Zamknij reklame

Co roku nowy system operacyjny dla naszych smartfonów, czy to iPhone'ów z iOS, czy innych producentów korzystających z Androida Google'a. Ale w przypadku Apple’a od wielu lat nie widzieliśmy niczego innego. Od iOS 7 wyciekło już mnóstwo wody. Nic nie próbuje tego teraz na Androidzie, który pokazał środowisko swojego nadchodzącego smartfona. 

Chociaż nawet na iOS można nieznacznie zmienić środowisko wizualne za pomocą Skrótów, na Androidzie naprawdę masz wolną rękę. Np. Za pośrednictwem sklepu Galaxy Store firma Samsung oferuje szereg motywów, zestawów ikon, a nawet zmianę ekranu blokady lub wyświetlacza Always On. Można jednak zainstalować także tzw. Launchera, który posiada prostą funkcjonalność, na urządzeniach innych producentów. W zależności od tego, jakie zestawy skórek do niego pobierzesz, możesz z nich korzystać także w środowisku.

Nie jest więc problemem, żeby Android wyglądał jak karuzela, ale też żeby jak najbardziej przypominał iOS 15. Firma Nothing wypuściła właśnie swojego Launchera, na którego pierwszy smartfon wciąż czekamy, a trzeba poczekać w każdym razie w tym roku. Ta wizjonerska firma ma w swoim portfolio dopiero pierwszy model swoich słuchawek TWS.

Nic, telefon(1) 

Nic Launcher pierwotnie był instalowany tylko na urządzeniach Samsung Galaxy S21, S22 oraz Google Pixel 5 i 6, ale teraz jest dostępny na wszystkich urządzeniach z Androidem 11 i nowszym. Zawiera szereg funkcji i cech, które będą rdzeniem nadchodzącego telefonu, który na razie nazywa się telefonem Nothing(1). Ale dlaczego piszemy o nim na Jablíčkářu? Bo początkowo wydawało się to powiewem świeżego powietrza w dziedzinie mobilnych systemów operacyjnych. Ale w rzeczywistości to nie jest taka bomba. W końcu czy ktoś spodziewał się czegoś innego?

Oczywiście na faktyczne wdrożenie nadbudowy we własne rozwiązanie telefonu trzeba poczekać, więc całkiem możliwe, że w finale rzeczywiście będzie to coś innego, ale na Samsungu Galaxy S21 FE 5G wygląda to po prostu jak minimalistyczne otoczenie, które od niczego nie odbiega, nie zaskakuje i nie porywa (no dobra, zmieniające się tapety są ładne, ale to zdecydowanie za mało).

Maksymalna liczba ikon i maksymalna liczba folderów 

Najważniejsze jest oczywiście to, jak to faktycznie wygląda. Nadbudowa jest zatem minimalistyczna, czyli taka, jaką powinien być sam telefon. Powinien być intuicyjny w obsłudze, dlatego istnieje możliwość powiększenia ikon i ich poszczególnych folderów. Wystarczy przytrzymać palec na ikonie lub folderze i wybrać ikonę lupy. Wynik jest tak sprzeczny. Ikony są raczej nieestetyczne, ale foldery są ładne, bo nie trzeba ich otwierać i można uruchomić aplikację bezpośrednio z ich powiększonego pola.

Kolejną funkcją Launchera jest możliwość dodawania widżetów zegara i czasu w języku projektowania Nothing do ekranu głównego. Jasne, są ładne, ale czy to byłaby jakaś rewolucja? Ale już podczas konfigurowania Launchera napotkasz typową czcionkę tekstową, która jest naprawdę przyjemna. Jeśli przejdzie przez całe środowisko, może to być naprawdę coś innego, ale jeszcze nie teraz. Sam Launcher określany jest jako beta i poza tym, co zostało powiedziane, zmienia jeszcze nieznacznie menu aplikacji z ich automatycznym sortowaniem alfabetycznym i tyle.

Kiedy nic nie wystarczy 

A to jakoś nie wystarczy. Jeśli to ma kogoś wkurzyć, to raczej nigdy tak się nie stanie. Z drugiej strony to świetny ruch marketingowy. Jeśli o marce w związku z jej pierwszym telefonem miało być głośno w szerszych kręgach, to zadanie to spełniło się znakomicie. W końcu ten artykuł na stronie Apple również to potwierdza. 

Dlaczego więc piszemy o Niczym? Po prostu dlatego, że chociaż jak dotąd nie radzi sobie dobrze ze swoim Launcherem, widać wyraźny wysiłek, aby wprowadzić coś nowego na wydeptane wody systemów operacyjnych (co, mamy nadzieję, stanie się również z jego telefonem). Zarówno Apple, jak i Google mają mniejszą lub większą stagnację nie tylko w dodawaniu nowości do swojego systemu operacyjnego, ale także w jego wyglądzie. Chociaż prawdą jest, że Google w swoim projekcie Material You próbował przynajmniej wprowadzić trochę innowacji, być może jest to za mało. Miejmy więc nadzieję, że telefon Nothing(1) będzie naprawdę inny i że ostateczna forma otoczenia będzie odpowiadać tej inności.  

.