Zamknij reklame

Wczoraj na targach w Barcelonie Steve Ballmer przedstawił nowy system operacyjny dla telefonów komórkowych Windows Mobile 7. Z pewnością jest to rewolucja w podejściu Microsoftu do platformy mobilnej, ale czy jest to rewolucja w porównaniu do Apple i Google, czy Palm WebOS?

Choć nowy Windows Mobile 7 został wprowadzony wczoraj, wciąż pozostaje wiele pytań, podobnie jak po wprowadzeniu na rynek iPada firmy Apple pod koniec stycznia. Nowo nazwana seria Windows Phone 7 trafi do sprzedaży jesienią tego roku.

Na pierwszy rzut oka właściciele Windows Mobile zaskakujący wygląd. Na pierwszy rzut oka widać zmianę w modnym obecnie wyglądzie użytkownika – pola miana, które do obsługi wymagałyby rysika, zniknęły, a wręcz przeciwnie, zostały zastąpione dużymi ikonami. Jeśli znasz już interfejs użytkownika Zune HD, wygląd systemu Windows Mobile 7 nie zaskoczy Cię zbytnio. Ten wygląd został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność i osobiście uważam go za stylowy.

Środowisko graficzne iPhone'a ma teraz wiele do nadrobienia. Choć na oko wygląda idealnie, to wcale nie musi oznaczać, że będzie równie dobrze sterowany, na to trzeba będzie poczekać. iPhone zbudował swój interfejs użytkownika w oparciu o to, aby każdy mógł szybko nauczyć się nim sterować, czy nowa logika sterowania sprawdziła się także w przypadku Microsoftu? Osobiście nie podoba mi się jego obecność w systemie za dużo animacji (a Microsoft podobno jest z nich bardzo dumny, a co z Radkiem Hulánem?).

Na ekranie głównym znajduje się przegląd nieodebranych połączeń, wiadomości tekstowych, e-maili i wydarzeń w sieciach społecznościowych. Portale społecznościowe są ważnym elementem nowego systemu Windows Mobile 7. Na przykład możesz uzyskać dostęp do profilu danej osoby na Facebooku bezpośrednio z poziomu kontaktu. Osobiście spodziewam się podobnego ruchu w przypadku iPhone'a OS4, gdyż mógłby to być w tej chwili duży minus dla Apple iPhone, gdyby zabrakło większej integracji sieci społecznościowych.

Wiele powiedziano o tym, że nowy Windows Mobile 7 nie obsługuje wielozadaniowości. Choć nic takiego nie zostało powiedziane podczas przemówienia programowego (i nie słychać tego także na późniejszej konferencji prasowej), to mówi się, że Microsoft rzeczywiście przeszedł na sprawdzony model Apple'a. W tle będzie można odtwarzać np. muzykę, ale nie będzie można mieć w tle uruchomionych aplikacji np. do komunikatorów internetowych. Ten „brak” prawdopodobnie zostanie zastąpiony czymś w rodzaju powiadomień push lub usługami działającymi w tle, takimi jak system operacyjny Android. Tak czy inaczej, tradycyjna wielozadaniowość jest obecnie martwa w nowoczesnych smartfonach.

Ale o wiele bardziej zaskakujące jest to, że w systemie Microsoft Windows Mobile 7 brakuje funkcji kopiowania i wklejania! Wierzcie lub nie, ale obecnie w nowoczesnym systemie Windows Mobile 7 nie można znaleźć funkcji kopiowania i wklejania. Oczekuje się, że Microsoft wypowie się w tej sprawie na przyszłomiesięcznej konferencji MIX, jednak krążą pogłoski, że zamiast wprowadzenia tej funkcji, będą dyskusje na temat tego, dlaczego nowy Windows Mobile nie potrzebuje tej funkcji.

Microsoft Windows Mobile 7 nie będzie także kompatybilny ze starszymi aplikacjami. Microsoft zaczyna od zera i będzie oferować aplikacje na rynku, który jest uderzająco podobny do Appstore firmy Apple. Zamknięty system, którego warunki są nieco gorsze niż w mocno atakowanym Apple Appstore. Prawdopodobnie zakończyło to instalację aplikacji bezpośrednio z komputera. Nawet Microsoft wybiera odejście od technologii Flash, ale planuje mieć wsparcie dla własnego produktu Microsoft Silverlight, z którym wiąże duże nadzieje.

Obsługa usługi Xbox Live pojawi się także w systemie Windows Mobile 7. Windows Mobile 7 będą potrzebować własnego oprogramowania, prawdopodobnie nie będzie już możliwe proste podłączenie telefonu do systemu Windows bez konieczności stosowania dodatkowego oprogramowania. Tutaj także Microsoft podąża wydeptaną przez Apple ścieżką.

O Microsoft Windows Mobile 7 usłyszymy znacznie więcej. Z pewnością jest to dobry krok w kierunku masowej sprzedaży platformy, ale osobiście jestem ciekaw, jak obecni posiadacze Windows Mobile poradzą sobie z przejściem na urządzenie bardziej multimedialne. Inspiracja Apple jest oczywista, nie ma co do tego wątpliwości. To posunięcie może zadziałać w przypadku Microsoftu. Ale Apple nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i w nowym iPhone OS4 możemy spodziewać się dużego kroku naprzód – wiążę z nim duże nadzieje!

.