Zamknij reklame

Nowe modele z ekranami 4,7 i 5,5 cala trafiły dziś do sprzedaży w pierwszej fali krajów iPhone'y 6odpowiednio Plus 6. Atak ten nie dotyczy tylko sprzedawców detalicznych, firm spedycyjnych i dostawczych, ale także serwisu i wsparcia Apple. Fabrycznie nowemu urządzeniu tradycyjnie towarzyszy wiele pytań i problemów.

Wiele z nich można rozwiązać telefonicznie lub bezpośrednio w kasie w sklepach Apple Store lub u operatorów, ale w pierwszej partii nowych iPhone'ów trafiają się też egzemplarze wadliwe, których w takich ilościach po prostu nie da się uniknąć. Linie produkcyjne wciąż dostosowują się i dostosowują do potrzeb nowych technologii, dlatego należy spodziewać się egzemplarzy niedoskonałych.

Z tego powodu w Cupertino, siedzibie kalifornijskiej firmy, utworzono specjalne pomieszczenie, w którym pracują ci sami inżynierowie, którzy opracowali nowego iPhone'a. Kilka godzin po rozpoczęciu sprzedaży nowego produktu czekają na kurierów, którzy dostarczą bezpośrednio do ich rąk zwrócone sztuki, z którymi zgłoszono problem. „Od razu je rozbiorą i zobaczą, co się dzieje” – mówi Mark Wilhelm, który pracował w służbie powrotnej. Dzięki zeznaniu jego i innych byłych pracowników magazynu Apple Bloomberg skompilowano, jak działa cały program Apple.

Specjalny program powstał pod koniec lat 90-tych i nosi nazwę „wczesna analiza uszkodzeń pola” (EFFA), co w wolnym tłumaczeniu oznacza „analizę wczesnych wadliwych elementów”. Znaczenie natychmiastowej kontroli jest jasne: jak najszybciej odkryć problem, znaleźć rozwiązanie i natychmiast wysłać je na linie produkcyjne w Chinach, aby odpowiednio dostosować proces produkcyjny, jeśli jest to problem sprzętowy, który można rozwiązać w trakcie produkcji .

[do action="quote"]Jeśli znajdziesz problem w ciągu pierwszego tygodnia, możesz zaoszczędzić miliony.[/do]

Nie tylko Apple ma podobne procesy natychmiastowej kontroli i znajdowania rozwiązań, ale ma ogromną przewagę w swoich stacjonarnych sklepach Apple. Pierwsze doniesienia o problemach docierają do Cupertino zaledwie kilka minut po złożeniu skargi przez klientów w tzw. Barze Genius, czy to w Nowym Jorku, Paryżu, Tokio, czy w innym mieście na świecie. Następnie urządzenie psujące natychmiast wchodzi na pokład następnego lotu FedEx lecącego do Cupertino.

Inżynierowie Apple mogą zatem od razu zacząć myśleć o rozwiązaniu problemu i na podstawie numeru seryjnego mogą nawet wyśledzić konkretną grupę roboczą, która stworzyła danego iPhone'a lub jego komponent. Skuteczność całego procesu została zademonstrowana w 2007 roku, kiedy Apple wypuściło na rynek pierwszego iPhone'a. Klienci natychmiast zaczęli zwracać wadliwe produkty, które nie działały z ekranem dotykowym. Problem dotyczył szczeliny w pobliżu słuchawki, co spowodowało wyciek potu do wnętrza telefonu i zwarcie ekranu.

Zespół EFFA natychmiast zareagował, nałożył warstwę ochronną na zagrożony obszar i wysłał rozwiązanie na linie produkcyjne, gdzie natychmiast wdrożył te same środki. Apple równie szybko zareagował na problem z głośnikami. W pierwszych iPhone'ach w niektórych głośnikach brakowało powietrza, przez co eksplodowały podczas lotu z Chin do Stanów Zjednoczonych. Inżynierowie zrobili w nich kilka dziur i problem został rozwiązany. Apple zaprzeczył tym doniesieniom Bloomberga odnosząc się do byłych pracowników firmy o komentarz.

Zespół EFFA pełni naprawdę kluczową rolę w pierwszych tygodniach, kiedy nowy produkt trafia do sprzedaży. Oczywiście sprawdzanie i rozwiązywanie problemów jest kontynuowane w kolejnych miesiącach, ale szczególnie na początku wczesne wykrycie i naprawienie błędu produkcyjnego może zaoszczędzić firmie ogromne sumy pieniędzy. „Jeśli uda Ci się znaleźć problem w ciągu pierwszego tygodnia lub nawet wcześniej, możesz zaoszczędzić miliony dolarów” – mówi Wilhelm, który obecnie zarządza obsługą klienta w startupie Lyve Minds, start-upie w chmurze.

Źródło: Bloomberg
Zdjęcie: Przewodowa
.