Zamknij reklame

[id YouTube=”jhWKxtsYrJE” szerokość=”620″ wysokość=”360″]

W październiku tego roku w kinie będzie można obejrzeć pełnometrażowy film fabularny Steve Jobs, ale jeszcze wcześniej dokument pt Steve Jobs: Człowiek w maszynie (Steve Jobs: Człowiek w maszynie).

Jego producentem jest Gaby Darbyshire, była dyrektor operacyjna Gawker, raczej tabloidowego magazynu internetowego. Bardziej wiarygodne wydaje się nazwisko reżysera – to Alex Gibney, zdobywca Oscara za film dokumentalny Taksówka na ciemną stronę i którego jak dotąd ostatnim wydanym projektem jest Jasne: Scjentologia i więzienie przekonań, drugi najczęściej oglądany dokument HBO ostatniej dekady. Te dwa tytuły już wskazują, że Steve Jobs nie zostanie ukazany w filmie Gibneya jako postać niekontrowersyjna.

Jednocześnie sama demonstracja rozpoczyna się dość uroczyście. Kilka sekund po premierze pierwszego iPhone'a pojawiają się fragmenty wywiadów, w których Steve pokazany jest jako „facet jednej prędkości: pełna prędkość” i taki, który „w pojedynkę stworzył całą branżę”. Ale potem słychać słowa: „Jego rzeczy były kochane, a nie żeby był kochany”.

Pozostała część demo przedstawia, jak zachowywał się założyciel najcenniejszej firmy świata, gdy realizował swoją wizję. Steve Wozniak otrzymywał ułamek pensji swojego przyjaciela, niektórzy stracili przez niego rodziny – ale przy okazji stworzyli niesamowite produkty, które zmieniły świat. Program właściwie kończy się pozytywnym akcentem w tym sensie, że Steve Jobs nie był osobą, która była miła, ale która dokonała wielkich rzeczy. Niekoniecznie są to przeciwne strony, jednak zmiana wymaga porzucenia dotychczasowych zasad, nawet klasycznej moralności bezkonfliktowej.

Dokument miał swoją premierę w marcu na festiwalu SXSW. Widziało go tam także wielu wysokich rangą pracowników Apple, którzy go nie lubili i odeszli w trakcie seansu. Eddy Cue na Twitterze powiedział: „Jestem bardzo rozczarowany SJ: Man in the Machine. Niewłaściwy i zły pogląd na mojego przyjaciela. Nie jest odbiciem Steve'a, którego znałem.

Steve Jobs: Man in the Machine od 4 września będzie można zobaczyć w kinach (choć raczej nie w Czechach), pojawi się także na iTunes i VOD.

Źródło: 9to5Mac
.