Zamknij reklame

Już za tydzień dowiemy się zapewne wszystkiego, co chcieliśmy wiedzieć na temat Apple Watcha, a o czym Apple do tej pory z różnych powodów milczało. Nadchodzące wystąpienie ujawni m.in. dostępność, pełny cennik czy rzeczywisty czas pracy baterii. Jak wszystkie nowe produkty Apple’a, inteligentny zegarek ma swoją historię, której fragmenty stopniowo poznajemy z publikowanych wywiadów.

Dziennikarz Brian X. Chen z New York Times przyniosło teraz kilka dodatkowych ciekawostek na temat zegarka z okresu rozwoju, a także kilka wcześniej nieujawnionych informacji na temat funkcji zegarka.

Chen miał okazję porozmawiać z trzema pracownikami Apple, którzy byli zaangażowani w rozwój zegarka i którzy pod warunkiem zachowania anonimowości zdradzili kilka ciekawych szczegółów, których nie mieliśmy jeszcze okazji usłyszeć. Niezapowiedziane produkty Apple zawsze owiane są dużą tajemnicą, więc informacje nie przedostają się na powierzchnię wcześniej, niż powinny.

Najbardziej ryzykowny okres to okres, w którym Apple musi testować produkty w terenie. W przypadku Apple Watcha firma stworzyła specjalne etui na zegarek, które swoim wyglądem przypominało urządzenie Samsung Galaxy biegów, maskując w ten sposób ich prawdziwy projekt przed inżynierami terenowymi.

Wewnętrznie w Apple zegarek nosił nazwę „Project Gizmo” i angażował kilku najbardziej utalentowanych ludzi w Apple. Często zespół zegarków był nazywany „All-Star Team”. Zawierała inżynierów i projektantów, którzy pracowali nad iPhone'ami, iPadami i komputerami Mac. Do najważniejszych urzędników wchodzących w skład zespołu opracowującego zegarek należą na przykład dyrektor operacyjny Jeff Williams, Kevin Lynch, który przeniósł się do Apple z Adobe, i oczywiście główny projektant Jony Ive.

Zespół faktycznie chciał wypuścić zegarek znacznie wcześniej, ale rozwój wstrzymały pewne nieokreślone przeszkody. Do opóźnienia przyczyniła się także utrata kilku kluczowych pracowników. Niektórzy z najlepszych inżynierów zostali wyciągnięci z Nest Labs (producenta termostatów Nest) pod Google, gdzie pod przewodnictwem Tony’ego Fadella, ojca iPoda, pracuje już wielu byłych pracowników Apple.

Pierwotnie Apple Watch miał kłaść większy nacisk na śledzenie cech biometrycznych. Inżynierowie eksperymentowali z różnymi czujnikami takimi jak ciśnienie krwi i stres, ale ostatecznie porzucili większość z nich na wczesnym etapie prac rozwojowych, ponieważ czujniki okazały się zawodne i kłopotliwe. W zegarku zostało ich już tylko kilka – czujnik do pomiaru tętna i żyroskop.

Spekulowano, że Apple Watch mógłby mieć także barometr, jednak jego obecność nie została jeszcze potwierdzona. Barometr pojawił się jednak w iPhonie 6 i 6 Plus, dzięki czemu telefon jest w stanie zmierzyć wysokość i zmierzyć np. to, ile schodów pokonał użytkownik.

Żywotność baterii była jednym z największych problemów podczas prac rozwojowych. Inżynierowie rozważali różne metody ładowania akumulatora, w tym energię słoneczną, ale ostatecznie zdecydowali się na ładowanie bezprzewodowe za pomocą indukcji. Pracownicy Apple potwierdzili, że zegarek rzeczywiście wytrzyma tylko jeden dzień i będzie musiał być ładowany przez noc.

Urządzenie powinno mieć przynajmniej specjalny tryb oszczędzania energii zwany „Power Reserve”, który powinien znacząco wydłużyć żywotność zegarka, ale w tym trybie Apple Watch będzie jedynie wyświetlał godzinę.

Najtrudniejsza część rozwoju Apple Watcha czeka jednak jeszcze na firmę, bo musi ona przekonać o swojej przydatności konsumentów, którzy do tej pory nie byli zainteresowani takim urządzeniem. Ogólnie rzecz biorąc, popularność inteligentnych zegarków wśród użytkowników jest jak dotąd letnia. W ubiegłym roku, jak wynika z analiz Canalys, sprzedano zaledwie 720 000 zegarków z systemem Android Wear, niedawno firma Pebble świętowała także milion sprzedanych zegarków swojej marki.

Analitycy szacują jednak, że do końca roku Apple sprzeda 5-10 mln zegarków. W przeszłości firmie udało się przekonać konsumentów do produktu, który w przeciwnym razie zostałby przyjęty bardzo chłodno. To był tablet. Apple musi zatem powtórzyć udaną premierę iPada i prawdopodobnie będzie miał w ręku kolejny biznes wart miliardy dolarów.

Źródło: New York Times
.