Zamknij reklame

Niewiele firm potrafi tak jak Apple zamieszać wokół siebie, w dobry, ale i zły sposób. Ale teraz mówimy o tym pierwszym. Wczoraj dowiedzieliśmy się, kiedy w końcu poprowadzi Keynote z prezentacją iPhone'a 15 i Apple Watch Series 9, i znów było wokół tego dość żywiołowo. Żart jest taki, że nawet zanim to zrobił. 

Apple nie musi próbować i działa znakomicie. Przecież od samego początku na nim polegał – na osobistej rekomendacji, a nie na reklamach. Czy jesteś zadowolony z Apple? Więc polecam to w Twojej okolicy. Lepsza reklama niż topienie milionów w marketing (no cóż, przynajmniej taka była strategia firmy w przeszłości, dziś oczywiście nie da się tego tak praktykować). Dowody zainteresowania można znaleźć także w sieci społecznościowej X, czyli dawnym Twitterze. Hashtag #appleevent cieszył się popularnością na długo przed wydaniem przez firmę Apple komunikatu prasowego na temat tego wydarzenia.

Dziękuję za przecieki 

Choć firma nie lubi przecieków i stara się z nimi walczyć, to właśnie te przecieki, które ładnie dozują informacje stopniowo, wzbudzają zainteresowanie produktem. Jest rzeczą oczywistą, że spadnie natychmiast po koncercie, ale tak by się stało, nawet gdybyśmy nie mieli tutaj tej poprzedniej sytuacji. Co więcej, firma nie musi nic z tym robić, a o jej produktach mówi się naprawdę głośno. Inni muszą dość mocno temu przeciwstawić się (może z wyjątkiem Samsunga, dla którego wiemy już, jak będzie wyglądać jego flagowa seria, ale którego firma zaprezentuje dopiero w lutym 2024 roku). 

Być może Google próbowało inaczej. W ubiegłym roku sukcesywnie pokazywał nie tylko Pixela 7, ale także swój pierwszy Pixel Watch. Próbował więc sztucznie zbudować ten szum, co mu nie wyszło zbyt dobrze – przynajmniej sądząc po tym, że w tym roku ponownie przeszedł na strategię zachowania tajemnicy, zamiast kontrolowanego ujawniania informacji. Nic też nie próbuje zrobić tego samego, co też zawsze coś podpowiada i odkrywa tu i ówdzie. Ale to już inna firma, dużo mniejsza i można wierzyć, że im to wyjdzie na dobre. Pytaniem jest, czy ktoś byłby zainteresowany „prawdziwymi” przeciekami, więc trochę ich to podsyca.

Kiedy to się skończy? 

Jeśli spojrzymy na obecną sytuację na rynku, nie można powiedzieć, że Apple powinno w jakiś sposób pożegnać się z podobnym poziomem zainteresowania. Sprzedaż iPhone'ów stale rośnie, a prognozy przewidują, że firma może po raz pierwszy wyprzedzić wieloletniego lidera Samsunga w światowej sprzedaży smartfonów. Im większa baza iPhone'ów wśród użytkowników, tym większe zainteresowanie produktami firmy. 

To, czy to dobrze, czy źle, zależy od Ciebie. Niewykluczone, że zarząd spółki przejmie głowę i spocznie na laurach (być może w odniesieniu do podsegmentu puzzli). Może to również mieć wpływ na jeszcze lepsze produkty, które jeszcze bardziej ułatwią nam życie, tak jak starają się to robić teraz.  

.