Zamknij reklame

Firma analityczna IDC opublikowała swoje szacunki sprzedaży tabletów na kwartał bożonarodzeniowy. Liczby są stosunkowo dokładne, ale w przypadku niektórych producentów są one sumowane na podstawie ankiet, popytu i wyników finansowych. Może wystąpić niewielkie odchylenie, ale ogólne wrażenie pozostanie niezmienione.

Na początek wypadałoby stwierdzić, że jeszcze rok temu rynek tabletów był stosunkowo nowy. Choć Apple dominował modelem iPada 2, konkurencja była jeszcze w powijakach. Efekty jej wysiłków można było więc zobaczyć dopiero w 2012 roku. Kiedy Apple stracił część swojego udziału w rynku, ale spadek nie był duży. Spadł z 51,7% do 43,6%.

Oczywiście na sukces produktu nie składa się tylko sprzedaż, ważne są także statystyki użytkowania, dostęp do Internetu, wykorzystanie w środowisku pracy itp. Przykładem może być asymconf, działające w całości na iPadach, obejmujące tworzenie większości treści, sterowanie dźwiękiem, oświetleniem itp. W tym obszarze nadal dominuje iPad. Dzięki rozległemu ekosystemowi, jaki zapewnia iOS. Haczyk polega na tym, że większość znajduje się głównie w USA i niektórych krajach świata zachodniego. W Azji liczby nie są już tak znane, głównie dzięki tanim tabletom z Androidem. Ich liczba i zastosowanie są obecnie w dużej mierze nieznane.

Apple utrzymuje swoje stanowisko. Sprzedaż mogła prawdopodobnie być wyższa, ponieważ popyt na iPada mini nie mógł zostać zaspokojony. Co może skłonić kogoś do przejścia do konkurencji lub odroczenia zakupu.

Kolejną firmą, która odniosła sukces w tym roku, była Samsung. Które po pierwszych żenujących modelach zaczęły coraz bardziej ujednolicać podłączenie telefonów i tabletów i tym samym udało się znaleźć klientów. Ogromne inwestycje marketingowe Samsunga z pewnością mają wpływ. Prawdopodobnie sprzedał większość tabletów w Azji i Europie. Wśród tabletów Samsunga znajdują się urządzenia z systemem Windows 8, nie będzie ich jeszcze wiele, ale w tym roku ich liczba będzie rosła.

Asus wykazała ogromny wzrost rok do roku, ale wzrost od zera jest stosunkowo łatwy. Suma nie była przytłaczająca: 3,1 miliona urządzeń. Bo liczą się komputery PC z systemem Windows i tablety z Androidem, w tym Nexus 7. Przed Świętami Bożego Narodzenia pojawiło się wiele doniesień o tym, jak Nexus 7 miażdżył iPada. Załóżmy, że zrealizował 80% sprzedaży Asusa, czyli 2,48 miliona.

Amazonka rok temu radził sobie dobrze, dzięki taniemu Kindle Fire. Tym razem sytuacja na rynku była trudniejsza, a poszerzanie portfolio nie sprzyjało wzrostom. Pytanie, czy model biznesowy, który stosuje, jest skuteczny. Dofinansuj tablety ze sprzedaży treści i sprzedaj samo urządzenie bez marży. Spółka od dłuższego czasu nie wykazuje żadnych zysków lub osiąga minimalne zyski.

Jest piąty w rankingu Barnes & Noble, sprzedający czytniki multimedialne. Ich sprzedaż spada i nie sądzę, że za rok usłyszymy o tym w podobnej kolejności.

Ledwo dotarł do bestsellerów Microsoft z powierzchnią. Jej sprzedaż szacowana jest na 750–900 tys. urządzeń. To oczywiście tylko szacunki, rzeczywistej liczby firma nie ujawniła.

Rynek tabletów rozwija się dynamicznie, o czym świadczy wzrost rok do roku o ponad 75%. Ten rok będzie jeszcze bardziej dynamiczny ze względu na pojawienie się systemu Windows 8, urządzeń hybrydowych pomiędzy komputerami stacjonarnymi i tabletami oraz oczekiwanego Androida 5.0, którego premiera ma nastąpić wiosną. Póki co Apple dominuje zarówno pod względem sprzedaży, jak i jakości urządzeń oraz dostępności aplikacji. Sytuacja ta będzie się utrzymywać, ale przewaga spółki będzie spadać. O drugie miejsce zobaczymy walkę pomiędzy Androidem a Windowsem 8. Czy rynek będzie się rozwijał jak w smartfonach, czy może Microsoft odniesie tutaj sukces?

.