Zamknij reklame

Apple dzisiaj – nieco wbrew swoim przyzwyczajeniom – opublikowała ponownej oceny założeń dotyczących wyników finansowych za I kwartał br. Obniżyła oczekiwane przychody z pierwotnych 89-93 miliardów dolarów do 84 miliardów dolarów. Tim Cook dostarczył stację nieco później CNBC dalsze szczegóły.

Cook znaczną część wywiadu poświęcił interpretacji treści listu do inwestorów. Prezes Apple wyjaśnił, że w dużej mierze winę za to ponosi brak sprzedaży iPhone'ów i niekorzystna sytuacja biznesowa w Chinach. Cook określił spowolnienie gospodarki na lokalnym rynku jako zrozumiałe, biorąc pod uwagę rosnące napięcie między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem Cooka na sprzedaż iPhone’ów dodatkowo negatywnie wpływała np. polityka walutowa, ale także – co dla niektórych może być nieco zaskakujące – program obniżonych cen wymiany baterii w iPhone'ach. Odbywało się ono na całym świecie, przez ograniczony czas i na znacznie korzystniejszych warunkach finansowych.

Podczas ogłoszenia wyników finansowych za I kwartał 1 roku w marcu ubiegłego roku Tim Cook powiedział, że Apple podczas wdrażania programu nie brał pod uwagę jego możliwego wpływu na sprzedaż iPhone'ów. Według Cooka Apple uznał program za najlepszy, jaki można było zrobić dla klientów, a przy podejmowaniu decyzji nie uwzględniono ewentualnego negatywnego wpływu na częstotliwość przechodzenia na nowe modele. Ciekawe jednak, że na ten temat Cook wyrażone już w lutym ubiegłego roku, kiedy stwierdził, że Apple nie ma nic przeciwko, jeśli program wymiany baterii spowoduje niższą sprzedaż nowych iPhone'ów.

Jako inne czynniki, które negatywnie wpłynęły na obecną sytuację, Cook wskazał na czynniki makroekonomiczne. Dodał jednocześnie, że Apple nie zamierza się przed nim usprawiedliwiać, podobnie jak nie zamierza czekać, aż te warunki się poprawią, a raczej skupi się mocno na czynnikach, na które może mieć wpływ.

Bateria iPhone'a 6-Plus

W wywiadzie poruszono także kwestię decyzji Apple o zaprzestaniu publikowania szczegółowych danych na temat liczby sprzedanych iPhone'ów, iPadów i komputerów Mac. Tim Cook wyjaśnił, że z punktu widzenia Apple'a praktycznie nie ma powodu, aby podawać te dane, ze względu na ogromną różnicę cenową pomiędzy poszczególnymi modelami. Dodał, że to posunięcie nie oznacza, że ​​Apple nigdy nie będzie komentował liczby sprzedanych egzemplarzy. Na koniec wywiadu Cook zwrócił uwagę, że Apple zacznie publicznie raportować marże brutto na swoich usługach, twierdząc, że zyski w tym obszarze rosną ostatnio w zawrotnym tempie i za ostatni kwartał wynoszą ponad 10,8 miliarda dolarów. .

.