To niezwykłe uczucie. W ostatnich latach niemal zawsze dowiadywaliśmy się, co przygotowała dla nas kalifornijska firma przed nadchodzącym przemówieniem Apple. Niezależnie od tego, czy minęło kilka miesięcy wcześniej, czy kilka dni, a nawet godzin, zanim Tim Cook faktycznie wszedł na scenę. Jednak wraz ze zbliżaniem się WWDC 2016 wszyscy jesteśmy niezwykle pogrążeni w ciemnościach. I to jest całkiem ekscytujące.
Przecież jeszcze kilka lat temu takie właśnie uczucie towarzyszyło każdej prezentacji Apple’a. Firma, bazując na swojej tajemnicy, starając się nie ujawniać publicznie ani jednego fragmentu swoich planów, zawsze potrafiła zadziwić, bo nikt tak naprawdę nie wiedział, co ma w zanadrzu.
Przed czerwcową konferencją deweloperów splotło się kilka czynników, dzięki którym Apple ponownie starannie przechowało większość swoich nowości i prawdopodobnie zobaczymy je dopiero w poniedziałkowy wieczór. O 19:XNUMX rozpoczyna się już oczekiwane przemówienie przewodnie w San Francisco i Apple potwierdził, że ponownie wyemituje go na żywo.
Największym „problemem” Apple w utrzymaniu wszystkiego w tajemnicy jest Mark Gurman. Młody reporter z 9to5Mac w ostatnich latach udało mu się znaleźć tak doskonałe źródła, że z żelazną regularnością i wielokrotnie z wyprzedzeniem ujawniał nadchodzące nowości Apple. I nie była to byle jaka „miarka”, jak po angielsku nazywa się ekskluzywne znaleziska.
Kiedy rok temu w styczniu Gurman pisał, że Apple zamierza wprowadzić na rynek nowego MacBooka, który będzie miał tylko jeden port i USB-C, wiele osób w to nie wierzyło. Ale dwa miesiące później Apple zaprezentowało dokładnie taki komputer, a Gurman potwierdził wiarygodność jego źródeł. Nie był to jego jedyny haczyk, ale wystarczy jako przykład.
Spodziewano się zatem, że jeszcze przed tegoroczną konferencją deweloperską Mark Gurman opowie nam przynajmniej część tego, co zostanie zaprezentowane. Jednak dwudziestodwuletni Gurman zdecydował się na duży krok w swojej wciąż rozpoczynającej się karierze i od lata przeniesie się do Bloomberg. Oznacza to, że znajduje się obecnie w swoistej próżni i nawet gdyby znów miał jakieś ekskluzywne informacje, zdecydował się ich nie publikować.
Przed WWDC Gurman występował jedynie gościnnie w podcastu Spektakl Jaya i Farhada, gdzie jako największą wiadomość oznajmił, że w tym roku Apple nie będzie prezentować na konferencji deweloperów żadnych nowinek sprzętowych, a skupi się wyłącznie na swoich czterech systemach operacyjnych – iOS, OS X, watchOS i tvOS.
Gurman opisał dalej, że dużą rolę powinna odegrać Siri, która zmierza na Maca, spodziewa się zmian w aplikacji Apple Music, a aplikacja Zdjęcia powinna stać się jeszcze lepsza. Mówi się, że mniejsze zmiany w designie czekają także na iOS, choć nie radykalne, a ogólnie mobilny system operacyjny zostanie ulepszony.
W szczególności Siri na komputerze Mac i nowa aplikacja Apple Music mogą być naprawdę dużym tematem w przyszłym tygodniu, ale nie wiemy nic na przykład o watchOS i tvOS i nie wiemy zbyt wiele o iOS, który jest zdecydowanie najważniejszym systemem operacyjnym Apple. Nawet duże domy medialne, które dopiero niedawno ujawniły swoje ustalenia w odpowiedzi na doniesienia Gurmana, milczą.
To, że nikt nie zrobił żadnych wielkich rewelacji, nie musi oznaczać, że Apple nie ma w planach nic wielkiego, ale nawet jeśli tak się nie stało, sytuacja ta gra mu na rękę. Gdy fani nie wiedzą z wyprzedzeniem o nadchodzących nowościach, przedstawiciele Apple’a mogą je w miarę możliwości zaprezentować podczas prezentacji bardziej przełomowy, bardziej rewolucyjny i ogólnie większyniż mogłoby być w rzeczywistości. W końcu tak zawsze było.
Poza tym Apple udało się utrzymać wiele nowości w tajemnicy, najwyraźniej także z tego powodu, że będzie to głównie oprogramowanie. Podczas gdy produkcja nowego sprzętu zostaje uruchomiona, istnieje duże ryzyko, że gdzieś na linii produkcyjnej, zwykle w Chinach, wyciekną informacje lub nawet całe produkty. Apple produkuje jednak swoje oprogramowanie wyłącznie we własnych laboratoriach i ma znacznie lepszą kontrolę nad tym, kto ma do niego dostęp.
Mimo to w przeszłości nie zapobiegł wyciekom. Ponieważ w tym roku na WWDC po raz pierwszy zaprezentuje cztery systemy operacyjne, jasne jest, że za ich rozwojem musi stać ogromna armia inżynierów. A chęć ujawnienia tajemnicy może po prostu zwyciężyć u niektórych osób.
Pewne jest jednak teraz, że sytuacja, w której tak naprawdę nikt nic nie wie, budzi emocje i od Apple zależy, czy w poniedziałek uda im się zamienić je w nieskrywany entuzjazm, czy też ogólne rozczarowanie. Ale na jedno powinniśmy być przygotowani: jest to wydarzenie deweloperskie dla programistów i prawdopodobnie ponad dwugodzinne przemówienie często będzie dotyczyło szczegółów technicznych i szczegółów, które nie będą tak zabawne jak prezentacja iPhone'ów. Niemniej jednak mamy na co czekać.
Jaki jest czynnik zachwytu w Siri dla OSX? Nie widzę zbyt wiele praktycznego zastosowania w pracy, a jeśli chodzi o oprogramowanie, napisanie klienta dla istniejącego API zajmuje dwa popołudnia.
Cóż, szkoda tylko, że nie znalazłeś czasu na dwa popołudnia - i sam pokazałeś nam jakąś aplikację! :)
Mówię sobie też, że niestety nie dam rady :) Nie mam nawet źródeł do wersji na iOS.
Ty widzisz i ktoś go widzi. To, że Ty z czegoś nie skorzystasz, nie znaczy, że nikt tego nie zrobi. Pomyśl o tym. I zakładam, że jeśli tego nie potrafisz, to pewnie nawet tego nie rozumiesz i bełkoczesz. Nie da się nawet napisać małej aplikacji w dwa popołudnia, nie mówiąc już o Siri na Maca. KUPA ŚMIECHU
A Twoim zdaniem jaki jest z tego pożytek? PS: zakładasz głupio.
Na przykład dzięki Siri osoby niewidome mogą na iPhonie, iPadzie, a teraz na komputerze Mac robić rzeczy, o których tylko marzyły 10 lat temu.
Zgadzam się, to bardzo miłe! Myślałem, że głos działa całkiem nieźle bez Siri, ale Siri zdecydowanie przenosi to na zupełnie inny poziom.
Taki długi artykuł o tym, że nic nie wiesz?
1. wprowadzą milion nowych emotikonów
2. wprowadzą gorsze i bardziej niebugowane iOS i OSX
3. wszystko będzie fenomenalne, idealne, adne… a jednocześnie zatarte, mniej funkcjonalne
4. Pokażę Ci 1 nowych pasków do zegarków dziecięcych, które nie będą używane
5. i wszyscy będziemy się cieszyć, że faktycznie za rok spróbujemy tego, co sobie wyobrażali :-(
6. i znowu zastanawiamy się nad złotymi czasami Apple, kiedy na czele firmy stał Steve, który wiedział, co robi!
ahaha :D musi być ciężko żyć z tak bezmyślną osobą z Apple :) Z drugiej strony, co inni by za to dali, gdyby byli tak jednomyślni i musieli sobie tylko z tym radzić ;)
Myślę, że Mitho dobrze napisał, Apple znowu przyniesie gówno i jak pojawi się artykuł o innych rzeczach, to też o nich porozmawiacie. I masz rację, to proste, wiesz, że na tym polega filozofia Apple, prawda?
Chciałbym więcej emotikonów ze zwierzętami. Poczekajmy i zobaczmy, co zaprezentuje. Przecież nikt Cię nie zmusza do kupowania produktów i usług od Apple, masz mnóstwo alternatyw. ?
Wiesz, to właśnie pogarsza sprawę. Odbudowałem cały ekosystem u siebie na Apple i teraz rok po roku rozczarowanie. Zgadzam się, alternatyw jest wiele, dlatego ponownie wybieram alternatywnego Apple'a, ale lepszego, lepiej zestrojonego, lepszej jakości... też tak jak to było pod Jobsem.
Nie widziałbym tego tak czarno, co Cię szczególnie rozczarowało?
W tym roku nic nie wiemy. Wiemy jednak, że będzie Siri dla OSX, nowe API dla Smart Panel, Apple Music, Zdjęcia i nie będzie nowego sprzętu (w co bardzo wątpię, kiedy zostanie wprowadzone API dla nowego panelu)
Nie bardzo rozumiem ten artykuł. Czy wiemy wystarczająco dużo?
Nic nie wiemy, ale wiemy dokładnie.
Chyba nie... Chcę wymienić Aira na Retina i nową klawiaturę i na chwilę obecną nie ma innej alternatywy (ekran o mniejszej przekątnej). Macbook ma maksymalną wydajność do biura i nie ma możliwości podłączenia kin LED. Będę rozczarowany, czas na aktualizację :(