Zamknij reklame

Ten rok jest dla Apple punktem zwrotnym, ponieważ firma po raz pierwszy próbowała dokonać prawdziwego przełomu w segmencie własne treści wideo. Po miesiącach spekulacji na temat tego, co właściwie planuje Apple, okazało się, że są to dwa nowe programy. Oni są tymi Planeta aplikacji i wspólne karaoke. Pierwsza z nich już się zakończyła i spotkała się z raczej negatywną oceną widzów i krytyków, druga dopiero zacząłem, ale początkowe wrażenia również prawdopodobnie nie są zgodne z oczekiwaniami firmy. Nie zamierzają jednak ustawać w wysiłkach i już solidnie przygotowują się do przyszłego roku. Wszystkie wysiłki mają zostać wsparte nowo utworzonym pakietem finansowym, naładowanym miliardami dolarów.

Apple tak naprawdę przeznaczyło na przyszły rok prawie miliard dolarów na finansowanie nowych projektów, zarówno własnych, jak i zakupionych. W branży filmowej jest to przyzwoita kwota, stanowiąca mniej więcej połowę tego, co HBO wydało na swoje projekty w zeszłym roku. A skoro już mowa o porównaniach, taki sam budżet przeznaczył także Amazon na swoje projekty w 2013 roku. Miliard dolarów to także około jednej szóstej obecnego budżetu na projekty Netfliksa.

Jak donosi „Wall Street Journal”, przy takim budżecie Apple mógłby przygotować aż 10 wysokobudżetowych seriali podobnego typu, jak choćby Gra o tron. Złożoność finansowa takiej produkcji jest bardzo zmienna. Jeden odcinek serialu komediowego może kosztować firmę ponad 2 miliony dolarów, a dramat ponad dwukrotnie więcej. W przypadku wspomnianej już Gry o Tron możemy mówić o ponad 10 milionach dolarów za odcinek.

Apple najwyraźniej poważnie myśli o wejściu w ten segment. Problem będzie w tym, że konkurencja ma znaczącą przewagę zarówno w ustalonych seriach, jak i w dużej bazie członkostwa. Oczywiste jest, że Apple musiałoby wymyślić jakiś hit. Coś, co dałoby początek całemu wysiłkowi, ponieważ Planet of the Apps nie spełniła tej roli, a Carpool Karaoke również nie robi znaczących postępów. Apple potrzebowałby własnej wersji House of Cards lub Orange is The New Black. To właśnie te projekty w zasadzie zapoczątkowały popularność Netflixa. W tamtym czasie firma dysponowała budżetem w wysokości około dwóch miliardów dolarów. Apple powinno zatem móc chociaż częściowo naśladować ten sukces.

Potencjał kadrowy stojący za tym wysiłkiem z pewnością nie jest nieznany. Apple udało się pozyskać wiele ciekawych osobistości z branży. Niezależnie od tego, czy jest to weteran Hollywood Jaime Erlicht, czy Zack Van Amburg (obaj pochodzą z Sony), Matt Cherniss (były prezes WGN America), czy piosenkarz John Legend (wszyscy czterej patrzcie na zdjęcia powyżej). I nie chodzi tylko o nich. Zatem strona personalna nie powinna stanowić problemu. A także infrastrukturę do rozbudowy i funkcjonowania nowej usługi. Największym wyzwaniem będzie wymyślenie odpowiedniego pomysłu, który trafi do odbiorców i uruchomi cały projekt. Na to jednak będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.

Źródło: The Wall Street Journal, Reddit

.