Rozdział, który pisano w Apple przez 6 lat i który nosi charakter pisma Scotta Forstall’a, byłego szefa rozwoju iOS, zamknął się wraz z najnowszą wersją systemu operacyjnego. Pod batutą Jony’ego Ivo, który do zeszłego roku zajmował się wyłącznie wzornictwem przemysłowym, otworzył się nowy rozdział i z pewnością będzie pisał co najmniej przez kolejne pięć lat.
Motyw iOS 7 to zupełnie nowy wygląd, który żegna się ze skeuomorfizmem i stawia na czystość i prostotę, nawet jeśli na pierwszy rzut oka może tak nie wyglądać. Zespołowi kierowanemu przez Jony'ego Ivo postawiono duże wymagania, aby zmienić postrzeganie systemu jako przestarzałego i nudnego na nowoczesny i świeży.
Z historii iOS
Kiedy wypuszczono na rynek pierwszego iPhone'a, postawiono sobie bardzo ambitny cel - nauczyć zwykłych użytkowników obsługi smartfona. Poprzednie smartfony były kłopotliwe w obsłudze dla większości mniej obeznanych z technologią osób, Symbian czy Windows Mobile po prostu nie były dla BFU. W tym celu Apple stworzyło najprostszy możliwy system, którym powoli może sterować nawet małe dziecko i dzięki temu udało mu się zrewolucjonizować rynek telefoniczny i pomóc stopniowo eliminować głupie telefony. Nie chodziło o sam duży ekran dotykowy, ale o to, co się na nim działo.
Apple przygotował dla użytkowników kilka kul – proste menu ikon na ekranie głównym, gdzie każda ikona reprezentuje jedną z aplikacji/funkcji telefonu i do którego zawsze można wrócić jednym naciśnięciem przycisku Home. Drugą podstawą było całkowicie intuicyjne sterowanie wsparte obecnie odrzuconym skeuomorfizmem. Kiedy Apple usunął większość fizycznych przycisków, w jakie obfitowały inne telefony, musiał zastąpić je odpowiednią metaforą, aby użytkownicy mogli zrozumieć interfejs. Wypukłe ikony niemal krzyczały „stuknij mnie”, tak jak „prawdziwie” wyglądające przyciski zapraszały do interakcji. Metafory otaczających nas obiektów fizycznych pojawiały się z każdą nową wersją coraz częściej, skeuomorfizm w swojej absolutnej formie pojawił się dopiero w iOS 4. To wtedy rozpoznaliśmy tekstury na ekranach naszych telefonów, w których dominowały tekstylia, zwłaszcza len .
Dzięki skeuomorfizmowi Apple był w stanie przekształcić zimną technologię w ciepłe i znajome środowisko, które zwykłym użytkownikom przywołuje na myśl dom. Problem pojawił się, gdy za kilka lat ciepły dom stał się obowiązkowym wizytą u dziadków. To, co było nam bliskie, straciło swój blask i z roku na rok w świetle systemów operacyjnych Android i Windows Phone zamieniło się w cyfrowy antyk. Użytkownicy domagali się usunięcia skeuomorfizmu z iOS i zgodnie z ich prośbą, otrzymali zgodę.
Największa zmiana w iOS od czasu wprowadzenia iPhone’a
Na pierwszy rzut oka iOS naprawdę zmienił się nie do poznania. Wszechobecne tekstury i powierzchnie plastikowe zastąpiły jednolite kolory, gradienty kolorów, geometrię i typografię. Choć radykalna transformacja wydaje się dużym krokiem w przyszłość, tak naprawdę jest powrotem do korzeni. Jeśli iOS coś uderzająco przypomina, to jest to strona drukowanego magazynu, w którym główną rolę odgrywa typografia. Jasne kolory, obrazy, skupienie na treści, złoty podział, operatorzy DTP wiedzą to wszystko od dziesięcioleci.
Podstawą dobrego kroju pisma jest dobrze dobrana czcionka. Apple stawia na Helvetica Neue UltraLight. Helvetica Neue jest osobiście jedną z najpopularniejszych internetowych czcionek bezszeryfowych, więc Apple stawiał na bezpieczną stronę, zresztą Helvetica i Helvetica Neue były już używane jako czcionki systemowe w poprzednich wersjach iOS. UltraLight, jak sama nazwa wskazuje, jest znacznie cieńsza od zwykłej Helvetica Neue, dlatego Apple stosuje tzw. dynamiczną czcionkę, która zmienia grubość w zależności od rozmiaru. W Ustawienia > Ogólne > Dostępność > Rozmiar tekstu możesz także ustawić minimalny rozmiar czcionki. Czcionka jest dynamiczna i kolorowa, zmienia się w zależności od kolorystyki tapety, chociaż nie zawsze jest do końca poprawna i czasami tekst jest nieczytelny.
W iOS 7 Apple zdecydował się na dość radykalny krok w kwestii przycisków – nie tylko usunął plastyczność, ale także zniósł otaczającą je ramkę, przez co na pierwszy rzut oka nie da się stwierdzić, czy jest to przycisk, czy nie. Użytkownika powinien informować jedynie inny kolor niż część tekstowa wniosku i ewentualnie nazwa. Dla nowych użytkowników ten krok może być mylący. iOS 7 jest oczywiście przeznaczony dla tych, którzy już wiedzą, jak korzystać ze smartfona dotykowego. W końcu całe przeprojektowanie systemu jest w tym duchu. Nie wszystko straciło granice, na przykład menu przełączania, jak widzimy w iOS 7, nadal jest wyraźnie obramowane. W niektórych przypadkach przyciski bez obramowania mają sens z estetycznego punktu widzenia - na przykład, gdy na pasku są więcej niż dwa.
Widzimy usunięcie plastikowego wyglądu w całym systemie, zaczynając od ekranu blokady. Dolną część z suwakiem do odblokowania zastąpiono jedynie napisem ze strzałką, ponadto nie trzeba już precyzyjnie łapać suwaka, zablokowany ekran można „odciągnąć” z dowolnego miejsca. Dwie małe poziome linie informują użytkownika o centrum kontroli i powiadomień, które można przesunąć w dół od górnej i dolnej krawędzi. Jeśli masz aktywną ochronę hasłem, przeciągnięcie przeniesie Cię do ekranu wprowadzania hasła.
Głębokość, nie powierzchnia
iOS 7 często nazywany jest systemem o płaskiej konstrukcji. Jednak nie jest to do końca prawdą. Jasne, jest zdecydowanie bardziej płaska niż jakakolwiek poprzednia wersja, ale daleko jej do płaskości, która obfituje na przykład w Windows Phone. „Głębia” znacznie lepiej oddaje formę systemu. Podczas gdy iOS 6 stworzył iluzję wypukłych powierzchni i prawdziwych materiałów fizycznych, iOS 7 ma stworzyć użytkownikowi poczucie przestrzeni.
Przestrzeń jest bardziej trafną metaforą ekranu dotykowego niż skeuomorfizmu. iOS 7 jest dosłownie wielowarstwowy, a Apple wykorzystuje do tego kilka elementów graficznych i animacji. W pierwszym rzędzie jest to przezroczystość związana z rozmyciem (Gaussian Blur), czyli efektem mlecznego szkła. Kiedy aktywujemy centrum powiadomień lub centrum kontroli, tło pod nim zdaje się zakrywać szybę. Dzięki temu wiemy, że nasze treści nadal znajdują się w ramach danej oferty. Jednocześnie rozwiązuje to problem wyboru idealnego tła, odpowiedniego dla każdego. Szklanka mleczna zawsze dostosowuje się do tapety pulpitu lub otwartej aplikacji, bez wstępnie ustawionych kolorów i tekstur. Zwłaszcza w obliczu wypuszczenia kolorowych telefonów posunięcie to ma sens, a iPhone 5c wygląda, jakby iOS 7 był stworzony właśnie dla niego.
Kolejnym elementem dającym nam poczucie głębi są animacje. Na przykład, gdy otwierasz folder, ekran wydaje się być powiększony, dzięki czemu możemy zobaczyć zawarte w nim ikony. Gdy otwieramy aplikację, zostajemy w nią wciągnięci, gdy z niej wychodzimy, niemal „wyskakujemy”. Podobną metaforę możemy zobaczyć np. w Google Earth, gdzie przybliżamy i oddalamy obraz, a wyświetlana treść odpowiednio się zmienia. Ten „efekt powiększenia” jest naturalny dla ludzi, a jego cyfrowa forma ma większy sens niż cokolwiek innego, co widzieliśmy w mobilnych systemach operacyjnych.
Podobnie działa tzw. efekt paralaksy, który wykorzystuje żyroskop i dynamicznie zmienia tapetę tak, że mamy wrażenie, że ikony przykleiły się do szyby, a tapeta gdzieś pod nimi. Wreszcie mamy wszechobecne cieniowanie, dzięki któremu jesteśmy świadomi kolejności warstw, jeśli np. przełączamy się pomiędzy dwoma ekranami w aplikacji. Jest to powiązane z gestem wykonywanym przez system na poprzednim ekranie, podczas którego przeciągamy bieżące menu, aby odsłonić poprzednie menu, które wydaje się znajdować pod nim.
Treść w sercu akcji
Wszystkie wspomniane radykalne zmiany w interfejsie graficznym i metaforach mają jedno główne zadanie – nie stawać na przeszkodzie treści. To treść, czy to obrazy, tekst, czy zwykła lista, znajduje się w centrum akcji, a iOS w dalszym ciągu unika rozpraszania teksturami, które w niektórych przypadkach posunęły się za daleko – pomyśl na przykład Game Center.
[do action=”quote”]iOS 7 to obiecujący nowy początek, na którym można budować, ale doprowadzenie go do wyimaginowanej doskonałości będzie wymagało dużo ciężkiej pracy.[/do]
Apple sprawił, że iOS stał się niesamowicie lekki, czasem dosłownie – zniknęły np. skróty do szybkiego tweetowania czy pisania postów na Facebooku, straciliśmy też widżet pogody wyświetlający pięciodniową prognozę. Zmieniając design, iOS stracił część swojej tożsamości – w wyniku wyprowadzonej tekstury i intuicyjnego interfejsu, który był jego (opatentowanym) znakiem rozpoznawczym. Można powiedzieć, że Apple wyrzucił wannę razem z dzieckiem.
iOS 7 sam w sobie nie wprowadza żadnej rewolucji, ale radykalnie poprawia istniejące rzeczy, rozwiązuje część istniejących problemów i jak każdy nowy system operacyjny niesie ze sobą nowe problemy.
Nawet mistrz stolarski…
Nie będziemy kłamać, iOS 7 zdecydowanie nie jest pozbawiony błędów, wręcz przeciwnie. Cały system pokazuje, że był szyty gorącą igłą i po pewnym czasie napotykamy na mnóstwo problemów, jak czasami nierówne sterowanie czy wygląd. Gest powrotu do poprzedniego ekranu działa w niektórych aplikacjach i tylko w określonych miejscach i np. ikona Game Center wygląda jakby pochodziła z innego systemu operacyjnego.
W końcu ikony były częstym celem krytyki ze względu na ich formę i niespójność. Niektóre aplikacje mają raczej brzydszą ikonę (Game Center, Pogoda, Dyktafon), która, jak mieliśmy nadzieję, ulegnie zmianie w wersjach beta. To się nie wydarzyło.
iOS 7 na iPadzie wygląda całkiem nieźle pomimo początkowego sceptycyzmu, niestety aktualna wersja iOS zawiera dużą liczbę błędów, zarówno w API, jak i ogólnie, które powodują awarię lub ponowne uruchomienie urządzenia. Nie zdziwiłbym się, gdyby iOS 7 stał się wersją systemu z największą liczbą aktualizacji, bo zdecydowanie jest nad czym pracować.
Niezależnie od tego, jak kontrowersyjna będzie zmiana interfejsu graficznego, iOS to nadal solidny system operacyjny z bogatym ekosystemem i teraz o bardziej nowoczesnym wyglądzie, do którego użytkownicy poprzednich wersji iOS będą musieli się jeszcze chwilę przyzwyczaić, a nowi użytkownicy nauka zajmie więcej czasu. Pomimo pierwszych większych zmian, to wciąż stary, dobry iOS, który jest z nami od siedmiu lat i który w trakcie swego istnienia zdążył narobić sporo balastu za sprawą nowych funkcji, a wiosenne porządki były potrzebne.
Apple ma wiele do ulepszenia. iOS 7 to obiecujący nowy początek, na którym można budować, ale doprowadzenie go do idealnej perfekcji będzie wymagało dużo ciężkiej pracy. Ciekawie będzie zobaczyć, co Apple przyniesie w przyszłym roku z iOS 8, do tego czasu będziemy mogli obserwować, jak zewnętrzni programiści walczą z nowym wyglądem.
Inne części:
[powiązane posty]
Lol, animacja wygląda… trochę przerażająco :D
Naprawdę jest niesamowita ilość błędów. Nic by się nie stało, gdyby to opóźnili... Aktualizacja prawdopodobnie będzie w sobotę. Na razie powinno to rozwiązać kwestię żywotności baterii. Mam nadzieję, że będzie więcej…
Na przykład co?
na iPhonie4:
rozwijane ustawienia
czasami niedziałające sterowanie muzyką na ekranie blokady
łatwo się zacina nawet na 10 s
utwórz nowy kontakt (czasami klawiatura nie działa)
Ustawienia działały również dla mnie w wersji 6.1.2, nie zauważam 10-sekundowego zawieszenia.
Funkcjonalnie to z pewnością postęp, ale estetycznie i ergonomicznie odrażający. :-(
gdzieś, estetycznie piękny system. Używam bety od około dwóch tygodni, wczoraj wróciłem na kilka godzin do iOS 6 i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, jak bardzo jest przestarzały z założenia. To ogromny krok naprzód, nie wiem, czy masz iPhone'a, ale jeśli tak, to na pewno za kilka dni się do tego przyzwyczaisz :)
Mam zarówno iPhone'a, jak i iPada i od jakiegoś czasu korzystam z GM, a także z oficjalnej wersji. Te nieograniczone przyciski i cienkie linie lub nuty przecinków i pode mną niestety przywołują czas początków sieci i używania znaków alfanumerycznych zamiast grafiki. I tak, do prawie wszystkiego można się przyzwyczaić. ;-)
Najbardziej niepokoi mnie jak dotąd przesunięcie klawiatury, gdzie na pierwszy rzut oka znacznie trudniej jest stwierdzić, czy jest ona włączona, czy wyłączona (łatwo rozpoznać caps lock).
zgadzam się
Poza tym czcionki w kalendarzu są na tyle „wyraźne”, że dzisiaj poszłam do dentysty godzinę wcześniej.
W jaki sposób jest to ogromny krok naprzód? W jaskrawych kolorach niczym z cyrku? W tym, że systemowe dialogi wtapiają się w tło? W tym sensie, że nie można stwierdzić, czy coś jest „przyciskiem”, czy tylko „tekstem”?
Dlaczego rozmycie centrum powiadomień i kontroli nadal nie działa na iPadzie 3gen?!
iPad trzeciej generacji miał nieco gorszą wydajność renderowania niż iPad 2 ze względu na rozdzielczość wyświetlacza, a iPad 2 ma wyłączone te efekty, więc prawdopodobnie to jest powód.
Zatem… jak bezpiecznie wrócić do wersji 6.1.4. Ma ktoś link proszę?
Czy ktoś też ma problem z odtwarzaniem muzyki z centrum sterowania? Udało mi się to zrobić tylko raz w ciągu dnia...
W przeciwnym razie nie bardzo wiem, co myśleć o iOS 7... Bardzo mi się podoba pod wieloma względami, ale czasem nie... Chyba to kwestia przyzwyczajenia...
działa dobrze, ale bardzo szybko się wyczerpuje
Inaczej też mam mieszane uczucia, najbardziej mnie wkurzyli z kalendarzem, jest mi potrzebny, a nowy jest do bani z punktu widzenia kontroli
iOS7 świetnie! Po prostu nie znam się na kalendarzu.. i dlaczego po prostu nie zmienili „skórzanej” aplikacji Znajdź znajomych?!
Wreszcie poważny i wyważony artykuł, a nie tylko ślepa pochwała jak większość artykułów ostatnio... Do tych wężowych ikon chciałbym dodać jeszcze jedną ikonkę kiosku z zupełnie innej galaktyki :D
Chłopaki, czy ktoś próbował wrócić z ostrego 7.0 do 6.1.4 na IP5? Nie chciałbym zakopywać telefonu… Dzięki
Wróciłem z siedmiu do 6.1.3 do 4 i od razu jestem usatysfakcjonowany. Widzę „przestarzałość”, ale akceptuję praktyczność
Jak zainstalować ponownie? Ja też mam 4 i siódemki nie lubię :(. Dziękuję.
Evo, odpowiedziałem ci kilkoma linkami, jak wrócić z iOS7 do 6. Sam tego próbowałem, nie jest to skomplikowane i działa. Niestety panuje tu cenzura, więc moja odpowiedź prawdopodobnie nie zostanie wyświetlona.
od ostrej siódemki czy tylko od GM/beta?!? Z krawędzi nie można wrócić ;-)
O ile wiem, jedynym sposobem jest przywrócenie danych z kopii zapasowej na komputerze... :/
iOS7: funkcjonalnie szybko przyzwyczaiłem się do wielu rzeczy i muszę przyznać, że to naprawdę krok do przodu. Projekt jest również świetny. Jest bardziej praktyczny i wszechstronny. Może komuś przeszkadzają cienkie linie i tym podobne rzeczy, ale mi się to podoba.
To, co naprawdę jest do bani, to wygląd ikon. Są kiepskie, gorsze od poprzednich i ogólnie wyglądają dziecinnie i bardzo tanio. Ale nie można też powiedzieć, że będę się wstydzić pokazać telefon.
Ciągle mówią o skeuomorfizmie i o tym, jak bardzo go nienawidzę. Cóż, w aplikacji do notatek i przypomnień znajduje się powierzchnia tła - jak papier.
Zainstalowany na iPadzie2 i iP5, na iPadzie trochę się opóźnia, ale nic strasznego, iP5 ma około 15-20% gorszą wytrzymałość niż na 6.1.4.
Głupi błąd. iOS7 nie może używać przecinka :-(
Zwłaszcza, że ten facet to potrafi. Czy próbujesz upchnąć to w środku słowa? Jeśli tak, coś w rodzaju „uczestniczyć”, musisz dodać przedrostek po podstawie słowa. To denerwujące, ale iOS7 prawdopodobnie nie ma słownika, który poradziłby sobie z tym flakiem.
Radziłem sobie z tym również w iOS6 - support Apple powiedział mi, że wie o problemie i że im więcej osób zgłosi to Apple, tym szybciej zostanie rozwiązany... Ale wcześniej byliśmy za mali, żeby to mieć jakiekolwiek wyższy priorytet…
Chociaż tak w Safari, ale nie w poczcie
Potem natknąłem się na dwie aplikacje, które ciągle się zawieszały – Tłumacz Google i iUnarchiver (ta konkretna ulega awarii podczas otwierania pliku z Internetu, w przeciwnym razie samo uruchomienie działa normalnie, prawda).
Jeśli natrafię na więcej, dodam je później...
Tłumacz Google wymaga aktualizacji
Tak, nawet iUnarchive... Nie było aktualizacji, kiedy to pisałem ;)
Nie rozumiem ich obrony przed usunięciem skeumofa. Dlaczego więc używają go również w OSX? Jak ludzie nie nauczyli się tego przez tyle lat? To głupie, a oni po prostu chcieli dostosować się do konkurencji.
Z drugiej strony Jobs chciał, aby „fajne” maszyny miały przyjemny efekt i podobało mi się to w systemach Apple i dlatego się na nie przerzuciłem. Jeśli schrzanisz graficznie OSX w ten sposób, niech cię Bóg błogosławi.
Absolutnie się zgadzam !
Proszę, nie masz czegoś dla dorosłych? Chciałbym czarny telefon z systemem operacyjnym o mniej jaskrawych kolorach. Chciałbym też dual sim, ponieważ mieszkam za granicą i korzystam z obu numerów.
Nie złość się, ale 7 jest blisko. Nie da się tego opisać!!!!!!!!!!!!!!
Jak to odzyskać????????
Masz rację, to trochę przerażające…
Czy w systemie iOS 7 również bardzo szybko rozładowuje się bateria? Mam iPada 4 i jest do bani :(
Zostawmy wygląd na boku, denerwuje mnie czas pracy na baterii – iP 4S nie wytrzymuje nawet dnia – ergonomia, design, nowa czcionka – super, ale co z tego, jeśli mój telefon będzie martwy? Jak się masz?
Dlaczego artykuł jest tak stronniczy, a autor za wszelką cenę i przy użyciu bardzo słabych argumentów stara się narzucić nam swoje zdanie?
Dlaczego komentarz jest pustym wołaniem w ciemności, a komentator nie podał ani jednego ważnego kontrargumentu?
Po prostu wydaje mi się, że według Twojego artykułu muszę być w pełni podekscytowany... i nie może być inaczej
Tak więc ze wszystkich artykułów pana Žďánskiego również mam takie samo zdanie – nie mam nic przeciwko temu.
Bateria nie wytrzyma nawet dnia
Nawet gdy wprowadzono iOS7, byłem zaskoczony jego wyglądem (negatywnie), napisałem kilka komentarzy, żeby sobie ulżyć. Miałem możliwość zainstalowania bety od początku, ale po prostu ze względu na wygląd nie chciałem. Dałem temu czas. Zrobiłem kopię zapasową i zainstalowałem GM na i17 5-tego.
Nie da się opisać moich uczuć po uruchomieniu iPhone'a 5, moja dziesięcioletnia córka śmiała się z tego, co zobaczyła. Karuzele? Ktoś na wycieczce?
Argumenty dlaczego nie lubię iOS 7:
– zbyt jasne kolory
– ikony stały się już zupełnie nudne, gdzie była możliwość pracy z głębią, rogi ikon to po prostu tort… nudny tort w rodzaju okropnych ikon kalkulatorów i notatek
– przyciski, które nie są przyciskami, fascynuje mnie np. przycisk wysyłania wiadomości, nieograniczony, jakby go w rzeczywistości nie było
– trzepotanie, mało informacji, patrz: centrum powiadomień, połowa ekranu jest zajęta przez pogodę i dzień…kalendarz, zagmatwany
– kalendarz, ugh, to była największa bielizna, przywykłam do jej noszenia na co dzień, przepraszam, ale nie znam się na tym, jest zagmatwana i naprawdę obrzydliwa.
– tarcza do odblokowania, cyfry są ogromne, niezbyt ładnie przetworzone, a do odblokowania malutka siateczka…
– Używam zegara, minutnika około 20 razy dziennie, obrzydliwy, nudny szary. dlaczego wcześniej zawsze miał taki styl, tarczę pośrodku obrazu, a pod nią okrągłe przyciski dla odmiany, nawet nie wyśrodkowane na wysokości.
– i dwie ostatnie rzeczy: foldery (aplikacja vice w jednej ikonce), szalona przezroczystość, po cholerę godzinami szukałem tła, na którym foldery choć by wyglądały przyzwoicie, półprzezroczysty dok, centrum sterowania. To jest naprawdę najgorsza graficznie, estetycznie i emocjonalnie rzecz w iOS. Dla mnie to nie ma żadnego sensu, w każdym razie nie widzę, co jest pod spodem, przez efekt rozmycia.
Bez obrazy dla mnie osobiście, zawsze szanowałem Apple, pracuję dla niego kilka lat, używam wielu jego produktów. Od iPhone'a 3G po dzień dzisiejszy zawsze był to styl, bez fanaberii... urządzenie z, powiedzmy, „duszą”
Klon systemu Windows 8 z jaskrawymi kolorami, prostą typografią i widżetami na Androida…
Dla mnie iOS7 = Windroid. Bezmyślny drań.
Zgadzam się z tobą, to coś okropnego, okropnego... krzykliwe kolory, przyciski nie do odróżnienia od zwykłego tekstu, okna dialogowe wtapiające się w tło... Nie da się z tym pracować... Jak akcjonariusze i zarząd Apple mogli coś takiego zrobić? geniusz” – nazywa się „Jonathan Ive” w ogóle pozwala?
no cóż, żeby nie gadać, nowy przełącznik w ustawieniach i nowe dźwięki zadziałały. Zobaczmy, gdzie Apple zajmie się tym dalej. W głębi duszy mam nadzieję, że żaden z tych projektów nie trafi na OSX, bo ja prawdopodobnie bym tego nie zrobił.
Tak, zgadzam się! Nie rozumiem, dlaczego muszę cierpieć na kopię Androida! Chcę iOS. Całkowicie mieszane uczucia…