Zamknij reklame

Jeśli wpiszesz „Apple Company” lub „Apple Inc.” w Google, wyniki wyszukiwania zostaną wypełnione nadgryzionymi jabłkami. Ale spróbuj wpisać „Apple Corps”, a powstałe jabłka będą wyglądać nieco inaczej. W dzisiejszym artykule przypomnimy sobie bitwę dwóch jabłek, z których jedno było na świecie znacznie dłużej.

Kość niezgody

Apple Corps Ltd – wcześniej znana po prostu jako Apple – to multimedialna korporacja założona w 1968 roku w Londynie. Właścicielami i założycielami są nikt inny jak członkowie legendarnego brytyjskiego zespołu The Beatles. Apple Corps jest oddziałem Apple Records. Już w momencie jej założenia Paul McCartney miał problemy z nazewnictwem. Podstawowym argumentem za wyborem nazwy Apple był fakt, że jedną z pierwszych rzeczy, których dzieci (nie tylko) uczą się w Wielkiej Brytanii jest „A jak Apple”, inspiracją do stworzenia logo był także obraz jabłka autorstwa surrealisty René Magritte’a. McCartney chciał nazwać firmę Apple Core, lecz nazwy tej nie udało się zarejestrować, dlatego wybrał wariant Apple Corps. Pod tą nazwą firma funkcjonowała bez problemów przez wiele lat.

Steve Jobs w momencie zakładania własnej firmy, jako fan Beatlesów, był oczywiście bardzo świadomy istnienia Apple Corps, podobnie jak Steve Wozniak. Istnieje wiele teorii na temat powodów, dla których Jobs i Woźniak wybrali tę nazwę, począwszy od strategicznej lokalizacji firmy, zaczynając od litery „A” na górze książki telefonicznej, poprzez teorie biblijne, aż do zamiłowania Jobsa do tego owocu.

Apple Corps po raz pierwszy wezwał do ataku, aby chronić swoją nazwę niedługo po wypuszczeniu komputera Apple II. Spór został rozstrzygnięty w 1981 roku poprzez zapłatę powodzie przez Apple Computer kwoty 80 tysięcy dolarów.

Możesz być bananem

Jednak inne problemy nie trwały długo. W 1986 roku firma Apple wprowadziła możliwość nagrywania dźwięku w formacie MIDI w liniach produktów Mac i Apple II. W lutym 1989 r. Apple Corps ponownie zabrał głos, utrzymując, że naruszono porozumienie z 1981 r. W tamtym czasie prawnicy zatrudnieni przez Apple Corps zasugerowali Apple zmianę nazwy na „Banan” lub „Peach”, aby uniknąć dalszych sporów sądowych. Apple, co zaskakujące, nie zareagowało na to.

Tym razem kara, jaką jedno jabłko zapłaciło drugiemu, była znacznie wyższa – wyniosła 26,5 mln dolarów. Apple próbował przesunąć płatność na firmę ubezpieczeniową, ale to posunięcie doprowadziło do kolejnego procesu, który firma technologiczna przegrała w kwietniu 1999 roku w kalifornijskim sądzie.

Apple zdecydował się więc podpisać umowę, na mocy której będzie mógł sprzedawać urządzenia umożliwiające „odtwarzanie, obsługę, odtwarzanie lub udostępnianie w inny sposób treści multimedialnych” pod warunkiem, że nie będą to nośniki fizyczne.

Niech będzie

Kluczową datą dla obu stron był luty 2007 roku, kiedy osiągnięto wzajemne porozumienie.

„Kochamy The Beatles i spór dotyczący znaku towarowego był dla nas bolesny” – przyznał później sam Steve Jobs. „To wspaniałe uczucie, że wszystko zostało pozytywnie rozwiązane i to w sposób eliminujący wszelkie potencjalne spory w przyszłości”.

Wygląda na to, że rzeczywiście idylla zwyciężyła. Muzyka kultowego brytyjskiego zespołu jest dostępna zarówno w iTunes, jak i Apple Music i nie jest prawdopodobne, aby doszło do dalszych kontrowersji.

.