Zamknij reklame

„Za kilka tygodni przestanę działać” – powiedział mi niedawno Mailbox, klient poczty e-mail, którego używam od chwili jego pojawienia się do zarządzania pocztą elektroniczną na komputerze Mac i iPhonie. Teraz nie muszę się martwić, że mój klient pocztowy się wyłączy i nie będę wiedział, dokąd się udać. Długo oczekiwana poczta lotnicza dotarła dziś do iPhone'a, która w końcu stanowi odpowiedni zamiennik wychodzącej skrzynki pocztowej.

Skrzynka pocztowa wiele lat temu zmieniłem sposób, w jaki korzystam z poczty elektronicznej. Wymyślił niekonwencjonalną koncepcję skrzynki pocztowej, w której do każdej wiadomości traktował jak do zadania, a jednocześnie mógł je np. odłożyć na później. Dlatego właśnie Dropbox, który Mailbox prawie dwa lata temu on kupił, ogłosił w grudniu, że klient poczty kończy się, był to dla mnie problem.

Podstawowa aplikacja Mail.app oferowana przez Apple odbiega od współczesnych standardów, które podważały np. Mailbox czy wcześniej Sparrow, a ostatnio Inbox od Google. Chociaż istnieje wiele klientów poczty innych firm, nie udało mi się jeszcze znaleźć w żadnym z nich zamiennika Mailbox.

Głównym problemem większości z nich było to, że działały tylko na komputerze Mac lub tylko na iPhonie. Jeśli jednak chcesz zarządzać swoimi e-mailami w określony sposób, zwykle nie działa to między dwiema różnymi aplikacjami, a na pewno nie w 100%. Właśnie dlatego miałem problem, gdy w grudniu zacząłem szukać zamiennika dla Mailboxa.

Wiele aplikacji oferowało bardzo podobne koncepcje z tymi samymi funkcjami, ale nawet dwaj najlepiej wyglądający kandydaci nie spełniali podstawowych wymagań aplikacji mobilnej i komputerowej. Z pary Airmail i Spark, Airmail jako pierwszy usunął ten brak, a dziś, po długim okresie istnienia na komputerze Mac, w końcu pojawił się także na iPhonie.

Tymczasem, kiedy jakiś czas temu po raz pierwszy otworzyłem najnowszego Airmaila 2 na Macu, pomyślałem sobie, że to zdecydowanie nie dla mnie. Ale na pierwszy rzut oka zdecydowanie nie można odmówić tej aplikacji. Główną zaletą Airmail jest to, że dzięki nieograniczonym opcjom ustawień można go w dużym stopniu dostosować do każdego użytkownika.

Może się to obecnie wydawać nieco przerażające, ponieważ większość programistów stara się, aby ich aplikacje, do czegokolwiek służą, były tak proste i bezpośrednie, jak to tylko możliwe, tak aby użytkownik nie musiał zastanawiać się, do czego służy ten przycisk, ale efektywnie korzystał z dana rzecz. Jednak filozofia twórców Bloopa była inna. Właśnie dlatego, że każda osoba korzysta z poczty e-mail nieco inaczej, postanowili stworzyć klienta, który nie decyduje za Ciebie, jak obsługiwać pocztę, ale Ty decydujesz o tym sam.

Korzystasz z metody Inbox Zero i chcesz mieć ujednoliconą skrzynkę odbiorczą, do której trafiają wiadomości ze wszystkich kont? Proszę. Czy jesteś przyzwyczajony do używania gestów podczas zarządzania wiadomościami poprzez przesuwanie palcem? Wybierz akcję dla każdego gestu zgodnie ze swoimi potrzebami. Czy chcesz, aby aplikacja mogła odkładać e-maile? Żaden problem.

Z drugiej strony, jeśli nie interesuje Cię żadne z powyższych, nie musisz w ogóle z tego korzystać. Być może zainteresuje Cię coś zupełnie innego. Na przykład ścisłe łącza do innych usług i aplikacji, zarówno na komputerach Mac, jak i iOS. Zapisz wiadomość jako zadanie na swojej ulubionej liście rzeczy do zrobienia lub automatycznie przesyłaj załączniki do wybranej chmury, dzięki Airmal jest to łatwiejsze niż gdziekolwiek indziej.

Osobiście po przejściu z Mailboxa, co było niezwykle proste, ale skuteczne, Airmail wydał mi się początkowo niepotrzebnie przepłacany, ale po kilku dniach przyzwyczaiłem się do prawidłowego przepływu pracy. Krótko mówiąc, zazwyczaj w Airmailu ukrywasz niepotrzebne funkcje i nie musisz się martwić, że nie masz tej aplikacji lub tej funkcji, dla której jest przycisk.

Jednak na komputerze Mac podobnie rozdęta aplikacja nie jest aż tak zaskakująca. Najprzyjemniejszym odkryciem było, gdy po raz pierwszy dotarłem do Airmaila na iPhonie i dowiedziałem się, że można stworzyć aplikację także na telefonie komórkowym, który powoli oferuje więcej ustawień niż sam iOS, ale jednocześnie jest bardzo prosty i przyjemny w obsłudze.

Deweloperzy odpowiednio zadbali o swoje pierwsze mobilne przedsięwzięcie. Chociaż Airmail jest dostępny na komputerach Mac od kilku lat, po raz pierwszy pojawił się w świecie iOS dopiero dzisiaj. Ale warto było czekać, przynajmniej dla tych, którzy czekali na Airmail na iPhonie jako zadowoleni użytkownicy wersji na komputery stacjonarne.

 

Dodatkowo wszystko przygotowane jest nie tylko do sprawnego zarządzania pocztą według Twoich potrzeb, ale także do najnowszego oprogramowania i sprzętu. Do dyspozycji są więc szybkie akcje poprzez 3D Touch, Handoff, menu udostępniania, a nawet synchronizacja poprzez iCloud, co gwarantuje, że na Macu znajdziesz tę samą aplikację, co na iPhonie.

Na komputerze Mac dla poczty lotniczej płacisz 10 euro, dla nowości na iPhonie 5 euro. Dodatkowo dostaniesz do niego także aplikację Watch, która przyda się posiadaczom zegarków. Niestety na razie nie ma wersji na iPada, ale to dlatego, że twórcy nie chcieli stworzyć jedynie powiększonej aplikacji na iPhone'a, ale poświęcić należytą uwagę swojej świetnej pracy także na tablecie.

Jeśli jednak na razie możesz żyć bez klienta iPada, Airmail wchodzi teraz do gry jako silny gracz. Przynajmniej ci, którzy muszą opuścić Mailbox, powinni być mądrzejsi, ale dzięki swoim opcjom Airmail może przyciągnąć także na przykład długoterminowych użytkowników domyślnej Mail.

[sklep z aplikacjami 918858936]

[sklep z aplikacjami 993160329]

.