Zamknij reklame

Fakt, że Apple w tajemnicy pracuje nad projektem związanym z branżą motoryzacyjną, jest praktycznie tajemnicą poliszynela. Choć kalifornijska firma oficjalnie milczy, wiele ostatnich kroków wskazuje, że tak naprawdę planuje coś wokół samochodów. Teraz dodatkowo Apple pozyskał bardzo ważne wzmocnienie dla swojego tajnego zespołu, z Tesli pochodzi doświadczony inżynier Chris Porrit.

Porrit to były dyrektor zarządzający firmy Aston Martin, w której spędził łącznie szesnaście lat, a wcześniej przez dziesięć lat pracował w firmie Land Rover. Do Apple trafił jednak z Tesli, gdzie trzy lata temu został wiceprezesem ds. inżynierii samochodowej i brał udział w rozwoju samochodów elektrycznych Model S i Model X.

Jako pierwszy przyszedł z informacją o znaczącym przejęciu Apple, który w ostatnich miesiącach spierał się z Teslą o wielu ważnych pracowników, na stronie internetowej Electrek, który szczegółowo śledzi ruch pomiędzy obiema spółkami i zwrócił uwagę, że choć po obu stronach doszło do przepełnienia pracowników, to nigdy nie było tak wysokiej rangi pracownikiem jak Porrit.

To duży problem dla Apple i Chris Porrit powinien prawdopodobnie zastąpić Steve'a Zadesky'ego, który opuścił Apple w styczniu po szesnastu latach. To Zadesky miał kierować tajnym zespołem pracującym nad projektem samochodu Apple, ale Porrit powinien być bardzo dobrym zastępcą. Sam Tesla powiedział o Porrito, że jest liderem pierwszej klasy i świetnym inżynierem.

Przeniesienie wysokiej rangi inżyniera z Tesli do Apple w pewnym stopniu unieważnia słowa szefa Tesli Elona Muska, który w zeszłym roku nazwał Apple miejscem pochówku, dokąd idą ludzie, którzy zawiedli w jego towarzystwie. Choć w styczniu pojawiła się informacja, że ​​„Projekt Tytan”, jak określa się tajne wysiłki Apple’a, ma problemy, to jednak oczywiście nie można mówić o jakimkolwiek zakończeniu rozwoju.

Źródło: Financial Times, Electrek
.