Zamknij reklame

Ostatnio pojawia się coraz więcej informacji, że iPhone już wkrótce może zostać całkowicie pozbawiony złączy. Sytuacja ze złączami jest w Apple skomplikowana. Pierwsze generacje iPhone'ów i iPadów miały 30-pinowe złącze. Następnie przeszli na złącze Lightning, co pozwoliło zaoszczędzić znaczną ilość miejsca na urządzeniach. Ale utorowało to także drogę do bardziej kontrowersyjnego usunięcia gniazda audio 3,5 mm. Koniec złącza Lightning również znajduje się tuż za rogiem iPhone'a. Oferuje przejście na USB-C, z którego Apple korzysta już w najnowszych iPadach Pro. Nie można całkowicie wykluczyć, że iPhone nie będzie miał ani jednego złącza i wszystko będzie obsługiwane bezprzewodowo. Powodów, dla których Apple powinien pójść w tym kierunku, jest zaskakująco wiele.

W styczniu Unia Europejska ponownie rozpoczęła dyskusję na temat ujednolicenia złączy zasilających. Jednocześnie wzrok skupiał się głównie na Apple, gdyż jest to ostatni liczący się producent telefonów, który odrzucił USB-C. Rozwiązaniem może być to, że Apple rezygnuje ze złącza Lightning, ale jednocześnie nie wykorzystuje USB-C w iPhone'ach. Zamiast tego zastosowane zostanie ładowanie bezprzewodowe. Pod względem ekologicznym jest to również lepsze rozwiązanie, gdyż zegarek, słuchawki i telefon można ładować jedną bezprzewodową ładowarką.

Oczywiście do ładowania bezprzewodowego w dalszym ciągu potrzebny jest kabel i adapter, jednak nad klasycznym kablem telefonicznym jest jedna przewaga. W większości przypadków bezprzewodowa ładowarka nie porusza się, więc kabel ładowarki nie jest narażony na takie samo zużycie jak kabel Lightning. Dodatkowo wyeliminowanie kabla i ładowarki z opakowania telefonu może znacznie zmniejszyć rozmiar pudełka iPhone'a i obniżyć koszty wysyłki.

Oczywiście kabel służy nie tylko do ładowania, ale także do przesyłania plików. Jest to szczególnie ważne w przypadkach, gdy chcesz przejść do trybu odzyskiwania (Recovery). Kilka dni temu w wersji beta iOS 13.4 odkryto wzmianki, że Apple pracuje nad bezprzewodowym wejściem do Recovery. W przyszłości łatwiej będzie przywrócić system operacyjny do pierwotnej postaci. Jest to funkcja dostępna na komputerze Mac od dłuższego czasu. Jednak w przypadku urządzeń z systemem iOS zawsze potrzebny jest kabel.

Innym powodem, dla którego Apple może myśleć o rezygnacji ze złączy, jest poprawa bezpieczeństwa. Dostanie się do bezpiecznego iPhone'a jest trudne nie tylko dla hakerów, ale także dla tajnych służb. Istnieją różne sposoby jailbreakowania iPhone'a. Łączy je jednak to, że wymagają podłączenia innego urządzenia za pomocą złącza. Całkowite usunięcie złącza znacznie utrudniłoby to hakerom.

Dodatkowo usunięcie złącza spowodowałoby zwolnienie miejsca wewnątrz urządzenia. Apple mógłby później wykorzystać to do większej baterii, lepszego głośnika lub lepszej wodoodporności. Oczywiście, zanim będzie można stworzyć całkowicie bezprzewodowego iPhone'a, należy wziąć pod uwagę szereg rzeczy. W zeszłym roku chiński producent Meizu wypróbował telefon całkowicie bezprzewodowy i nie zrobił na świecie większego wrażenia.

całkowicie bezprzewodowy iPhone FB
.