzór HomePodów w Domu, które umożliwiłoby ręczne pobranie i rozpoczęcie instalacji oprogramowania sprzętowego, a w idealnym przypadku , dowiedz się o nim i co dokładnie niesie ze sobą. Przecież np. Apple radykalnie uprościł teraz instalację systemów beta, widać więc, że nie boją się zmiany ustalonego porządku. Tym bardziej niefortunne, że wciąż czekamy na centrum aktualizacji dla AirPods, a co za tym idzie, AirTags i tym podobnych. Zamiast tego Apple woli napisać w dokumencie pomocy technicznej, że w przypadku problemu z aktualizacją należy udać się do sklepu Apple Store lub autoryzowanego centrum serwisowego. Holt, nie wszędzie jest mocny i nie wszystkie aktualizacje mogą zadowolić.

.