Witamy na Marsie. Wszystko, co wiesz o reprodukcji dźwięku naziemnego, nie ma tutaj zastosowania. Poznaj Bose SoundLink mini.
Gorącą owsiankę zjada się od krawędzi, dlatego najpierw wyobrazimy sobie kolejny głośnik, od którego będziemy mogli kontynuować dalej. W 2007 roku inżynierowie firmy Bose stworzyli niewielki głośnik o nazwie Bose Computer Music Monitor. Niespodziewanie mocny dźwięk w niskich tonach uzyskano dzięki specjalnej konstrukcji obudowy głośnika, w której umieszczono głośniki. Aby zrozumieć, dlaczego musimy siedzieć na tyłkach i gapić się z otwartymi ustami, przeanalizujmy to od samego początku.
Ogromny. 1 – Zwarcie akustyczne. Można to zobaczyć na filmach z pamiątkami. To drewniana tablica z otworem na głośnik w górnym rogu klasy. Obecnie konstrukcja ta nie jest już używana. Na zdjęciu po prawej produkt Tesli z lat XNUMX-tych.
Zwarcie akustyczne
Żył sobie kiedyś głośnik o imieniu A. Był zupełnie sam, początkowo nawet nie miał dla siebie pudła rezonansowego, ale po długich poszukiwaniach znalazł, tzw. pudło rezonansowe B. Prawa hydrauliki dotyczyły powietrze uczyniło życie obojgu nieszczęśliwym. Zirytowało ich ciśnienie akustyczne E, które spowodowało zwarcie dźwięku C głośnika A, dźwięk C po prostu nawet nie wyszedł prawidłowo, a przeciwciśnienie membrany głośnika D natychmiast go zepsuło za pomocą czerwona strzałka E. Głośnik próbował, przesuwając membranę tak bardzo, jak to możliwe, ale potem za pomocą prostych eksperymentów odkrył, że jeśli zdobędzie znacznie większą płytę rezonansową B, uda mu się pozbyć zwarcia akustycznego, które go okrada basu. Na filmach poświęconych pomnikom widzieliśmy je jako szkolne radio, tablicę metr po metrze i głośnik podłączony pośrodku do gabinetu dyrektora. Aby pozbyć się zwarcia akustycznego, w idealnym przypadku przegroda musiałaby być nieskończenie duża.
Ogromny. 2 – Ślepy zaułek. A – głośnik, B – pudło rezonansowe, płyta rezonansowa, w której głośnik jest zamocowany, C – dźwięk wypromieniowany bezpośrednio z membrany głośnika, D – ciśnienie z przeciwnej strony membrany, E – droga ciśnienia, gdzie dźwięk C i D są zwarte.
Szafki głośnikowe
Następnie przyszedł czas na eksperymenty z kształtem deski. Próbowali wygiąć płytkę, np. zwarcie akustyczne E nie wychodziło za rogiem. Na drugim zdjęciu widać, że to również nie pomogło. Ale potem to przyszło. Największe wydarzenie w historii reprodukcji muzyki.
Ogromny. 3 – Zamknięta szafka. Mniej więcej wszystkie głośniki audiofilskie są zamknięte, chyba tylko w studiach nagraniowych głośniki typu bass reflex służą jako monitory podglądowe. A – nasz głośnik, B – przegroda przymocowana do hermetycznie zamkniętej obudowy, D – ciśnienie akustyczne z przeciwnej strony membrany głośnika pozostaje wewnątrz obudowy i nie powinno odbijać się na zewnątrz, dlatego wysokiej jakości głośniki są bardzo ciężkie i wykonane z masywnych materiałów.
Zamknięta obudowa głośnika
Zadziałało! Krótki akustyczny film zniknął. Wszyscy odetchnęli z ulgą, pozbyli się największego wroga łącząc końce nieskończonej płyty B i tworząc zamkniętą skrzynkę, pozostawiając przegrodę zwaną B, w której znajdował się otwór na nasz głośnik A. Nasz rozmówca ponownie próbował , oscylując cewką jak szalone, i odkryłem, że w większej obudowie nie musi się ona tak bardzo przykładać, ponieważ ciśnienie powstające w samej obudowie jest rozrzedzane na większej przestrzeni i nie jest tak silne. Dlatego obudowy głośników zaczęły być coraz większe, podobnie jak głośniki, które je montowano. Przyzwoity dźwięk na poziomie około 50 watów wymagał jednak szafki o pojemności 100 litrów powietrza – czyli tyle samo, co klasyczny okrągły kosz na śmieci. A raczej więcej. Dla porównania B&W A7 ma moc 100 watów i pojemność zaledwie piętnastu litrów. Z kolei Original Nautilus za milion czeskich koron to zamknięta kolumna głośnikowa. Mniej więcej wszystkie kolumny głośnikowe z aktualnej klasy high-end to kolumny zamknięte. Często są to naprawdę duże meble wykonane z wysokiej jakości drewna. Ale kolumny głośnikowe o pojemności stu i więcej litrów często zajmowały połowę pokoju, a nadmuchiwanych domów jeszcze nikt nie wynalazł. A co powiesz na wykorzystanie naszego starego wroga, ciśnienia akustycznego E?
Ogromny. 4 – Obudowa typu bass-refleks. Membrana naszego głośnika może być mniejsza, gdyż dźwięk z wąskiego gryfu K imituje znacznie większą powierzchnię membrany, przez co dźwięk F jest ominięty od wszystkich wysokich i średnich tonów, a my słyszymy tylko buczenie i dudni w basie. Jeśli kiedykolwiek zobaczysz system głośników z dziurą, jest to odruch basowy, chociaż nie możesz zrozumieć, co gra ten otwór, ale możesz poczuć powietrze palcami. Kiedy zakryjesz dłonią otwór bass-refleksu, dudniący bas znika. Wypróbuj na przykład na czarno-białym papierze A5 lub A7. Ale tylko przez chwilę ruch powietrza w bas-refleksie często służy do chłodzenia wbudowanego wzmacniacza, aby go nie przegrzać.
Obudowa typu bass-refleks
Gdybyśmy zrobili jeszcze jedną dziurę w zamkniętej obudowie głośnika, co by to dało? Zwarcie akustyczne, więc na pierwszy rzut oka ślepy zaułek. A co jeśli droga zwarcia zostanie przez coś wydłużona? Na przykład przegroda wewnątrz szafki lub później plastikowa rura? I oto rura K o różnej długości w otworze obok głośnika może uwydatnić różne częstotliwości basu, w zależności od długości, uwydatniony bas oznaczony literą F. Kiedy więc obudowa głośnika zostanie zmniejszona i dodana lampa bas-refleks, brzmi jak znacznie większa, zamknięta obudowa. W ten sposób rozpoczęła się nowa era reprodukcji muzyki. Badania wymiarowe. Bose, Harman/Kardon, JBL, Bang & Olufsen, Bowers & Wilkins i inni na zmianę stanęli na pierwszej linii frontu w kurczących się obudowach głośników. W tym samym czasie rozpoczęła się kolejna rewolucja. Do tego czasu obudowy głośników były wykonywane wyłącznie z drewna. Dzięki miniaturyzacji, komputerom i cierpliwości twórców zaczęto stosować nowe materiały, takie jak tworzywa sztuczne. Zamknięta plastikowa obudowa to najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić swojemu głośnikowi. Ale dzięki otworowi bass-reflex można było zastosować tworzywa sztuczne, systemy głośnikowe stały się tańsze, mniejsze i z biegiem czasu osiągnęły poziom dźwięku zwykłych drewnianych (zamkniętych i bass-reflex) systemów głośnikowych.
Głośnik basowy
Aby bas brzmiał ładnie, nasz głośnik A musi mieć cięższą membranę, mocniejszą cewkę (aby nie paliła się przy podnoszeniu większego ciężaru), silniejszy magnes i mocniejszy wzmacniacz. Dźwięk w basie zależy od wielkości membrany głośnika. Im większa membrana głośnika i im większe przemieszczenie głośnika, tym większa jest zmiana ciśnienia w pomieszczeniu, w którym chcemy wybrzmieć niskimi tonami muzyki, czyli basem, zwykle o częstotliwości od 40 do 200 Hz. Dlatego na koncert w hali sportowej potrzebujemy kilkudziesięciu kolumn głośnikowych, tu nie chodzi o wykonanie, a o ciśnienie, które dociera na większą odległość. Słuchawka traci bas po wyjęciu. Małe głośniki grają bas na metr lub dwa, ale basu w pokoju obok nie słychać, tylko środek i górę. System głośnikowy, który gra na pianinie, a całe spektrum dźwięku jest słyszalne nawet w sąsiednim pomieszczeniu, jest oznaką wystarczających parametrów w połączeniu z jakością konstrukcji.
Ogromny. 5 – Chłodnica. A – głośnik grający bas, średni i wysoki, czyli emitujący dźwięk szerokopasmowy C; E – ciśnienie akustyczne wywierające nacisk na membranę grzejnika G; F – dźwięk tylko w najniższych częstotliwościach emitowanych przez promiennik; D – dźwięk w zamkniętej obudowie. Po prawej stronie detal tylnej części głośnika Onyx, metalowy środek z logo firmy to ciężar radiatora, wgłębienie wokół niego to membrana, prawie taka sama jak w klasycznych głośnikach basowych, tylko mocniejsza. Na tej membranie ciężar oscyluje do wewnątrz i na zewnątrz, w zależności od ruchu membrany głośnika.
Kaloryfer
Tutaj, na Marsie, grzejnikiem nazywamy ciężarek przymocowany do membrany, który oscyluje, gdy powietrze wpycha się do niego, przepychane przez drugą stronę membrany głośnika. Po co to jest? Grzejnik to kolejny sposób na ujarzmienie ciśnienia akustycznego wewnątrz zamkniętej plastikowej obudowy głośnika. Tak, przeczę sobie, plastikowe zamknięte pudełko jest najgorsze, ale uwaga, użycie grzejnika całkowicie zmienia kontekst. Spójrz jeszcze raz na zdjęcie. Głośnik A odtwarza nam dźwięk C, a w zamkniętej przestrzeni D wytwarza się ciśnienie E, które wciska nas w ścianki obudowy. Ze względu na to, że ciężarek jest przymocowany do membrany, ciśnienie stara się tam uciec i przesuwa membranę. Ciężar na membranie symuluje zatem ciężką membranę specjalnego głośnika basowego, przez co bas brzmi jakby pochodził z dużo większych i cięższych głośników. Złudzenie wielkości głośnika jest tak intensywne, że trudno w to uwierzyć. Tak działają Jambox czy Nova i Onyx od H/K, podobną zasadę można znaleźć w nowych modelach SONY. Nie mam tego zweryfikowanego, ale myślę, że zaczęli to w Bose, inni po prostu z tego korzystali. Podobno bardzo istotne jest tutaj umiejscowienie radiatora na obudowie głośnika. Dlatego Jambox radzi sobie z większymi głośnościami.
Ogromny. 6 – Dwa grzejniki naprzeciw siebie. Czerwone strzałki E1 i E2 przedstawiają ciśnienie akustyczne, które porusza dwa grzejniki, które w ten sposób napierają na siebie. Po prawej stronie widać, że monitory muzyczne Bose Computer Music Monitors są maleńkie. Po prawej stronie znajduje się szczegół, który naprawdę można zobaczyć z boku przez obudowę głośnika. W otworze przelotowym widać kawałek chłodnicy.
Dwa grzejniki naprzeciw siebie
Kiedy zastosujesz dwa takie promienniki, dzieje się co następuje: drastycznie zwiększasz obszar emitujący niskie tony. Policzmy przez chwilę. Jeśli głośnik ma powierzchnię 1, to jeden grzejnik jest w przybliżeniu 2,5 razy większy, więc przy dwóch grzejnikach wynikowa powierzchnia odtwarzania basów będzie wynosić w przybliżeniu 5 + 1 (dwa grzejniki + głośnik). Aby to zadziałało, musimy zastosować głośnik A o bardzo dużej przemieszczeniu (jest to bardzo trudne konstrukcyjnie do wykonania), który może wytworzyć wystarczające ciśnienie wewnątrz zamkniętej obudowy głośnika (technicznie rzecz biorąc jest to plastikowe pudełko), aby dostatecznie wibrować oba radiatory G1 i G2. A dlaczego są dwa? Jeśli zastosujemy tylko jeden, radiator omiata swoim ciężarem całą plastikową obudowę, a to nie wszystko. Ale kiedy będziecie mieli kilka lat na eksperymenty (a nie, panowie z Bose), przekonacie się, że najlepiej jest umieścić oba grzejniki w dokładnie określonej odległości od siebie, jak widać na zdjęciu nr 6. nietypowo ukształtowane przegrody z otworami przelotowymi przenoszą ciśnienie z głośnika na zewnątrz obudowy mniej więcej pięciokrotnie w stosunku do pierwotnego rozmiaru głośnika. Jasne, to tylko iluzja, ale doskonała.
Młodszy brat
Tak, w Bose Computer Music Monitor zastosowano dwa radiatory, a tę samą technologię, oczywiście ulepszoną, przekazano młodszemu i mniejszemu bratu, Bose SoundLink mini. Osobiście nadal interesowały mnie modele SoundTouch, które posiadają dwa radiatory i 6 programowalnych przycisków. Na jednym postawiłbym jazz jako tło do pracy, na drugim metal dla relaksu, a na trzecim pop dla gości. Pomyśl o tym, coraz bardziej podoba mi się pomysł z guzikiem…
Konstrukcja urządzenia Bose SoundLink mini opiera się na monitorze muzycznym Bose Computer Music Monitor. Należy pamiętać, że głośniki z radiatorami są produkowane tylko w tych małych rozmiarach, zakładam, że ta konstrukcja w większej wersji będzie miała pewien problem konstrukcyjny. Zastanawiam się, gdzie to pójdzie dalej. Czy będzie większy?
Różnica, którą słyszysz
Kiedy słuchasz Beats Pill, jego 4 małe głośniki grają bardzo przyzwoity bas, ale tylko przez metr, po czym znikają niskie tony. JBL Flip 2 wykorzystuje bass reflex, który ładnie akcentuje basy, nawet z odległości dwóch do trzech metrów bas jest dobrze słyszalny. Dzięki Bose SoundLink mini możesz usłyszeć wyraźny i czysty bas nawet z odległości 5 metrów. Uwaga, przypominam, że wszystkie trzy wymienione produkty mieszczą się w kieszeni, są naprawdę malutkie, ale różnica w odwzorowaniu niskich tonów jest kolosalna. Dwa radiatory a taka różnica. Kto by powiedział?
I jeszcze jedno
Cyfrowy procesor dźwięku jest koniecznością. Gdy chcemy oscylować grzejnikiem na stosunkowo sztywnej membranie, przy małej głośności głośnik nie miałby wystarczającego ciśnienia, aby oscylować grzejniki, dlatego podczas zwiększania głośności należy zmienić dawkę głośności dla basu, aby brzmiał naturalnie podczas cichego odtwarzania lub słuchania przy najwyższej głośności. Po drugie, dzięki radiatorom możemy zastosować głośnik z lekką membraną i dużą przemieszczeniem, który potrafi przyzwoicie zagrać cały zakres częstotliwości. Oznacza to, że pojedynczy głośnik odtwarza wysokie tony, dźwięczne i czyste tony średnie, jednocześnie emitując dźwięk z radiatorów akustycznych. Gdybyśmy chcieli wyeliminować najsłabszy punkt, czyli plastikowe pudełko, zastosowalibyśmy odlew aluminiowy. I dokładnie to zrobili inżynierowie z działu rozwoju firmy Bose. Złamali wszystkie przykazania zakazujące prawidłowego odtwarzania muzyki, stosowali obce procedury, a ja zamiast niedźwiedzia pochylam plecy, aby okazać im głęboki szacunek, na jaki zasługują twórcy.
Krótko mówiąc, Bose SoundLink mini to największy głośnik bezprzewodowy z wbudowanym akumulatorem, jaki można kupić za pięć tysięcy.
záver
Odpowiedź: nie, nie planuję jeszcze kontynuacji. Nie ma o czym pisać, dopóki ktoś nie przebije tego marsjańskiego zwierzaka. Dziękuję bardzo za uwagę i za wkład w dyskusję, przepraszam za wszelkie nieścisłości, dziękuję za wskazówki dotyczące ciekawych produktów, jeśli się pojawią, na pewno je dotknę, a gdy będzie ich więcej, postaram się dokończyć inne części na temat aktualnych modeli. A teraz spakuj pieniądze w odpowiednią rolkę i biegnij do sklepu, aby wybrać zwierzaka AirPlay.
Omówiliśmy po kolei te akcesoria audio do salonu:
[powiązane posty]
Świetny serial, dziękuję. Pierwotnie chciałem kupić coś od Libratone, ale po przeczytaniu recenzji wygrywa B&W A7. Szkoda, że wśród odnowionych modeli nie znalazły się piękne B&O A8 i A9.
Osobiście mam B&W A7 i MM1 i mogę tylko polecić... nie wahajcie się z zakupem :) Mimo, że miałem kilka godzin nerwów z A7, teraz wszystko jest w porządku...
Wielka szkoda, że w recenzji nie znalazł się AirPlay Bang&Olufsen, mimo że wielokrotnie wspominany jest jako marka.
Znam Bang&Olufsen, sam śledzę ich od 1996 roku, ale niestety nic z aktualnej produkcji nie wpadło mi w ręce. Ale produkty B&O postrzegam bardziej jako produkty dla fanów marki, ci, którzy je znają, docenią to, że mają w domu zestaw audio za kilkaset tysięcy i że na podobną jakość dźwięku mogą pozwolić sobie nawet w domku czy w biurze dzięki A8 i A9. Ale ci, którzy są przyzwyczajeni do dźwięku z zestawów głośnikowych za tysiąc koron, najprawdopodobniej nie docenią jakości brata zaczynającego się od trzydziestu tysięcy...
Chciałem raczej pokazać, że nowe AirPlay renomowanych marek to nie przecenione plastikowe listwy z rynku, ale bezkompromisowy Hi-tech od ludzi, którzy od dziesięcioleci poświęcają się rozwojowi dźwięku klasy High-end.
Moim zdaniem jeden z najlepszych seriali tutaj. Autor zasługuje na pochwałę, na pewno pomógł mi wyjaśnić kilka kwestii. Szkoda pana Bose, poświęcił swoje życie jakości, a jego dziedzictwo można zobaczyć w produktach. Jego słuchawki nie mają sobie równych w lotnictwie…
Dziękuję za absolutnie cudowną serię.
Dziękuję za serię, jest idealna! Nie mogłem się doczekać ostatniego odcinka. Kupiłem Zeppelina do domu i teraz gwiżdżę, dopiero zaczynam mieć problem z sąsiadami :-). Swoją drogą, dlaczego Zeppelin ma dwie „dziury” z tyłu? Czy oba działają jak przegrody? Jestem totalnym laikiem…
Zeppelin ma z tyłu dwa otwory bass-reflex. Pudełko rezonansowe to pierwotnie płyta czołowa z otworem na głośnik, która oryginalnie była montowana w drewnianej obudowie, jednak w dzisiejszej dobie zaokrąglonych kształtów różnica już się zaciera.
Rozumiem problemy z sąsiadami, dźwięk jest przyjemny do słuchania, ale lepiej brzmi na głos :-)
Przyłączam się do pochwał autora – naprawdę znakomita seria.
Jedno pytanie dotyczące produktów Bose. Wybieram pomiędzy modelami Sound Touch (o których wspominasz) a tańszym cyfrowym systemem muzycznym SoundLink Air. Nie potrzebuję aż tak dużej przenośności, a oba modele mają przewagę AirPlay nad BT. Czy obie te serie mają te same grzejniki co SoundLink Mini? Czy grają równie dobrze? Jeszcze raz dziękuję za serię.
Osobiście szukałbym tylko modeli z WiFi lub jeszcze lepiej ze złączem Ethernet, wtedy podałbym cenę jaką jestem skłonny zapłacić i jeśli spojrzysz na ofertę to zostaną Ci dwa lub trzy, gdzie możesz już wybrać według rozmiaru lub ceny.
Skoro już wiesz czego chcesz, polecam udać się do sklepu i zasięgnąć porady, sprzedawca ma lepszy rozeznanie niż my użytkownicy, więc polegałbym na jego informacjach. Mnie osobiście podoba się droższa wersja z programowalnymi przyciskami, zobaczcie filmiki na stronie Bose. SoundLink to klasyczna funkcja AirPlay, ale SoundTouch dodaje dodatkowe funkcje (radio internetowe, listy odtwarzania itp.).
Nie wiem czy mają radiatory, ale pamiętam filmik na którym je widziałem, ale podejrzewam, że to Przenośny, ale na pewno nie wszyscy z niego korzystają, tak jak pisałem, grzejniki są używane tylko w małych rozmiary. Zapytaj w sklepie, kupowanie tych zabawek przez Internet nie jest dobrym rozwiązaniem.
Nie mogę powstrzymać się od pytania: co z marką B&O, a konkretnie Beolit? Albo A8
Poza tym bardzo dobra lektura, głównie przydatna.
Nie chcę dyskredytować B&O, to topowe głośniki, ale o czym my tu mówimy. To snobizm z niewiarygodnie wysokimi cenami. Dla porównania Bose, B&W i inne można znaleźć w znacznie niższej cenie ;-)
„Zamówiłem” Soundlink Mini na Boże Narodzenie dawno temu (na podstawie rekomendacji znajomego). Cieszę się, że nie schrzaniłem :)
Również dodaję dzięki! Świetna seria. I mam nadzieję, że w przyszłości doczekamy się kontynuacji, na przykład w postaci głośników do stacjonarnego Maca ;-)
Mikroseria stacjonarnych systemów głośników stereo:
1. Najtańszy Bose Companion z doskonałym dźwiękiem 2. Za niecałe trzy tysiące stanowi wyraźny zamiennik starych, plastikowych głośników z rynku. Nie mogłem znaleźć lepszego dźwięku w tej samej cenie. Droższy brat to Bose Companion 20, nie słyszałem o nim, ale sądzę, że zagra bardzo dobrze od Bose'a i będzie miał tę zaletę, że będzie sterowany osobnym kablem, jak jesteśmy przyzwyczajeni w przypadku Towarzysz 3 i 5.
2. Bose Computer Music Monitor, chyba już o nich gdzieś tu pisałem :-)
3. Najdroższe i prawdopodobnie najlepsze brzmieniowo są modele MM1 firmy B&W. Przez około tydzień porównywałem go z tym, że gra jak moje studyjne dziewczyny, więc mogę go polecić.
4. Harman/Kardon Nova jest na rynku od około dwóch miesięcy, a wykonanie i dźwięk odpowiadają cenie zakupu w przybliżeniu ośmiu tysięcy koron. Niektóre obsługują AirPlay przez BT, inne modele bezprzewodowe można znaleźć wśród droższych monitorów studyjnych.
5. Klasyczne studyjne monitory typu Near Field, ich wadą jest to, że potrzebny jest mikser, ponieważ na monitorach studyjnych nie ma elementów sterujących, wszystko jest kontrolowane przez mikser. Te głośniki są do niczego przeciętnemu użytkownikowi, nie będzie z nich korzystał, a poza tym nie mają one wystroju salonu. To tak naprawdę kategoria przeznaczona do domowych studiów nagraniowych, nie ma z nią nic wspólnego.
Bell i koniec.
Pierwsze cztery modele oprócz wygodnego odtwarzania muzyki, mogą służyć także do montażu muzyki w improwizowanym studiu, np. w hotelu. Piąta grupa – monitory studyjne, to monitory audio dla osób, które muszą pracować, a mimo to dostają coś, co poleca im ich dostawca audio, aby mogły komunikować się z innymi urządzeniami. Nie znam tam nawet marek, jest ich naprawdę dużo i nie ma sensu ich porównywać, bo wszystkie powinny grać mniej więcej tak samo, tylko za inne pieniądze, z inną wydajnością i różnymi gadżetami.
Czy to wystarczy? :-)
Świetnie, zdecydowanie mi to wyjaśniłeś! Dziękuję za bardzo szybki, ale praktyczny miniserial! :-)
Jak SoundLink mini wypada w porównaniu z klasycznym SoundLink? Dla mnie SoundLink jest o wiele atrakcyjniejszy wizualnie, ale słuchając trochę się rozczarowałem.
odpowiednio względem głośnika SoundLink Mobile II
Soud link mini ma znacznie większy bas i dosłownie zadziwi Cię, jak zostawia swojego starszego brata w tyle.
Panie Lévay, bardzo dziękuję (i mam na myśli nie tylko mnie) za świetnie napisaną serię. Kocham muzykę i jakość jej słuchania, ale jestem użytkownikiem bardziej konsumpcyjnym i nigdy nie zagłębiałem się w szczegóły. Wytłumaczyłeś mi to bardzo prosto i przede wszystkim bardzo zrozumiale.
DZIĘKUJĘ RAZ JESZCZE
Niezły przegląd.
Zapytam o coś innego:
Jestem zadowolony z domowego zestawu HiFi, ale jak podłączyć do niego iPhone'a bezprzewodowo?
Najlepszy jest AirPort Express, mały router Wi-Fi firmy Apple wyposażony w małe combo audio 3,5 mm. Działa jako wyjście liniowe, które podłączam do dowolnego stereo (analogowego) lub 5.1 (optycznego). Podłączam AirPort Express do istniejącej sieci poprzez Ethernet lub Wi-Fi i od razu pojawia się on w menu AirPlay na iPadzie. Cena 2800 CZK. O ile wiem, niektóre firmy oferują to jako opcję, ale przypuszczam, że cena byłaby taka sama lub wyższa.
Lub zamiast AirPort Express możesz użyć prostego Apple TV, kosztuje to samo i ma wyjście HDMI do telewizora. Apple TV ma tylko wyjście optyczne, więc nie można go podłączyć za pomocą cincha, tylko za pomocą kabla optycznego. Można jednak pobrać dźwięk z telewizora i przesłać go do amplitunera.
Osobiście używałem tak przez lata, ale czasami denerwowało mnie, że muszę włączyć głośniki (studia + mikser) jednym kontrolerem i dopiero wtedy dało się go używać na wyświetlaczu iPhone'a. Zaletą tych głośników AirPlay jest mniejsze zużycie energii i większy komfort podczas codziennego użytkowania.
Przegląd? Pracuj nad czymś przez dwadzieścia pięć lat, a będziesz wiedział :-) W razie czego zadzwoń...
Dziękuję za radę :-) Jeżeli nadal pracujesz w sklepie to stawiam na pogawędkę...
Widzę dwie opcje: jedna to Apple TV, a druga to bezprzewodowy adapter głośnikowy Logitech do urządzeń audio Bluetooth. Mam drugi, to jakieś 2 tysiące więcej. taniej.
Do obu można podłączyć wiele urządzeń
Dzięki za radę, ten Logitecha wygląda tak jak chcę, ale jest tylko na BT, pewnie wolałbym WiFi. Muszę to jakoś wypróbować…
Apple TV lub Airport Express z gniazdem jack 3.5 mm/
Jeśli chcesz korzystać z Wi-Fi, wybierz Airport Express, jeśli chcesz dalej korzystać z połączenia analogowego.
Po prostu sparujesz Logitecha i działa. Jeśli chcesz go odłączyć, po prostu wyłącz Bluetooth na iPadzie lub iPhonie i następnym razem podłącz go ponownie do urządzeń Bluetooth (nie ma potrzeby ponownego parowania).
Naprawdę świetny serial. Dziękuję bardzo
Ciekawa seria, tylko nieliczne urządzenia mają cenę amplitunera AV + znacznie lepiej brzmiący zestaw głośników 5.0 (głośnik kolumnowy przedni, głośnik środkowy i tylny).
Dźwięk będzie na innym poziomie i wystarczy kupić Apple TV lub bezprzewodowy adapter głośnikowy Logitech do urządzeń audio Bluetooth, aby móc także grać bezprzewodowo
Przykłady:
Adapter Bluetooth
http://www.alza.cz/logitech-wireless-music-d264593.htm
Amplituner i głośnik Onkyo
http://www.mall.cz/akcni-sety/txsr313s5
Myślę, że z powyższym uzyskamy wyraźnie lepszy dźwięk niż z któregokolwiek z wymienionych urządzeń
Myślę, że był on skierowany do głośników przenośnych, a nie 5.0. A porównywanie ceny 5.0/5.1 do 2.0/2.1 jest nieprzyzwoite jak chmura. Mam w domu do komputera PC Bose Companion 2 Series III i są to głośniki naprawdę wysokiej jakości, ale wtedy za tę cenę mogłem dostać do peceta dowolne 5.1 sprzedawane w e-sklepach (wówczas ludzie nie po prostu kup coś takiego jak BOSE jak dzisiaj) i myślę, że jakość jest też gdzie indziej. Poza tym muzyki należy słuchać na 2.0/2.1 a nie na 5.x ;) Nie lubię gdy słyszę te słowa gdzie ceni się osobę, że powinna dostać za to 5 a nie "zwykłe" 2 .
*Towarzysz 3 seria II
Właśnie porównywałem cenę, która oscyluje wokół 15 tys.
Zgadzam się, że 2.0 jest lepsze dla muzyki, dlatego też wymieniłem 5.0, a nie 5.1. Amplituner ma możliwość ustawienia trybu dla poszczególnych wejść, więc dla TV czy DVD używa 5.0, a dla tego drugiego 2.0. Dlatego nawet zapowiadany zestaw ma duże głośniki kolumnowe, dzięki czemu tryb 2.0 gra dobrze z wystarczającym zakresem, który obsługuje zdecydowaną większość filmu w trybie 5.0.
I wcale nie porównuję głośników do PC...
Porównujesz nieporównywalne z przebaczeniem.
Tak, z większością amplitunerów da się uzyskać lepszy dźwięk, nikt na to nie narzeka, ale zajmują dużo miejsca, a ich mobilność jest bliska zeru.
Powiedziałbym, że jeśli Twoja żona ma w salonie trzy doniczki, a Ty masz jedno aluminiowe pudełko po butach (B&W A7), to obronisz go lepiej niż amplituner ze spektakularnymi głośnikami 5.1, który wraz z kanapą zajmuje połowę pokoju .
Dzięki e-mailom w iPadzie nie musisz nosić na wakacjach ciężkiej torby i nieestetycznej ładowarki w brzydkiej i niepraktycznej dużej czarnej torbie. Zamiast tego masz tylko iPada, jedną ładowarkę, malutki Bose SoundLink mini i dwa kable do ładowania i możesz usprawiedliwić się słuchaniem muzyki na plaży. Żonie nie musisz mówić, że masz Skype, e-maile, pełnoprawną przeglądarkę i mnóstwo przydatnych aplikacji na swoim iPadzie :-) Tak, kto jest koneserem, przyjmie słuchawkę i sto kilo potępionych na wakacjach pracownicy linii lotniczych będą ryczeć z entuzjazmem podczas odprawy na lotnisku, dopóki dana osoba nie zapłaci dodatkowo za dodatkowe kilogramy :-)
Nie mam nic przeciwko amplitunerowi i głośnikom 5.1, też mam taki (prehistoryczny SONY), ale leży w piwnicy, bo nie chcę go już mieć w domu i z przykrością sprzedaję... Moje kolejne audio zakupem do salonu będzie coś w rodzaju Panoramy 2. Żadnych kabli, żadnych szafek, tylko jakiś niepozorny przedmiot umieszczony przed ekranem telewizora.
Istnieją dwa wymagania: jakość słuchania w domu i w podróży.
Do urządzeń podróżujących (np. samolotem) takich jak
Głośnik Bose SoundLink Mini Bluetooth.
Nie do końca wyobrażam sobie, jak można wciągnąć do samolotu czarno-białego A6 czy Zeppelina ważącego ok. 7 kg.
Pierwotnie pisałem ten komentarz tutaj głównie dla porównania z innymi, kiedy już była mowa o umieszczeniu go w salonie jako głównego źródła dźwięku dla telewizora (tak naprawdę wystarczy zwykła sofa, którą zdecydowana większość ludzi będzie miała w salonie) salon).
Wymieniony zestaw amplitunera i głośników możesz umieścić w dowolnym pomieszczeniu o powierzchni około 20 m2. Poza tym bardzo gustownie można go zestawić z kwiatami, a kable naprawdę nie są widoczne, jeśli zostaną odpowiednio ułożone.
Poza tym powyższa seria artykułów była interesująca i dobrze mi się ją czytało.
PS Z pisanych artykułów spodziewałem się nieco bardziej „inteligentnej” reakcji niż część o znawcy, odbiorcy i stu kilogramach potępionych. Ale może w ramach żartu :-)
Napisałem tę serię dla Jablíčkářa tylko dlatego, że dotyczy iPhone'a, iPada lub Maca, więc czuję, że tutaj tylko zaśmiecimy dyskusję, która powinna być zupełnie gdzie indziej...
Witam, panie Lévay,
to chyba nie do końca tu pasuje, ale dotyczy głośników, więc napiszę to tutaj i poproszę o radę. Chociaż uważam, że przenośne głośniki to świetna rzecz, pomyślałem, że zrezygnuję z przenośności i kupię wzmacniacz oraz dobrej jakości wzmacniacz kolumnowy. Mam salon 20 m2 i cenę widziałbym do 40000 23000. Źródłem będzie Mac Mini. Póki co mam obiecujące VMA-II (300) i BV Audio A15000 (rynek 1). Co byś polecił? Coś od Bose lub B&W? A może np. MMXNUMX lub Soundlink rzeczywiście osiągają taką samą jakość dźwięku, jak zestaw, o którym wspomniałem? Dziękuję bardzo za odpowiedź i życzę miłych wakacji.
Petr
To naprawdę nie na miejscu, więc tylko uwaga techniczna.
Aby właściwie zasymulować koncert filharmoniczny w pomieszczeniu, potrzebujemy mocy rzędu setek watów, rzędu 2x400 W lub więcej. Systemy głośnikowe, które mogą to zrobić, kosztują setki tysięcy. No dobrze, milion. A do tego potrzebny jest wzmacniacz (lub 4 do 6 wysokiej klasy wzmacniaczy monofonicznych) i kable w podobnej cenie. Jako źródła dźwięku możesz użyć płyty audio CD lub płyty winylowej, ALE ZDECYDOWANIE NIE MP3.
Rozumiem przez to, że najsłabszym punktem będzie źródło muzyki, przypuszczam, że pliki MP3 na komputerze Mac mini. Zapewniam, że różnicę pomiędzy MP3 a Audio CD słychać na pierwszych porządnych pudełkach, nawet moja żona to rozpozna (testowane). Jeśli chcesz tylko cicho słuchać plików MP3 i nie czujesz potrzeby symulowania koncertów metalowych, to podkręcisz swoje głośniki 200 W do 3 do 5 W, szczyty akustyczne osiągną 30, może 50 W, co w większości przypadków głośników AirPlay z mojej serii w cenie powyżej dziesięciu może wytrzymać tysiąc koron. Dodatkowo zaletą jest to, że nie musisz siedzieć w „idealnym trójkącie odsłuchowym”, ale możesz wyglądać przez okno, opierać się o kominek lub pracować przy biurku słuchając muzyki.
Oznacza to dla Ciebie, że jeśli zamiast radia będziesz chciał wykorzystać głośnik kolumnowy jako tło, to będziesz codziennie zużywał około 200 W transformatora toroidalnego we wzmacniaczu, aby móc odtwarzać muzykę o każdej porze dnia bez dodatkowego włączania i podłączania. Natomiast B&W A7 przykładowo zużywa o połowę mniej przy mniej więcej podobnej jakości dźwięku, a gdy przechodzi w tryb uśpienia, to jak nic.
Za około tydzień napisze się rok 2014. Mobilny tryb życia wraz z posiadaniem iPhone'a i iPada dla niektórych z nas zmienił się zasadniczo, dla mnie osobiście go uprościł. Osiem lat temu miałem w domu amplituner i dźwięk 5.1 (przeleżał w piwnicy). Jeszcze cztery lata temu myślałem o zakupie zestawu Bose o wartości około trzystu tysięcy. I wtedy zdałam sobie sprawę, że i tak nie mam ani miejsca, ani czasu, żeby tego słuchać. Kupiłem słuchawki za dwa tysiące (Sennheiser). To był najlepszy wybór. Odkąd umarł mój AirPort Express (połączony ze studiami), brakuje mi czegoś w rodzaju czarno-białego A5 lub A7.
Mam nadzieję, że odpowiedziałem na Twoje (i nie tylko) pytania, na pewno nie polecę kolumn kolumnowych z amplitunerem, bo nawet świnia o nich nie wie. Jest ich za dużo, żeby było sens je porównywać.
A teraz zatrzymam się na chwilę, są Święta Bożego Narodzenia, wpół do piątej po południu, muszę iść kupić prezenty...
Pan Lévay wyolbrzymia stuwatową wydajność i milion dolarów, jeśli chodzi o odsłuch w dwudziestometrowym salonie, ale poza tym ma rację. Doradzę coś innego, w miarę rozsądnego do odsłuchu z Mini i innych komputerów w pomieszczeniu o takich gabarytach. Lokalna firma Acoustic Quality oferuje doskonałe głośniki aktywne do komputerów (i podobnych źródeł) - aktualny model nosi oznaczenie AQ M22 (http://www.aq.cz/obchod/aktivni-reprosoustavy-144/aq-m22-1095/). Dźwięk jest naprawdę solidny. Nie jest to oczywiście high-end, ale nawet bardzo dobre komputery nie są (bez czegoś więcej) high-endowym źródłem sygnału. Używam go od wielu lat z pełnym zadowoleniem.
No cóż, wolałem raczej umyć modele z salonu, więc do komputera jest super, ale chyba nie będziemy w stanie tego usprawiedliwić żonie w salonie przed telewizorem :-)
Kto jednak pragnie stanowisk, powinien je kupować, bo jeśli kupi coś innego, zostanie ukarany za to, że tego nie zrobił. Odbiornik ma ogromną zaletę: dużo wejść. Mogę podłączyć DVD, Blu-ray, VHS, Apple TV, odtwarzacz CD, magnetofon kasetowy, a także kamerę wideo i odtwarzacz MP3.
Ale w momencie, gdy programy telewizyjne przestały mnie zadowalać, mam DVD zgrane na płytę, Blu-ray nie chcę, a VHS ściągnąłem na płytę i wyrzuciłem, więc wystarczy mi tylko jedno wejście i odbiornik staje się bezużyteczny. Mogę odtwarzać muzykę lub wideo z komputera, iPada i iPhone'a za pośrednictwem AirPlay bez konieczności obsługi więcej niż jednego pilota - tego do telewizora. Mam nadzieję, że rozumiesz, co mam na myśli...
Dobra Panowie, ile macie pilotów? Czy nie byłoby lepiej bez nich? :-)
Powinienem chyba wyprostować sprawę. Źródło w komputerze Mac Mini będzie w formacie ALAC przekonwertowanym z płyt winylowych i CD, innym źródłem będzie okazjonalny gramofon (prawdopodobnie Project). Są to zatem zasoby wysokiej jakości. Właściwie nie będę często korzystał z Airplay, ponieważ będę sterował komputerem Mac Mini za pośrednictwem iPada Mini. Ale prawdą jest, że kontrolerów będzie wielu. Muszę to jeszcze jakoś przemyśleć. Problem tak naprawdę polega na tym, jak podłączyć odtwarzacz Mac Mini + na przykład do A7. Czy nie ma podobnego urządzenia, w którym jest więcej wejść?
Cóż, w takim razie pytasz niewłaściwą osobę :-)
Ale spróbuję odpowiedzieć. Jeśli zamiast klasyka wybierzemy A7, ma on dwa wejścia. Przez WiFi (lub Ethernet) jako AirPlay, a drugie to klasyczne wejście liniowe z gniazdem audio 3,5 mm. Jeśli więc podłączymy do Pro-jecta przedwzmacniacz PHONO z wyjściem RCA, to bez problemu kupimy kabel, żeby je połączyć. W rezultacie A7 przełączy tylko dwa wejścia. AirPlay z komputera Mac Mini (z iTunes lub z ikony AirPlay na górnym pasku), a drugim wejściem będzie gramec. Ale nic więcej, trzeba zdać sobie z tego sprawę, bo gdyby był popyt na „głupi” telewizor, to oznaczałoby to manipulację kablami i podłączenie kabli od grama do telewizora. Prawdopodobnie tylko Panorama 2 może wykonać więcej wejść, co jest, hmm, dość drogie. Sześćdziesiąt.
Nie wiem, czy znasz zasadę najmniejszego oporu, ale uwierz mi, to tylko kwestia czasu, zanim stracisz zainteresowanie jakąkolwiek dodatkową manipulacją. Wolisz nie rozstawać się ze swoim laptopem, żeby nie musieć przełączać kabli, więc trend jest jasny: ogranicz obsługę i po prostu używaj Maca mini.
Jasne, wszyscy jesteśmy inni, pamiętaj o tym przy podejmowaniu decyzji. Może to zaoszczędzić wielu frustracji, przez które również przeszedłem, a mianowicie. nieużywany zestaw audio w piwnicy lub wciąż nieużywane pięciopinowe kable do starej szpuli.
Odkryłem, że zamiast „a co, jeśli chcę tego użyć później” odtwarzane jest „Chcę tego teraz i nie mogę się temu oprzeć”. Jeśli stawia opór, „w takim razie nie potrzebuję aż tak wiele” i użyj tego, co nie stawia oporu. To tak jak z kobietami. Jeśli to jest drogie, wolę iść gdzie indziej. . .
Pan Levay przyniósł mi UE BOOM Jezisek i sprawa jest prosta... Porównałem w sklepie Soundlink mini z BOOM-em i ponieważ oba były w tej samej cenie, zdecydowałem się na sprzęt... Ja podzielam Twój entuzjazm do basu, w przypadku Bose Soundlink mini są one zdecydowanie maksymalne, dla mnie może za mocne.Boomu nie nakręciłem jeszcze na więcej niż 45 procent, bo na mnie krzyczano, a są Święta Bożego Narodzenia, więc Muszę być dobry. Jest wodoodporny i wytrzymuje 15 godzin grania, dodatkowo mogę naładować telefon kablem, więc zálozi energika banka ;] W przeciwnym razie dziękuję za świetną serię, zawsze lubię coś takiego przeczytać, a Twoje recenzje na temat urządzenia, z którego faktycznie korzystasz, są świetne. Dziękuję i życzę wszystkim wesołych świąt... Frantisek Posvić
Cieszę się, że jesteś zadowolony, możliwość ładowania telefonu jest świetna, nie widziałem tego w żadnym przenośnym modelu przez ostatnie cztery lata. To bardzo dobry wybór dla auta, biorąc pod uwagę wodoodporność :-)
Każdy z nas zajmuje się czymś innym, mamy inne preferencje, dlatego nie może być jednego produktu „najlepszego dla każdego”. Rynek tych domowych głośników AirPlay bardzo się rozwinął w ciągu ostatniego roku, więc za chwilę stracę go tutaj z oczu. I dobrze, bo będzie w czym wybierać.
Zatem nadal mogę go Wam polecić do testu JBL Charge, który był moim ulubionym przed odkryciem Soundlink mini latem…
Czy mogę zapytać właściciela, jak dużą latarkę ma w sobie? Na jaką zatem baterię zewnętrzną mogę liczyć w tym głośniku BT? Dziękuję, szukałem, ale nigdzie nie mogłem znaleźć.
Szukam, ale nigdzie nie mogę znaleźć.Ale na wszelki wypadek proszę o zewnętrzną baterię ANKER 5600 mAh, która ładuje mojego iPhone'a dwa razy i jest w miarę szybka i lekka... Czyli w to UE BOOM, spodziewałbym się co najmniej 15000 mAh, ale naprawdę nie znam dokładnej liczby. Mam nadzieję, że to pomoże….
Tego też nie znalazłem, ale nie znalazłem też informacji, że może coś naładować. Jest do niego kabel micro USB-USB, ale nie widzę żadnej wzmianki o możliwości ładowania go w drugą stronę. Co więcej, nie wiem, w jaki sposób będę mógł za jego pośrednictwem ładować iPhone'a, jeśli na głośniku znajduje się wyjście micro USB? Czy źle na to patrzę?
Nie zdziw się, że to źle, właśnie dowiedziałem się, że tak naprawdę nie można go używać do ładowania, nie mam pojęcia, dlaczego pomyślałem, że jest to możliwe i po prostu niechcący wprowadziłem w błąd innych czytelników, za co przepraszam.... Jedynym głośnikiem, który mogę ładować, jest nadal JBL Charge, ale nie dorównuje on jakością dźwięku UE Boomowi ani oczywiście Bose soundlink mini, który też jest znacznie tańszy... Jeszcze raz przepraszam wszyscy, chyba oglądam to już za długo i jakoś do mnie dotarło… O nie…
Witam Panie Lévay, jak większość czytelników Pańskiego cyklu, dziękuję za ważne informacje dotyczące zasad rozchodzenia się dźwięku i porównania „urządzeń”. Przypadkowo, słuchając jazzu płynącego z zakupionego dzisiaj BOSE SL mini. Jestem zachwycony jakością. Życzę szczęścia w nowym roku i rozpoczęcia kolejnej serii
Dziękuję za opinię, osobiście najbardziej podobał mi się SL mini ze względu na swoją cenę. Miło było móc go podnieść z małej podstawki ładującej, zamiast odłączać kabel od ładowarki, przenieść w inne miejsce bez przerywania odtwarzania i dźwięku - to jest po prostu niesamowite! Jasne, można kupić lepszy dźwięk, mniejszy rozmiar, ładniejszy wygląd lub dłuższą żywotność, ale to połączenie dźwięku, sprzętu i ceny od Bose odpowiada mi najbardziej.
Przepraszam, że niechcący postawiłem w niekorzystnej sytuacji np. Bang&Olufsen, Cambridge Audio, Philips i innych, nie byli oni we właściwym miejscu o właściwym czasie, ale wierzę, że ich produkty również znajdą swoich fanów, w przeciwnym razie nie byłoby ich już być na rynku...
Witam, czy macie jakieś doświadczenia z Harman Kardon Onyx? Porównanie z Bose Soundlink mini itp. Wielkie dzięki za odpowiedzi.