Zamknij reklame

Platforma komunikacyjna iMessage działa w systemach operacyjnych Apple. Za jego pomocą użytkownicy Apple mogą przesyłać sobie nawzajem wiadomości tekstowe, głosowe czy pliki multimedialne, a cała komunikacja odbywa się w ramach tzw. szyfrowania end-to-end. W zasadzie jest to jednak rozwiązanie ogólnie stosunkowo popularne, przede wszystkim w ojczyźnie Apple’a, czyli w Stanach Zjednoczonych. Z drugiej strony trzeba zdać sobie sprawę, że i tak platforma ma sporo niedociągnięć, przez co pozostaje kilka kroków za konkurencją.

W przypadku iMessage Apple czerpie korzyści przede wszystkim ze swojego ekosystemu. Aplikacja komunikacyjna jest już natywnie zintegrowana z aplikacją Wiadomości na wszystkich urządzeniach, dzięki czemu możemy komunikować się z innymi z poziomu iPhone'a, iPada, Maca czy Apple Watcha. A wszystko to bez konieczności pobierania czegokolwiek i dokonywania skomplikowanych ustawień. Jednak, jak wspomniano powyżej, istnieją niedociągnięcia i nie ma ich kilka, wręcz przeciwnie. W iMessage jest miejsce na wiele ulepszeń, które mogłyby postawić Apple na znacznie korzystniejszej pozycji.

Inspiracja z konkursu

Zacznijmy od razu od zasadniczych niedociągnięć, które są oczywistością w przypadku konkurencyjnych aplikacji komunikacyjnych. Choć Apple stara się w jakiś sposób ulepszyć iMessage, to niestety i tak pociąg brakuje pary i trudno go dogonić. Jeśli jesteś jednym z naszych stałych czytelników, być może pamiętasz nasz wcześniejszy artykuł o nowym podejściu do aplikacji natywnych. W teorii byłoby miło, gdyby Apple aktualizował te natywne aplikacje w normalny sposób, czyli poprzez App Store, a nie zawsze wprowadzał indywidualne zmiany w postaci aktualizacji systemowych. Konkurencja ma tę znaczącą przewagę, że gdy tylko zakończy aktualizację, jest ona (w większości) automatycznie pobierana dla użytkowników. Apple natomiast czeka na dalsze wieści i wtedy też nie jest pewne, czy producent jabłek w ogóle zaktualizuje system. Ale to jest najmniejsza rzecz w finale.

Brakujące funkcje są dla nas raczej istotne. I znowu spójrz, jak radzi sobie konkurencja. Oczywiście nie jest najlepiej kopiować wszystkie zmiany wprowadzane przez innych programistów, ale zdecydowanie nie jest źle inspirować się czymś. W tym zakresie wyraźnie brakuje opcji rezygnacji z wysłania wiadomości, jak ma to miejsce na przykład w Messengerze czy WhatsAppie. Każdy może to przeoczyć i wysłać wiadomość do niewłaściwej osoby, co w najlepszym przypadku będzie wymagało wyśmiania błędu, w najgorszym przypadku będzie wymagało wielu wyjaśnień.

wiadomości na iPhonie

Apple jest czasami krytykowany za ogólną prędkość. O ile wspomniany WhatsApp potrafi wysłać wiadomość, nawet przy słabym połączeniu, praktycznie natychmiast, o tyle w przypadku platformy Apple zajmuje to po prostu chwilę. Podobnie dzieje się również wtedy, gdy wysyłamy zdjęcie/film i zaraz po nim wysyłamy SMS-a. W przypadku konkurencji tekst zostałby wysłany z wyprzedzeniem, praktycznie natychmiast, w miarę możliwości. Inaczej jednak podchodzi iMessage, gdy dla zachowania pewnej ciągłości oczekuje na przesłanie pierwszego multimediów, a dopiero potem wiadomości. Wreszcie, niektórym użytkownikom Apple brakuje możliwości ustawienia wyglądu czatów, możliwości używania pogrubienia lub kursywy oraz specjalnych pseudonimów, które działałyby tylko w iMessage.

Czy zobaczymy zmiany?

Platformę komunikacyjną iMessage można zatem ulepszyć w kilku kierunkach. Pozostaje jednak pytanie, czy rzeczywiście w najbliższej przyszłości będziemy świadkami podobnych zmian. W ogóle niewiele mówi się o nadchodzących nowościach w dziedzinie oprogramowania, więc na razie nie jest pewne, co przyniesie nam taki iOS 16. W każdym razie gigant z Cupertino zapowiedział już na początku tygodnia, że konferencja deweloperska WWDC 6 odbędzie się w dniach 10–2022 czerwca 2022 r. Można zatem spodziewać się ujawnienia nowych systemów operacyjnych już pierwszego dnia, podczas którego Apple ujawni nadchodzące zmiany.

.