Zamknij reklame

Spółka Canalys opublikował swój raport, w którym uwzględnia sprzedaż inteligentnych zegarków za drugi kwartał 2021 roku. W nim chiński producent Xiaomi wyprzedził Apple, Huawei zajął trzecie miejsce. Chociaż ta wiadomość może wydawać się nieco negatywna dla Apple, z pewnością tak nie jest. Pod względem sprzedaży nadal liderem jest Apple, który ma asa w rękawie. Z raportu wynika, że ​​w drugim kwartale 2 roku Xiaomi sprzedało 2021 milionów „inteligentnych zegarków”. Dla porównania Apple sprzedał 8 miliona zegarków Apple. Różnica jest więc niewielka, inteligentne zegarki Xiaomi też w zdecydowanej większości nie są inteligentne, bo to przede wszystkim sprzedaż bransoletek fitness. Statystyki liczą się zatem bardziej na rynku Wearables, który nie obejmuje słuchawek ani innych akcesoriów, których nie nosi się na nadgarstku.

W tym kwartale Xiaomi zaliczyło wprowadzenie nowej generacji bransoletki Mi Smart Band 6, kiedy to seria ta zyskała popularność na całym świecie głównie ze względu na wiele funkcji dostępnych w przyjaznej cenie. Jeśli spojrzeć na rynek czystych smartwatchów, Apple nadal jest zdecydowanym liderem. Ma nieosiągalne 31,1% rynku, drugi Huawei ma 9%, a trzeci Garmin 7,6%. Xiaomi nadal pozostaje za czwartym Samsungiem z 7% udziałem i posiada 5,7%. Z wyjątkiem drastycznego spadku liczby urządzeń Huawei, wszystkie inne firmy produkujące smartwatche rosły z roku na rok wraz z całym rynkiem. W przypadku Apple było to 29,4%. Ale Samsung również wyraźnie zaliczył swój nowo wprowadzony smartwatch, bo urósł o prawie 85%, natomiast dla Xiaomi było to zawrotne 272%, co zresztą w ogóle nie obejmuje serii Mi Smart Band. Rynek inteligentnych zegarków wzrósł zatem o 37,9%, a ogólny rynek urządzeń do noszenia o 5,6%. Użytkownicy zatem powoli przechodzą od prostych bransoletek na rzecz bardziej wyrafinowanych urządzeń. 

Kontratak Apple’a 

Z ręką na sercu trzeba stwierdzić, że Apple Watch ma naprawdę słabą konkurencję. Miejmy nadzieję, że przynajmniej nowy Wear OS zbliży się do nich, aby Apple nie spoczął na laurach i starał się dalej odpowiednio unowocześniać swoje zegarki. Już niedługo przekonamy się, w jakim kierunku pójdą jego zegarki, które wciąż są najlepiej sprzedającymi się na świecie (w tym także klasycznymi). We wrześniu powinniśmy poznać nie tylko formę Apple Watch Series 7, ale oczywiście także ich funkcje. Z tego też powodu Apple stracił w tym segmencie w II kwartale 2 roku. Większość klientów całkiem logicznie czeka na nową generację, od której oczekuje się całkiem sporo. Jeśli nadejdzie pierwsza znacząca przebudowa od czasu pierwszej generacji, prawdopodobne jest, że Apple rozerwie wszystkie stoły na strzępy. Użytkownicy, którym znudzi się ciągle ten sam wygląd, zmienią go na nowy. Przekona także do zakupu nie tylko wszystkich niezdecydowanych klientów, ale także tych, którzy nadal posiadają Apple Watch Series 2021, który pod względem sprzętowym jest całkowicie niezadowalający.

Koncepcja Apple Watch Series 7:

 

Ci, którzy nie są przyzwyczajeni do nowości, będą mogli sięgnąć także po przecenioną obecną generację, czyli Series 6 czy Apple Watch SE. Pod każdym względem jasne jest, że będzie to wyraźne zwycięstwo Apple. W praktyce liczy się tylko to, czy uda się wyprodukować wystarczającą liczbę egzemplarzy, co ostatnio odbiło się szerokim echem w Internecie. Z drugiej strony może to być sztucznie wywołane wrażenie niedoboru, aby Apple mógł z pełną siłą skierować się na rynek przedświąteczny i od wiosny móc godnie pochwalić się wynikami za pierwszy kwartał fiskalny 2022 roku, w którym Okres świąteczny przypada. 

.