Przez kilka tygodni lub miesięcy przed wczorajszą konferencją po Internecie krążyły spekulacje, że Apple zaprezentuje nową generację słuchawek AirPods. Ostatecznie nie pojawiły się nowe słuchawki bezprzewodowe z warsztatu Apple’a, ale mimo to wczoraj na krótką chwilę pojawiły się AirPods 2 i wraz z nimi firma podkreśliła także jedną ze swoich głównych funkcji.
W filmiku wprowadzającym, będącym parodią Mission Impossible, główna aktorka użyła polecenia głosowego „Hej Siri” za pośrednictwem słuchawek AirPods. Następnie wirtualny asystent zapytał o najszybszą drogę do Steve Jobs Theatre. Obecna generacja AirPodsów nie obsługuje jednak wspomnianego polecenia głosowego i aby aktywować Siri, trzeba dotknąć jednej ze słuchawek (chyba, że w ustawieniach zostanie wybrany inny skrót).
Tak powinny wyglądać AirPods 2:
W związku z nowymi AirPodsami kilkakrotnie spekulowano o funkcji „Hej Siri”. Razem z wodoodpornością i obsługą ładowania bezprzewodowego powinna to być jedna z głównych nowości drugiej generacji. Jest więc całkiem prawdopodobne, że Apple ma mniej więcej gotowe AirPodsy 2. Powodem opóźnienia są możliwe problemy z bezprzewodową ładowarką AirPower, którą firma wprowadziła rok temu, ale nadal nie zaczęła sprzedać.
Wciąż możliwe jest, że zarówno AirPods 2, jak i AirPower zadebiutują w tym roku. Obydwa produkty mogłyby zostać zaprezentowane na jesiennej konferencji, na której powinien zostać zaprezentowany także nowy iPad Pro z Face ID oraz tańsza wersja MacBooka jako następca MacBooka Air. Nowość może trafić do sprzedaży jeszcze przed sezonem zakupów świątecznych. Ale czy rzeczywiście tak się stanie, na razie możemy jedynie spekulować.
Funkcja „Hej Siri” słuchawek AirPods jest używana w 0:42:
Czy uważacie, że Rosjanie powinni to zrobić? Że na tle konkurencji tak ogromnej, słabo wykonanej i grającej. A może taki jest cel, aby opóźniacz mógł zostać zidentyfikowany z odległości 100 metrów. Bo tak wyglądasz.
Nie wiem kto cię stworzył, bo tu dużo szczekasz, a jeśli jesteś tylko pół debilem, to tutaj można cię rozpoznać z 200m.
Skoro nie zaprzeczyłeś niczemu, co napisałem, to mam rację, tylko żartowałem. Najwyraźniej jesteś jednym z debilów, który wkręcił mi się w głowę i w uszach. Poza tym masz słabe słownictwo, spróbuj wymyślić coś własnego i z przecinkami. I nie psuję sobie wzroku twoją ścieżką??
Thor Stein, czy na Twoim miejscu nie byłoby lepiej skupić się na piłce nożnej :-)
To tak jakbym polecił Ci siłownię? Czy wymaga głównie przeglądu?
Cóż, nie trafiłeś zbyt dobrze. Zawsze noszę słuchawki do uprawiania sportu, a poza tym mam Marshalle. I ten plik w domu. Nie chodzę po ulicy i nie korzystam z komunikacji miejskiej. I bardzo nie podobają mi się te jajka w żaglach.
A co z tym artykułem, twoimi negatywnymi bzdurami w dyskusji? Więc dlatego.
To tylko Twój osobisty punkt widzenia, ponieważ dotyczy Cię osobiście. Nazywam to konstruktywną krytyką i prawdą. Dziś Apple jest ledwo przeciętny, ale faktem jest, że stawiają na niego ponadprzeciętne ceny. To po prostu rzeczywistość, że AirPods to najmodniejsze słuchawki, najlepiej grające i najlepiej wykonane w swojej kategorii. Co mogę udowodnić. Wtedy po prostu błąkasz się.
Nie zabłysnąłeś tymi Marshallami, jeśli tak miało być. Zestaw słuchawkowy dla biznesmenów. Osobiście uważam, że nie ma to nic wspólnego z Marshallem, po prostu jakiś Chińczyk kupił od nich prawa do używania logo i teraz zakłada je na tanie słuchawki. I strzelili za trzy kilo za trzy litry, bo to Marshall, prawda?
Rozumiem, że jest to dla Ciebie negatywne, ale tak właśnie jest w rzeczywistości. Po prostu nie jestem sprawiedliwy. Osobiście używam Audioquesta i obecnie Cardasa. Ale pewnie nawet o tym nie wiesz?
Mam Bang Olufsen jako bezprzewodową alternatywę, za te same pieniądze, które są mile od kiepsko wyglądających AirPods. Wargi grają, wyglądają, są przetwarzane, wyposażane…. taka jest rzeczywistość.