Zamknij reklame

Niemal każdy zwolennik Apple wie, że za jego narodziny odpowiedzialne były początkowo trzy osoby – oprócz Steve’a Jobsa i Steve’a Wozniaka był też Ronald Wayne, który jednak opuścił firmę dosłownie kilka dni po jej oficjalnym założeniu. W dzisiejszej odsłonie naszego cyklu poświęconego historycznym wydarzeniom Apple, właśnie ten dzień wspominamy.

Ronald Wayne, trzeci z założycieli Apple, zdecydował się opuścić firmę 12 kwietnia 1976 roku. Wayne, który kiedyś pracował ze Stevem Wozniakiem w Atari, sprzedał swoje udziały za 800 dolarów, kiedy odszedł z Apple. Gdy Apple stało się jedną z firm odnoszących największe sukcesy na świecie, Wayne często musiał stawiać czoła pytaniom, czy żałuje odejścia. „Miałem wtedy czterdziestkę, a chłopcy dwudziestolatków” Ronald Wayne wyjaśnił kiedyś reporterom, że pobyt w Apple wydawał mu się wówczas zbyt ryzykowny.

Ronald Wayne nigdy nie wyraził żalu z powodu swojego odejścia z Apple. Kiedy w latach 80. Jobs i Woźniak zostali milionerami, Wayne ani trochę im nie zazdrościł. Zawsze twierdził, że nigdy nie miał powodów do zazdrości i goryczy. Kiedy Steve Jobs wrócił do Apple w połowie lat dziewięćdziesiątych, zaprosił Wayne’a na prezentację nowych komputerów Mac. Zorganizował dla niego lot pierwszą klasą, odbiór z lotniska samochodem z osobistym kierowcą i luksusowe zakwaterowanie. Po konferencji obaj Steve'owie spotkali się z Ronaldem Waynem w stołówce w siedzibie Apple, gdzie powspominali stare, dobre czasy.

Ronald Wayne zdążył zrobić dla firmy całkiem sporo, nawet w tak krótkim czasie swojej pracy w Apple. Oprócz cennych rad, których udzielał m.in. młodszym kolegom, był także autorem pierwszego w historii logo firmy – był to dobrze znany rysunek przedstawiający Izaaka Newtona siedzącego pod jabłonią. Na logo wyróżniał się napis z cytatem angielskiego poety Williama Wordswortha: „Umysł wiecznie wędrujący po dziwnych wodach myśli”. Chciał wówczas umieścić w logo własny podpis, ale Steve Jobs go usunął, a nieco później logo Waya zostało zastąpione przez Roba Janoffa nadgryzionym jabłkiem. Wayne był także autorem pierwszej w historii Apple umowy – była to umowa partnerska, która określała obowiązki i odpowiedzialność poszczególnych założycieli firmy. Podczas gdy Jobs zajmował się marketingiem, a Wozniak praktycznymi sprawami technicznymi, Wayne był odpowiedzialny za nadzorowanie dokumentacji i tym podobnych.

Jeśli chodzi o relacje z innymi założycielami Apple, Wayne'owi zawsze było bliżej Woźniaka niż Jobsowi. Wayne opisuje Woźniaka jako najmilszą osobę, jaką kiedykolwiek spotkał. „Jego osobowość była zaraźliwa” stwierdził kiedyś. Wayne opisał także Steve’a Woźniaka jako zdeterminowanego i skupionego, podczas gdy Jobs był osobą bardziej zimną. „Ale to właśnie sprawiło, że Apple jest tym, czym jest teraz” on wskazał.

.