Firma Apple przedstawiła dziś nowego iPada Air z 10,5-calowym wyświetlaczem oraz iPada mini piątej generacji z obsługą Apple Pencil. Nowe dodatki do rodziny iPadów otrzymały także kilka innych ulepszeń. Obydwa tablety można już kupić na stronie Apple.
iPada Air 10,5 cala
Nowy iPad Air może pochwalić się większym wyświetlaczem o przekątnej 10,5 cala z obsługą True Tone i rozdzielczością 2224×1668. Tak naprawdę jest to bezpośredni następca iPada Pro 10,5″, którego Apple przestał dziś sprzedawać. Oprócz tego tablet może pochwalić się węższą obudową, procesorem A12 Bionic i obsługą Apple Pencil pierwszej generacji. Pozostały jednak Touch ID, port Lightning i gniazdo słuchawkowe.
Według Apple nowy iPad Air jest aż o 70% mocniejszy i oferuje aż dwukrotnie większą wydajność graficzną niż jego poprzednik. Laminowany wyświetlacz o szerokiej gamie kolorów (P3) jest prawie o 20% większy i może pochwalić się ponad pół miliona pikseli. Oprócz wymienionych, dostępny jest także Bluetooth 5.0 czy gigabitowy LTE.
Nowość dostępna jest w trzech wersjach kolorystycznych – Silver, Gold i Space Grey. Do wyboru są warianty 64 GB i 256 GB, a także wersje Wi-Fi i Wi-Fi + Cellular. Najtańszy model kosztuje 14 490 CZK, najdroższy 22 490 CZK. Wraz z iPadem Air, sprzedaż rozpoczęła także firma Apple nową inteligentną klawiaturę, który jest dostosowany do tabletu. Klawiatura, która służy również jako obudowa, będzie kosztować klienta 4 CZK.
iPad mini 5
Wraz z nowym iPadem Air do sprzedaży trafił także iPad mini piątej generacji. Najmniejszy tablet Apple ma teraz procesor A12 Bionic i obsługuje Apple Pencil. Wymiary, wielkość wyświetlacza oraz menu portów i przycisku Home pozostają jednak identyczne jak w poprzedniej generacji. W rezultacie jest to tylko niewielka, ale konieczna aktualizacja – iPad mini 4 pojawił się już w 2015 roku.
Nowy iPad mini naprawdę poprawił się pod względem wydajności. W porównaniu do poprzednika, piąta generacja oferuje aż trzykrotnie wyższą wydajność i aż do 9 razy szybsze przetwarzanie grafiki. Ulepszony, w pełni laminowany wyświetlacz Retina z funkcją True Tone jest 3 razy jaśniejszy dzięki obsłudze szerokiej gamy kolorów P25 i ma najwyższą dokładność (326 ppi) ze wszystkich obecnych tabletów Apple. Nawet w przypadku najmniejszego iPada nie brakuje Bluetootha 5.0, gigabitowego LTE czy ulepszonego modułu Wi-Fi obsługującego dwa pasma jednocześnie (2,4 GHz i 5 GHz).
Ponadto nowy iPad mini jest dostępny w trzech kolorach (srebrnym, złotym i gwiezdnej szarości) oraz w dwóch wariantach pojemnościowych (64 GB i 256 GB). Do wyboru ponownie są modele Wi-Fi i Wi-Fi + Cellular. Nowość zaczyna się od 11 490 koron, a najdroższy model od 19 490 CZK.
Cóż, przy tych cenach raczej nie kupię nowych iPadów przed sklepami. Apple znów podnosi ceny.
Cóż, ulepszenia są, prawda. Ale mam iPada 2018 128 GB. Impreza kosztowała 10 tys. Dodatkowo podświetlana klawiatura ZAGG do 2800. Jak na razie wielka satysfakcja. Prawdopodobnie nie ma jeszcze sensu myśleć o aktualizacji. Ale tabletki są dobrej jakości. Cena nie jest wygórowana. Spójrzcie, za ile Samsung sprzedaje serię S. Tablet kupuje się na dłuższy okres niż np. telefon. Wielu z nas chętnie korzysta z iPada Air 2, a nawet Air 1.
W dobie elastycznych wyświetlaczy to zupełnie nic. Tylko garść obietnic o niesamowitych rzeczach, o tym, jak pracowali nad nimi przez lata, a potem znów pojawiają się te produkty z czasów prehistorycznych, które również wyglądają na prehistoryczne. Nie mówi o systemie okrojonym. No dalej, pieniądze znów popłyną do konkurencji. Taka jest rzeczywistość.
iPad Pro 10,5 jako zamiennik iPada Pro jest w porządku. Cena to prawie (o ile pamiętam) połowa ceny Pro dwa lata temu. Z kolei iPad mini jako tańsze urządzenie dla „w drodze” jest o 4 tysiące droższy, niż się spodziewałem.
Chęć odsprzedaży i ograniczenia istniejących części i procesów produkcyjnych pewnego dnia odbije się na Apple. Przeszkodą jest szeroko zagmatwane portfolio, gdzie obok siebie znajdują się trzy generacje, urządzenia z ostatnich 3 i więcej lat. Moja naiwność, że spodziewałem się, że nowy produkt będzie naprawdę nowy, a nie hybrydą wykonaną ze starych, wyrzuconych części zamiennych. Wypuszczenie upgrade'u 4-letniej maszyny do maszyny z 2-letnimi i więcej podzespołami jako super nowość to świnia typowa tylko dla Apple'a. Na przykład niekompatybilność dwóch ołówków Apple jest straszną cechą. I mówię to jako ktoś, kto naprawdę zastanawia się nad zakupem iPada mini. To więc są te nowe, fantastyczne produkty, o których Kuk mówi od lat?
Zawsze masz najlepszy procesor w urządzeniach Apple, obsługę ołówka. U mnie małe mini sprawdza się idealnie (a co z inną konstrukcją), teraz mam Pro 10,5 i odkąd kupiłem nowe mini, zdradził mnie jedynie deweloper Serif, który tworzy Affinity Photo i Designer. Najwyraźniej firma ta uważa, że mini ma za mały ekran do wspomnianych zastosowań.