Zamknij reklame

Tim Cook przedstawił się jako jedna z głównych twarzy konferencji D10, gdzie opowiadał o Steve'ie Jobsie, Apple TV, Facebooku czy wojnie patentowej. Duet prowadzący Walt Mossberg i Kara Swisher próbowali wydobyć od niego kilka szczegółów, jednak jak zwykle prezes Apple nie zdradził jego największych sekretów…

Na konferencji serwera All Things Digital Cook nawiązał kontakt ze Stevem Jobsem, który w przeszłości regularnie tam występował. Jednak dla obecnego dyrektora generalnego Apple był to pierwszy raz w gorącym czerwonym fotelu.

O Steve’ie Jobsie

Rozmowa naturalnie zeszła na temat Steve’a Jobsa. Cook otwarcie przyznał, że dzień śmierci Steve'a Jobsa był z pewnością jednym z najsmutniejszych w jego życiu. Kiedy jednak doszedł do siebie po śmierci swojego wieloletniego szefa, poczuł się odświeżony i jeszcze bardziej zmotywowany do kontynuowania tego, co pozostawił mu Jobs.

Współzałożyciel Apple i wielki wizjoner podobno nauczył Cooka, że ​​kluczem do wszystkiego jest koncentracja i że nie powinien zadowalać się dobrem, ale zawsze chcieć tego, co najlepsze. „Steve zawsze uczył nas, aby patrzeć w przyszłość, a nie w przeszłość” zauważył Cook, który zawsze dokładnie przemyślał większość swoich odpowiedzi. „Kiedy mówię, że nic się nie zmieni, mam na myśli kulturę Apple. Jest całkowicie unikalny i nie da się go skopiować. Mamy to w swoim DNA” powiedział Cook, którego Steve Jobs zachęcał do samodzielnego podejmowania decyzji i nie zastanawiania się, co Jobs zrobiłby na jego miejscu. „Mógł zmienić zdanie tak szybko, że nie uwierzyłbyś, że dzień wcześniej mówił coś zupełnie przeciwnego”. powiedział o Jobsie pięćdziesięciojednoletni dyrektor generalny kalifornijskiej firmy.

Cook zauważył również, że Apple zaostrzy ochronę swoich produktów w fazie rozwoju, ponieważ ostatnio niektóre plany pojawiły się wcześniej, niż Apple by sobie tego życzył. „Poprawimy tajność naszych produktów” powiedział Cook, który przez cały wywiad nie chciał podawać żadnych szczegółów na temat przyszłych produktów firmy.

O tabletach

Walt Mossberg zapytał Cooka o różnicę między komputerami stacjonarnymi a tabletami, po czym szef Apple wyjaśnił, dlaczego iPad to nie to samo, co Mac. „Tablet to coś innego. Obsługuje rzeczy, które nie są obciążone tym, czym jest komputer PC” stwierdził „Nie wymyśliliśmy rynku tabletów, wynaleźliśmy nowoczesny tablet” Cook powiedział o iPadzie, używając swojej ulubionej metafory połączenia lodówki i tostera. Według niego takie połączenie nie dałoby dobrego produktu i to samo dotyczy tabletów. „Uwielbiam konwergencję i połączenie, pod wieloma względami to wspaniała rzecz, ale produkty wymagają kompromisów. Masz wybór. Im częściej patrzysz na tablet jak na komputer, tym więcej problemów z przeszłości będzie miało wpływ na produkt końcowy”. Cook powiedział Mossbergowi, szanowanemu dziennikarzowi technologicznemu.

O patentach

Karę Swisher natomiast interesowało podejście Tima Cooka do patentów, które są przedmiotem ogromnych sporów i którymi mamy do czynienia praktycznie na co dzień. "To jest denerwujące," – powiedział szczerze Cook, po chwili zastanowienia i dodaniu: „Ważne jest dla nas, aby Apple nie stało się deweloperem dla całego świata”.

Cook porównał patenty do sztuki. „Nie możemy włożyć całej naszej energii i uwagi, stworzyć wizerunek, a potem patrzeć, jak ktoś umieszcza na nim swoje imię”. Mossberg odpowiedział, że Apple również jest oskarżany o kopiowanie zagranicznych patentów, po czym Cook odpowiedział, że problem polega na tym, że często są to bardzo podstawowe patenty. „W tym miejscu pojawia się problem w systemie patentowym” – dodał. On zadeklarował. „Apple nigdy nikogo nie pozwało w związku z posiadanymi przez nas podstawowymi patentami, ponieważ źle się z tym czujemy”.

Według Cooka największym problemem są właśnie podstawowe patenty, które każda firma powinna zapewnić odpowiedzialnie i według własnego uznania. „Wszystko poszło nie tak. Nie powstrzyma nas to od innowacji, nie powstrzyma, ale chciałbym, żeby ten problem nie istniał”. dodany.

O fabrykach i produkcji

Temat zeszedł także na chińskie fabryki, o których było głośno w ostatnich miesiącach, a Apple’owi zarzucano, że zatrudnia pracowników w zupełnie nieakceptowalnych warunkach. „Powiedzieliśmy, że chcemy to zatrzymać. Mierzymy godziny pracy 700 XNUMX osób” Cook stwierdził, mówiąc, że nikt inny nie robił czegoś takiego. Według niego Apple dokłada wszelkich starań, aby wyeliminować nadgodziny, które niewątpliwie występują w chińskich fabrykach. Istnieje jednak problem, który częściowo to uniemożliwia. „Ale wielu pracowników chce pracować jak najwięcej, aby w ciągu roku lub dwóch spędzonych w fabryce zarobić jak najwięcej pieniędzy i przywieźć je z powrotem do swoich wiosek”. ujawnił zrównoważony kucharz.

Jednocześnie Cook potwierdził, że Apple jakieś dziesięć lat temu zdecydował się nie robić wszystkich podzespołów samodzielnie, skoro inni mogą to zrobić równie dobrze jak on sam. Jednak wszystkie procesy produkcyjne i technologie są tworzone przez samego Apple. To się nie zmieni, choć Mossberg wątpił, czy kiedykolwiek zobaczymy produkty, o których będzie można powiedzieć „wyprodukowano w USA”. Cook, jako mózg wszystkich operacji, przyznał, że chciałby, aby pewnego dnia tak się stało. Obecnie na odwrocie niektórych produktów można by napisać, że tylko niektóre części zostały wyprodukowane w USA.

Informacje o Apple TV

TELEWIZJA. Był to ostatnio szeroko omawiany temat w związku z firmą Apple, dlatego było zrozumiałe zainteresowanie obu prezenterów. Dlatego Kara Swisher zapytała Cooka bezpośrednio, jak planuje zmienić świat telewizji. Jednak dyrektor Apple uruchomił obecny Apple TV, który, jego zdaniem, sprzedał się w zeszłym roku w liczbie 2,8 miliona sztuk i 2,7 miliona w tym roku. „To obszar, który nas interesuje” Cook ujawnił. „To nie jest piąta noga przy stole, chociaż nie jest to tak duży biznes jak telefony, komputery Mac, tablety czy muzyka”.

Mossberg zastanawiał się, czy Apple mógłby nadal rozwijać wyłącznie pudełko, a ekrany pozostawić innym producentom. Dla Apple w tym momencie ważne byłoby, gdyby mógł kontrolować kluczową technologię. „Czy możemy kontrolować kluczową technologię? Czy możemy wnieść w tę dziedzinę znacznie więcej niż ktokolwiek inny?” – zapytał retorycznie Cook.

Od razu jednak odrzucił myśl, że Apple mogłoby wejść w świat tworzenia własnych treści, być może dla Apple TV. „Myślę, że partnerstwo Apple to właściwy krok w tym obszarze. Moim zdaniem Apple nie musi być właścicielem biznesu związanego z treściami, ponieważ nie ma problemu z ich zdobyciem. Jeśli spojrzysz na piosenki, mamy 30 milionów. Mamy ponad 100 XNUMX odcinków seriali i dziesiątki tysięcy filmów.

O Facebooku

Wspomniano także o Facebooku, z którym Apple nie ma idealnych relacji. Wszystko zaczęło się w zeszłym roku, kiedy rozpadło się porozumienie pomiędzy tymi stronami dotyczące usługi Ping, w której Apple chciał zintegrować Facebooka, oraz iOS 5, gdzie ostatecznie pojawił się jedynie Twitter. Wygląda jednak na to, że Apple i Facebook ponownie spróbują współpracować pod przywództwem Tima Cooka.

„To, że masz odmienne zdanie na jakiś temat, nie oznacza, że ​​nie możecie współpracować” – powiedział Cook. „Chcemy dać klientom proste i eleganckie rozwiązanie dla czynności, które chcą wykonywać. Facebook ma setki milionów użytkowników i każdy, kto ma iPhone'a lub iPada, chce mieć najlepsze doświadczenia z Facebookiem. Możesz się doczekać” zwabiony przez Cooka.

Facebooka w iOS mogliśmy się spodziewać już na konferencji deweloperów WWDC, gdzie Apple prawdopodobnie zaprezentuje nowy iOS 6.

Informacje o Siri i nazewnictwie produktów

Mówiąc o Siri, Walt Mossberg stwierdził, że jest to bardzo przydatna funkcja, ale nie zawsze działa zgodnie z oczekiwaniami. Tim Cook jednak odparował, że Apple ma gotowych kilka innowacji swojego asystenta głosowego. „Myślę, że będziesz zachwycony tym, co zrobimy z Siri. Mamy kilka pomysłów na to, do czego jeszcze można wykorzystać Siri.” Cook ujawnił, wraz z ludźmi zakochanymi w Siri. „Siri pokazała, że ​​ludzie chcą w określony sposób wchodzić w interakcję ze swoim telefonem. Rozpoznawanie głosu jest dostępne już od jakiegoś czasu, ale dzięki Siri jest wyjątkowe”. zauważył Cook, który stwierdził, że to niewiarygodne, że w niecały rok Siri zagościła w podświadomości większości ludzi.

Pojawiło się też pytanie związane z Siri, jak nazywają swoje produkty w Apple. Litera S w nazwie iPhone'a 4S tak naprawdę odnosi się do asystenta głosowego. „Możesz pozostać przy tym samym nazwisku, które ludzie ogólnie lubią, lub możesz dodać na końcu liczbę, aby wskazać pokolenie. Jeśli utrzymamy ten sam design, co w przypadku iPhone'a 4S, niektórzy mogą powiedzieć, że litera jest tu dla Siri lub dla szybkości. W przypadku iPhone'a 4S Siri oznaczało „esque”, a w przypadku iPhone'a 3GS mieliśmy na myśli szybkość. Cook ujawnił.

Można się jednak spodziewać, że następna generacja telefonu Apple, która najprawdopodobniej zostanie zaprezentowana jesienią, nie będzie już nosić żadnego pseudonimu, a będzie po prostu nowym iPhonem, wzorowanym na iPadzie.

Źródło: AllThingsD.com, CultOfMac.com
.