Zamknij reklame

AirPods firmy Apple są z nami już prawie pięć lat. Przez ten czas produkt zdołał zdobyć sympatię szerokiego grona hodowców jabłek, którym udało się urzec przede wszystkim doskonałym powiązaniem z ekosystemem jabłek. Poza tym o AirPods cały czas mówi się jako o bestsellerze. Ale teraz wydaje się, że entuzjazm dla produktu zaczyna słabnąć, o czym teraz mówi portal Nikkei Asia powołując się na zasoby swojego łańcucha dostaw jabłek.

Tak powinny wyglądać nadchodzące AirPods 3:

Z ich informacji wynika, że ​​sprzedaż AirPodsów spadła o 25–30 proc. Wspomniane źródła podały portalowi, że Apple obecnie spodziewa się sprzedaży od 75 do 85 mln sztuk w 2021 roku, co jest liczbą znacznie niższą w porównaniu z pierwotną prognozą. Pierwotnie oczekiwano około 110 milionów sztuk. Zmiana ta wskazuje zatem na znacznie zmniejszony popyt i zainteresowanie ze strony plantatorów jabłek. W każdym razie podobnego posunięcia można było się spodziewać. Od wprowadzenia produktu na rynek w 2016 roku sprzedaż stale rośnie i nie bez powodu mówi się, że nic nie trwa wiecznie. Spadek ten rzekomo wynika z coraz większej popularności słuchawek bezprzewodowych konkurencyjnych producentów.

Choć nie jest to do końca przyjemna sytuacja dla giganta z Cupertino, to nie ma się czym martwić (na razie). Apple w dalszym ciągu utrzymuje dominującą pozycję na rynku słuchawek tzw. True Wireless, mimo że jego udział w rynku w ostatnich miesiącach maleje. Wynika to z twierdzeń portalu Kontrapunkt, który w styczniu 2021 r. twierdził, że w ciągu ostatnich 9 miesięcy „udział jabłek w rynku” spadł z 41 proc. do 29 proc. Mimo to jest to ponad dwukrotnie więcej niż Xiaomi, które zajmuje drugą pozycję na tym rynku. Trzecie miejsce należy do Samsunga z 5% udziałem.

.