Zamknij reklame

Beats Electronics to znany producent słuchawek. Podobnie jak Apple, są w stanie sprzedawać swoje produkty masom po relatywnie wyższej cenie niż ich konkurenci. To sprawia, że ​​jest dobrym kandydatem do znalezienia odpowiedniego modelu biznesowego sprzedaży muzyki na zasadzie subskrypcji. Dyrektor generalny Jimmy Iovine próbuje to zrobić od około dziesięciu lat, ale dopiero niedawno otrzymuje przynajmniej jakąś odpowiedź.

W notatce odnotowana jest jego dobra pozycja w największej wytwórni świata – Universal Music Group. Oczywiście nie musi to oznaczać sukcesu Iovine. Iovine i jego zespół nie ustalili jeszcze żadnych szczegółów, ale był więcej niż szczęśliwy, mogąc opowiedzieć o historii swojego obecnego przedsięwzięcia. Od razu przyznał, że interesuje się abonamentami muzycznymi, jeszcze zanim zaczął sprzedawać słuchawki. Jednocześnie uważa, że ​​może stworzyć lepszy serwis niż Spotify, Rhapsody, MOG, Deezer i inni konkurenci.

Jak to się wszystko zaczęło

Zawsze uważałem, że nasze treści są naprawdę wartościowe. Jednocześnie mogłem pomóc firmom zorientowanym technicznie wyróżnić się, ale one widziały sytuację zupełnie inaczej. Jedynym człowiekiem, który wyczuwał swoją szansę, był Steve Jobs. Jak inaczej.

Miałem kiedyś spotkanie z Lesiem Vadaszem (członkiem zarządu Intela). Wtedy nadal korzystałem z Intescope. Był miłą osobą, naprawdę mnie wysłuchał i powiedział: „Moglibyśmy Ci pomóc. Wiesz, Jimmy, wszystko, co mówisz, jest miłe, ale żaden biznes nie trwa wiecznie.

Zupełnie mi to nie wychodziło. Zadzwoniłem wówczas do szefa Universalu, Douga Morrisa, i powiedziałem: „Mamy przerąbane. W ogóle nie chcą współpracować. Wcale nie są zainteresowani obcięciem swojej części naszego ciasta. Są szczęśliwi tam, gdzie są.” Od tego momentu wiedziałem, że cały przemysł muzyczny zmierza w stronę przepaści. Potrzebujemy subskrypcji. Nie porzuciłem tego pomysłu aż do dzisiaj.

W 2002 lub 2003 roku Doug poprosił mnie, abym poszedł do Apple i porozmawiał ze Stevem. Tak też zrobiłem i od razu się porozumieliśmy. Staliśmy się bliskimi przyjaciółmi. Wspólnie wymyśliliśmy kilka świetnych posunięć marketingowych – 50 Cent, Bono, Jagger i inne rzeczy związane z iPodem. Naprawdę wiele razem zrobiliśmy.

Zawsze jednak próbowałem przeforsować pomysł subskrypcji Steve’a. Oczywiście, że na początku jej nie lubił. Luke Wood (współzałożyciel Beats) próbował go przekonać przez trzy lata. Przez chwilę wyglądał, jakby rok, potem znowu to ne … Nie chciał płacić wytwórniom płytowym zbyt dużo. Najwyraźniej uznał, że subskrypcja nie będzie działać i ostatecznie się jej pozbył. Ciekawe, co na ten temat ma do powiedzenia Eddy Cue, niedługo mam z nim spotkanie. Myślę, że Steve wewnętrznie sympatyzował z moją propozycją. Niestety subskrypcja nie była opłacalna, ponieważ wytwórnie żądały zbyt dużych pieniędzy.

Firmy technologiczne i subskrypcje muzyki nie idą w parze

Byłem zszokowany tym, jak skamieniali są producenci elektroniki użytkowej. Nauczyłem się też tego – możesz stworzyć Facebooka, możesz stworzyć Twittera lub możesz łatwo stworzyć YouTube. Gdy już je uruchomisz, zaczynają żyć własnym życiem, ponieważ ich zawartość składa się z danych użytkownika. Po prostu je utrzymuj. Subskrypcje treści muzycznych wymagają czegoś więcej. Trzeba go zbudować całkowicie i stale rozwijać.

Dlaczego w Beats będą inni

Innym firmom oferującym subskrypcję muzyki brakuje wyboru i oferty odpowiednich treści. Chociaż twierdzą, że jest odwrotnie, tak nie jest. My, jako wytwórnia muzyczna, zrobiliśmy to. W USA jest około 150 białych raperów, mamy dla Ciebie jednego. Wierzymy, że odpowiednia oferta muzyczna to połączenie czynników ludzkich i matematyki. I o to też chodzi albo albo.

W tej chwili ktoś oferuje Ci 12 milionów piosenek, dajesz mu swoją kartę kredytową, a on po prostu mówi „powodzenia”. Ale potrzebujesz pomocy w wyborze muzyki. Zaproponuję Ci coś w rodzaju przewodnika. Nie musisz z niego korzystać, ale będziesz wiedział, że tam jest. A jeśli zdecydujesz się go użyć, przekonasz się, że można na nim polegać.

Dlaczego produkcja jest dobrą praktyką

Kiedyś Steve zadzwonił do mnie w ten sposób: „Coś w Tobie jest i powinieneś się z tego cieszyć. Jesteś jedyną osobą zajmującą się oprogramowaniem, która mogła z powodzeniem wyprodukować sprzęt”. Oznacza to, że tylko my mogliśmy rozwiązać problem subskrypcji treści muzycznych. W końcu jesteśmy w tym bardziej skuteczni niż w sprzęcie. Czy wiesz, dlaczego nazywa się to w ogóle sprzętem? Bo strasznie trudno to zrobić.

Źródło: AllTingsD.com
.