Zamknij reklame

W zeszłym roku wystąpiły pewne problemy z aktualizacjami iOS, ponieważ nowy system zawsze zajmował dużą ilość wolnej pamięci, co było poważnym problemem dla wielu użytkowników. Instalacja iOS 8 i innych wersji dziesiętnych lub setnych wymagała kilku gigabajtów.

Podczas tegorocznego WWDC oczywiście Apple ujawnił, że w iOS 9 rozwiązało to ten problem. Dziewiąta generacja systemu operacyjnego dla iPhone'ów i iPadów będzie wymagała „tylko” 4,6 GB wobec ubiegłorocznych 1,3 GB. Duży nacisk kładzie się także na samych programistów, aby optymalizowali swoje aplikacje tak, aby każde urządzenie podczas pobierania aktualizacji otrzymywało tylko te części, których naprawdę potrzebuje. Oznacza to, że jeśli posiadasz urządzenie 64-bitowe, podczas aktualizacji nie należy niepotrzebnie pobierać instrukcji 32-bitowych.

Jeśli jednak nadal zmagasz się z brakiem miejsca, Apple przygotowało kolejne przydatne rozwiązanie. Programiści testujący iOS 9 zauważyli możliwość, że jeśli w danym momencie nie będziesz miał wystarczającej ilości miejsca (podczas pobierania), system automatycznie usunie niektóre elementy (aplikacje) z Twojego iPhone'a lub iPada, a po zakończeniu pełnej instalacji systemu , usunięte elementy zostaną pobrane ponownie z oryginalnymi wartościami i ustawieniami. Najwyraźniej Apple wykorzystuje do tego iCloud lub wymyślił sposób na wgranie oryginalnych danych przy ponownej instalacji aplikacji.

Źródło: ArsTechnica
.