Wreszcie nadeszło to, na co czekaliśmy od kilku długich miesięcy. Większość analityków i przecieków zakładała, że na jednej z jesiennych konferencji możemy spodziewać się słuchawek o nazwie AirPods Studio. Gdy tylko skończył się pierwszy z nich, słuchawki miały pojawić się na drugim, a potem na trzecim – w każdym razie nie dostaliśmy ani słuchawek AirPods Studio, ani nowego Apple TV, ani znaczników lokalizacji AirTags. W ostatnich dniach zaczęły jednak pojawiać się plotki, że wspomnianych słuchawek powinniśmy spodziewać się już dziś, pod zmienioną nazwą na AirPods Max. Teraz okazało się, że założenia były słuszne, gdyż kalifornijski gigant rzeczywiście wprowadził nowe AirPods Max. Przyjrzyjmy się im razem.
Jak już wspomniano powyżej, AirPods Max są słuchawkami bezprzewodowymi – różnią się od AirPods i AirPods Pro swoją konstrukcją. Podobnie jak wszystkie słuchawki Apple, AirPods Max również oferują chip H1, który służy do szybkiego przełączania pomiędzy urządzeniami Apple. Pod względem technologicznym nowe słuchawki Apple są naprawdę napakowane wszystkim, co możliwe. Oferuje adaptacyjny korektor, aktywną eliminację szumów, tryb transmitancji i dźwięk przestrzenny. W szczególności są dostępne w pięciu różnych kolorach, a mianowicie kosmicznym szarym, srebrnym, błękitnym, zielonym i różowym. Można je kupić już dziś, a pierwsze sztuki powinny zostać dostarczone 15 grudnia. Pewnie zastanawiacie się nad ceną tych słuchawek – nie będziemy zdradzać zbyt wiele, ale usiądźcie wygodnie. 16 490 koron.
Apple twierdzi, że opracowując AirPods Max, wykorzystał to, co najlepsze z już dostępnych AirPods i AirPods Pro. Następnie połączył wszystkie te funkcje i technologie w korpusie pięknych AirPods Max. Równie ważna jest w tym przypadku konstrukcja, która milimetr po milimetrze jest tak akustyczna, jak to tylko możliwe. Absolutnie każdy element tych słuchawek został zaprojektowany dokładnie tak, aby zapewnić użytkownikowi najlepszą możliwą przyjemność ze słuchania muzyki i innych dźwięków. „Pałąk” AirPods Max wykonany jest z oddychającej siateczki, dzięki czemu ciężar słuchawek jest idealnie rozłożony na całej głowie. Rama pałąka wykonana jest wówczas ze stali nierdzewnej, co gwarantuje najwyższą wytrzymałość, elastyczność i wygodę dla absolutnie każdej głowy. Ramiona pałąka można następnie wyregulować tak, aby słuchawki pozostały dokładnie tam, gdzie powinny.
Obie muszle słuchawek mocowane są do pałąka za pomocą rewolucyjnego mechanizmu, który równomiernie rozkłada nacisk muszli. Za pomocą tego mechanizmu można między innymi obracać muszle tak, aby idealnie pasowały na głowę każdego użytkownika. Obie skorupy posiadają specjalną piankę akustyczną z pamięcią kształtu, co zapewnia doskonałą szczelność. To właśnie uszczelnienie jest bardzo ważne w zapewnieniu aktywnej redukcji hałasu. Słuchawki zawierają także cyfrową koronę, którą możesz rozpoznać po Apple Watch. Dzięki niemu łatwo i precyzyjnie sterujesz głośnością, odtwarzasz lub wstrzymujesz odtwarzanie, a także pomijasz ścieżki audio. Można go także używać do odbierania i kończenia połączeń telefonicznych oraz aktywacji Siri.
Doskonały dźwięk AirPods Max zapewnia 40-milimetrowy przetwornik dynamiczny, który pozwala słuchawkom generować głębokie basy i wyraźne wysokie tony. Dzięki specjalnej technologii nie powinno być zniekształceń dźwięku nawet przy dużych głośnościach. Aby obliczyć dźwięk, AirPods Max wykorzystują 10 rdzeni obliczeniowych dźwiękowych, które mogą obliczyć 9 miliardów operacji na sekundę. Jeśli chodzi o trwałość słuchawek, Apple twierdzi, że wynosi ona długie 20 godzin. Jak wspomniano powyżej, pierwsze sztuki tych słuchawek trafią do rąk pierwszych właścicieli już 15 grudnia. Zaraz potem będziemy mogli chociaż w jakiś sposób potwierdzić, czy dźwięk rzeczywiście jest taki świetny i czy słuchawki wytrzymują 20 godzin na jednym ładowaniu. Ładowanie odbywa się poprzez złącze Lightning, które znajduje się na korpusie słuchawek. Razem ze słuchawkami otrzymujesz także etui - jeśli włożysz do niego słuchawki, automatycznie aktywuje się specjalny tryb, który oszczędza baterię.
- Nowo wprowadzone produkty Apple możesz kupić np Alge, Mobilne pogotowie lub ty iSklepy
Żaden z wymienionych sprzedawców nie oferuje tych słuchawek
Tak, cena prawdopodobnie jest wysoka. Nie można ich złożyć, są obciążone oświetleniem, co moim zdaniem błędnie stwierdzasz. :) Chyba mi szkoda :)
Dziękuję za informację, artykuł został poprawiony.
Mogą się składać. Masz to tutaj, na zdjęciu.
Co to jest rdzeń dźwiękowy?
To aparaty słuchowe, w przeciwnym razie dźwięk będzie ciekawy. I powinno być cholernie dobre za 625 euro.
Takie miłe i bogate Święta Bożego Narodzenia???
Zwłaszcza w Apple!
Nie znam cię. Nie zrozumcie mnie źle, mam prawie wszystko od Apple i jestem zadowolony. Ale nie mam słuchawek i nie korzystam z Muzyki. Prawdopodobnie będzie to niepopularna opinia, ale za pośrednictwem aplikacji Music możesz uzyskać skompresowaną muzykę AAC o szybkości 256 kb/s. Kiedyś myślałem, że to dobrze gra, ale wiesz co? To nawet nie jest jakość CD.
W danych technicznych (o słuchawkach) na stronie Apple nie ma ani jednej cyfry, a nawet nie wiadomo, czy dźwięk jest przesyłany przez BT i w jaki sposób (ale jak inaczej?). Płyta CD ma częstotliwość próbkowania 44 kHz przy 16 bitach. Czy kiedykolwiek próbowałeś na przykład Tidal Masters z częstotliwością próbkowania 192 kHz przy 24 bitach (lub oczywiście z innego źródła)? Tu chodzi o coś zupełnie innego. Prawdopodobnie nie próbowali tego z iPhonem, nie mogą tego zrobić. A nawet gdyby udało mu się to zrobić, żeby móc to przesłać do słuchawek przez BT, to skompresowałby to jeszcze raz i wracałbyś tam, gdzie byłeś. Chodzi mi o to, że Apple stara się robić wszystko lepiej niż wszyscy inni, ale dlaczego nie muzyka? Znam prawa autorskie itp., ale rozwiązali inne problemy….