Zamknij reklame

Apple od wielu lat jest krytykowany za szereg niedociągnięć, które u konkurencji są oczywistością. W związku z pojawieniem się nowego monitora Apple Studio Display, kolejny problem związany z okablowaniem zaczyna być coraz częściej rozwiązywany. Kabel zasilający wspomnianego monitora nie jest odłączalny. Co więc zrobić, jeśli ulegnie uszkodzeniu? W przypadku praktycznie wszystkich innych monitorów konkurencji wystarczy pobiec do najbliższego elektryka, kupić nowy kabel za kilka koron i po prostu podłączyć go w domu. Apple ma jednak na ten temat inne zdanie.

Kiedy Studio Display trafiło w ręce zagranicznych recenzentów, zdecydowana większość z nich nie mogła zrozumieć tego posunięcia. Ponadto istnieje niezliczona ilość sposobów uszkodzenia kabla w zwykłym domu lub studiu. Może na przykład zostać ugryziony przez zwierzę domowe, po prostu przejechać go krzesłem lub zaczepić się o niego w inny sposób, co może skutkować problemem. Istnieje również możliwość zastosowania dłuższego kabla. Jeśli więc zbieracz jabłek będzie musiał sięgnąć do gniazdka, nie będzie miał szczęścia i będzie musiał po prostu polegać na przedłużaczu. Ale dlaczego?

Apple występuje przeciwko użytkownikom

Jeszcze gorsze dla wielu osób było odkrycie, że kabel zasilający Studio Display tak naprawdę jest normalnie odłączany. Jak widać na filmach, trzyma się w złączu tylko na tyle mocno i mocno, że do jego rozłączenia konieczne jest użycie niezwykle dużej siły lub odpowiedniego narzędzia. Nalejmy sobie czystego wina to dość głupie rozwiązanie, nad którym umysł stoi. Szczególnie patrząc na zeszłoroczny 24-calowy iMac z chipem M1, którego kabel zasilający jest standardowo odłączany, a jednocześnie jest produktem tańszym. Co więcej, nie jest to nawet pierwszy raz, kiedy napotykamy dosłownie ten sam problem. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku obecnie sprzedawanego HomePoda mini, który natomiast ma nieco gorszą sytuację. Jego pleciony kabel USB-C prowadzi bezpośrednio do korpusu, dlatego nie możemy się powstrzymać nawet przy użyciu brutalnej siły.

Jaki jest zatem sens stosowania kabli zasilających, których użytkownicy nie mogą odłączyć ani wymienić samodzielnie? Kierując się zdrowym rozsądkiem, nie znajdziemy powodu do takiego stanu rzeczy. Jak wspomniał również Linus z kanału Porady Linus Tech, w tym Apple idzie nawet przeciwko sobie. Prawda jest taka, że ​​normalne rozwiązanie, które można spotkać dosłownie w każdym innym monitorze, zadowoli praktycznie każdego użytkownika.

HomePod mini-3
Kabel zasilający HomePod mini nie może zostać wymieniony samodzielnie

A co jeśli pojawi się problem?

Na koniec pozostaje jeszcze pytanie jak postępować w przypadku rzeczywiście uszkodzonego kabla? Choć tak naprawdę da się go odłączyć na siłę, użytkownicy Studio Display nie mają jak sobie pomóc. Monitor korzysta z własnego kabla zasilającego, który, co zrozumiałe, nie znajduje się w oficjalnej dystrybucji i dlatego nie można go (oficjalnie) kupić osobno. Jak już wspomniano powyżej, jeśli uszkodzisz kabel innym monitorem, możesz łatwo rozwiązać cały problem samodzielnie, nawet w zegarku. Będziesz jednak musiał skontaktować się z autoryzowanym serwisem Apple w sprawie tego wyświetlacza Apple. Nic więc dziwnego, że YouTuberzy polecają z tego powodu zakup Apple Care+. Czeski plantator jabłek ma jednak wielkiego pecha, gdyż w naszym kraju ta dodatkowa usługa po prostu nie jest dostępna i dlatego nawet tak banalny problem może powodować wiele komplikacji.

.