W zeszłym miesiącu w wytycznych dotyczących tworzenia aplikacji na iOS pojawił się nowy warunek dotyczący procesu zatwierdzania. Proste zdanie mówi, że aplikacje wyświetlające reklamy aplikacji innych twórców nie zostaną zatwierdzone i umieszczone w App Store. Nowe rozporządzenie może mieć daleko idące konsekwencje dla aplikacji takich jak FreeAppADay, Daily App Dream i innych.
Deweloperzy są skłonni przeznaczyć dużą część swojego budżetu tylko po to, aby zwiększyć liczbę pobrań swoich dzieł i w ten sposób zająć jak najwyższe miejsca na listach przebojów App Store. Gdy tylko ich aplikacja zdoła wywalczyć sobie drogę na sam szczyt, logicznie rzecz biorąc, zysk zacznie szybko rosnąć. Zaistnienie wyłącznie w App Store nie jest najłatwiejszym zadaniem, dlatego nie jest zaskakujące korzystanie z innych aplikacji i agencji w celu promowania swoich aplikacji.
Ale polityka Apple jest jasno określona – tylko najlepsi z najlepszych zasługują na najwyższe rankingi. Metoda ta gwarantuje wysoką jakość najlepszych aplikacji. Jednocześnie pomaga utrzymać dobrą reputację App Store w porównaniu ze sklepami z oprogramowaniem innych platform mobilnych. W iOS 6 App Store otrzymał nowy układ, który oferuje więcej miejsca i sekcje umożliwiające wyróżnienie interesujących aplikacji.
Darrell Etherington z TechCrunch zapytał Joradana Satoka, twórcę aplikacji, o opinię Bohater aplikacji, które nowe rozporządzenie powinno objąć. Jednakże Satok wierzy, że dalszy rozwój jego AppHero nie będzie w żaden sposób zagrożony, ponieważ nie faworyzuje żadnej aplikacji względem innej ze względu na przychody od innych programistów.
„Cała rewizja regulaminu ma na celu pokazanie użytkownikom tylko tego, co najlepsze w App Store, który, jak Apple dobrze wie, jest pełen śmieci. Odkrywanie nowych aplikacji staje się później trudne, co bardzo szkodzi całej platformie.” Satok powiedział w wywiadzie.
Założyciel firmy analityczno-reklamowej AdwentZ kolei Christian Henschel oswaja optymizm Satoki. Apple koncentruje się na problemie jako całości, a nie na rozpatrywaniu poszczególnych przypadków. „Mówiąc najprościej, Apple mówi nam: «Zdecydowanie nie chcemy zatwierdzać tych aplikacji»” wyjaśnia Henschel. „Jest więcej niż oczywiste, że cały problem dotyczy wszystkich aplikacji, których jedynym celem jest promocja”.
Henschel zauważa ponadto, że aplikacje te nie zostaną pobrane z dnia na dzień. Raczej przyszłe aktualizacje zostaną odrzucone, co spowoduje impas bez możliwości obsługi nowszej wersji iOS. Z biegiem czasu, w miarę dodawania nowych urządzeń iDevices i wydawania nowych wersji systemu iOS, zainteresowanie tymi aplikacjami przestanie być możliwe lub na świecie pozostanie niewiele kompatybilnych urządzeń.
Cel Apple jest dość oczywisty. Rankingi App Store powinny być tworzone wyłącznie przy użyciu niestandardowych wskaźników opartych na pobraniu aplikacji lub innych czynnikach. Programiści powinni znaleźć inny sposób na udostępnienie użytkownikom swoich aplikacji, być może nawet przed udostępnieniem ich w App Store. Pomyśl np. o Wyczyść, wokół którego był wielkie zamieszanie na długo przed jego wydaniem.
Spraw, żebym ładnie pił krew w Apple. Nie zapobiega się również oszustwom, ponieważ istnieje wiele agencji pobierających opłaty za pobieranie, na co niniejsze rozporządzenie nie ma wpływu. Wystarczy uniemożliwić tworzenie programów partnerskich. O nie
Nie wydaje mi się to takie... Porównałbym tę „syrenę” do tzw. „gangingu”, w którym niektóre firmy próbują ugruntować swoją pozycję w oparciu o siłę swojego gangu, a nie jakość swojego produktu, co jest dokładnie tym, czego Apple i użytkownicy nie chcą. Kiedy wybieram aplikację z górnej sekcji, oczekuję, że jest, bo jest dobra, a nie dlatego, że jakaś grupa ją tam dostała w tak pokręcony sposób.
No tak, to tylko się stanie, tak jak mówiłem, są firmy, które pobierając Twoją aplikację, wciągną Cię na górę listy, oczywiście sporo za to zapłacą. Jeśli już, zablokuj więcej niż powiedzmy 4 konta na maszynę/urządzenie. Ostatecznie zasada ta może doprowadzić do pojawienia się pseudopublikacji – silna firma będzie publikować różne aplikacje innych firm, aby móc je promować i odpowiednio zarabiać, co całkowicie zniszczy małych programistów. Idealnie absurdalne. Poza tym mam wrażenie, że Apple podąża za czymś zupełnie innym, niż deklaruje, więc nie ma to większego sensu :(
nie do końca masz rację. lub tak, masz, są takie firmy, ale Apple walczy z nimi, nie licząc dla nich tych pobrań.. nie ma się czym specjalnie dziwić, ponieważ aby aplikacja znalazła się na szczycie zebry, potrzebny jest adres IP i konta bankowe /karty kredytowe zostaną powtórzone i właśnie tego używa Apple
Też się przestraszyłem, bo tworzymy treści elektroniczne, które łączą aplikacje bezpośrednio z AppStore. Ale ten artykuł jest mylący. Rzeczywiste ograniczenia w prawdziwym życiu to:
Aplikacje, które wyświetlają aplikacje inne niż Twoje w celu zakupu lub promocji w sposób podobny do App Store lub mylący z nim, zostaną odrzucone.
Jeśli więc Apple postępuje zgodnie z tym, co tutaj mówią (ale o ile wiem, że Apple ma proces zatwierdzania, na pewno NIE BĘDZIE go ściśle przestrzegać), normalne aplikacje będą w porządku.
Ich sprawa, ich warunki. Zdecyduj sie.