Zamknij reklame

Skróty są dostępne w iOS od kilku lat – konkretnie Apple dodał je w iOS 13. Oczywiście w porównaniu do Androida musieliśmy na nie chwilę poczekać, ale w Apple jesteśmy do tego przyzwyczajeni i liczymy na tym. W aplikacji Skróty użytkownicy mogą po prostu za pomocą bloków tworzyć różne szybkie akcje lub programy mające na celu uproszczenie codziennego funkcjonowania. Są one również integralną częścią tej aplikacji zautomatyzować, w którym możesz ustawić wykonanie wybranej akcji w przypadku wystąpienia wyuczonego warunku.

Jest dla mnie całkowicie jasne, że większość użytkowników prawdopodobnie nawet nie wie, że istnieje aplikacja Skróty. A jeśli tak, to jeszcze więcej użytkowników nie ma pojęcia, jak z niego faktycznie korzystać. O skrótach i automatyzacjach pisaliśmy w naszym magazynie już kilkukrotnie i trzeba przyznać, że w niektórych sytuacjach mogą się one naprawdę przydać. Problem jednak w tym, że użyteczność aplikacji Skróty faktycznie wcale nie jest idealna... a było jeszcze gorzej.

Aplikacja Skróty na iOS:

Skróty iOS iPhone fb

W tym przypadku chciałbym wspomnieć głównie o automatyzacjach, które Apple dodał rok po wprowadzeniu aplikacji Skróty. Jak można wywnioskować z nazwy, słowo automatyzacja pochodzi od słowa automatycznie. Użytkownik oczekuje więc, że gdy stworzy automatyzację, automatycznie w jakiś sposób ułatwi mu to życie. Problem polega jednak na tym, że początkowo użytkownicy musieli uruchamiać automatyzację ręcznie, więc ostatecznie praktycznie w ogóle nie pomogły. Zamiast wykonać akcję, najpierw wyświetlało się powiadomienie, w które użytkownik musiał dotknąć palcem, aby ją wykonać. Oczywiście Apple złapał za to ogromną falę krytyki i postanowił naprawić swój błąd. Automatyzacje były w końcu automatyczne, ale niestety tylko dla kilku typów. A co z tego, że po przeprowadzeniu automatyzacji nadal wyświetla się powiadomienie informujące o tym fakcie.

Interfejs automatyzacji iOS:

zautomatyzować

W iOS 15 Apple ponownie zdecydował się wkroczyć i skorygować niezbędne wyświetlanie powiadomień po automatyzacji. Obecnie podczas tworzenia automatyzacji użytkownik może wybrać, czy chce uruchomić automatyzację automatycznie i czy chce wyświetlić ostrzeżenie po jej wykonaniu. Obie te opcje są jednak nadal dostępne tylko w przypadku niektórych typów automatyzacji. Oznacza to, że jeśli stworzysz świetną automatyzację, która może ułatwić Ci życie, może się okazać, że w ogóle nie możesz z niej korzystać, ponieważ Apple nie pozwala na automatyczne uruchamianie i wykonywanie bez wyświetlania powiadomienia. Firma Apple zdecydowała się na to ograniczenie głównie ze względów bezpieczeństwa, ale szczerze uważam, że jeśli użytkownik sam ustawi automatyzację w odblokowanym telefonie, to o tym wie i nie może się później dziwić automatyzacji. Apple prawdopodobnie ma na ten temat zupełnie odmienne zdanie.

A jeśli chodzi o skróty, tutaj scenariusz jest w pewnym sensie bardzo podobny. Jeśli spróbujesz uruchomić skrót bezpośrednio z pulpitu, na którym go dodałeś, aby mieć natychmiastowy dostęp, zamiast od razu go uruchomić, najpierw przejdziesz do aplikacji Skróty, gdzie zostanie potwierdzone wykonanie konkretnego skrótu i ​​dopiero wtedy program zostanie uruchomiony, co oczywiście oznacza opóźnienie. Ale to nie jedyne ograniczenie skrótów. Wspomnę też, że aby skrót mógł zostać wykonany, trzeba mieć odblokowanego iPhone’a – inaczej po prostu nie zadziała, tak jak wtedy, gdy uda się wyłączyć Skróty za pomocą przełącznika aplikacji. I nie proś ich, aby wykonali jakąś czynność w ciągu godziny lub następnego dnia. Możesz zapomnieć o wysłaniu tak aktualnej wiadomości.

Skróty są również dostępne na komputerze Mac:

Macos 12 Monterey

Aplikacja Shortcuts oferuje praktycznie wszystko, czego użytkownicy Apple mogliby oczekiwać w tego typu aplikacji. Niestety, przez bezsensowne ograniczenia, z większości podstawowych opcji tej aplikacji w ogóle nie możemy korzystać. Jak zapewne zauważyliście, Apple powoli „wypuszcza” aplikację Skróty, umożliwiając użytkownikom tworzenie przydatnych skrótów i automatyzacji, które wcześniej nie były możliwe. Ale być świadkiem tak niezwykle powolnego wydawania przez prawie trzy długie lata? Wydaje mi się to wręcz mieszane. Osobiście jestem wielkim fanem aplikacji Skróty, ale to właśnie te ograniczenia uniemożliwiają mi wykorzystanie jej pełnego potencjału. Wciąż mam nadzieję, że kalifornijski gigant po pewnym czasie całkowicie odblokuje potencjał skrótów i automatyzacji i będziemy mogli je w pełni wykorzystać.

.