Badania rynku smartfonów pod batutą Analityka strategii pokazał ciekawe liczby, gdy Samsung zwiększył swoją dominację w liczbie sprzedanych smartfonów, na drugim miejscu pozostaje Apple. W czwartym kwartale kalendarzowym 2015 roku południowokoreańska firma sprzedała około 81,3 mln smartfonów, czyli o 6,5 mln sztuk więcej niż Apple (74,8 mln). Przez cały trzymiesięczny okres przypadał także zwykle najmocniejszy sezon wakacyjny.
Globalna sprzedaż smartfonów w ubiegłym roku wzrosła o 2014 procent w porównaniu z 12 rokiem, kiedy w ubiegłym roku sprzedano około 1,44 miliarda urządzeń. Znaczący udział w tej liczbie miał Apple, który sprzedał około 193 mln telefonów, ale zdecydowanej pozycji lidera bronił Samsung, który ma znaczną przewagę nad wszystkimi konkurentami z 317,2 mln sprzedanych telefonów.
Porównując liczby z IV kwartału 4 r. i IV kwartału 2014 r. (które są takie same jak fiskalny I kwartał kolejnego roku, z którego korzysta Apple) przy ogłaszaniu wyników finansowych) kalifornijska firma trochę ucierpiała, bo jej udział w rynku spadł o 1,1 proc. (do 18,5 proc.). Wręcz przeciwnie, południowokoreański rywal poprawił się nieznacznie, konkretnie o 0,5 proc. (do 20,1 proc.).
Ogółem w zeszłym roku kalendarzowym Samsung posiadał 22,2 procent rynku, a Apple 16,1 procent. Huawei pozostawał w tyle o niecałe dziewięć punktów procentowych, a Lenovo-Motorola i Xiaomi oscylowały wokół pięcioprocentowego udziału.
Apple i Samsung kontrolują zatem znaczną część rynku, którego łączny udział wynosi prawie dwie piąte. Jednak zasadnicza przewaga Samsunga polega na tym, że co roku wypuszcza na rynek dziesiątki różnych modeli swoich telefonów, które następnie zalewają różne rynki na całym świecie. Natomiast Apple oferuje jedynie kilka modeli, nic więc dziwnego, że Samsung ma zdecydowaną przewagę pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy.
Jednak w kolejnym kwartale Apple po raz pierwszy w historii spodziewa się spadku sprzedaży iPhone'a rok do roku, więc ciekawie będzie zobaczyć, czy Samsung również odczuje zmniejszony popyt, czy też w 2016 roku jeszcze bardziej zwiększy swój udział w rynku smartfonów.
Źródło: MacRumors
Zdjęcie: Macworld
No cóż, fajnie, ale mimo że Samsung sprzedawał więcej, to jego zysk na telefonach spadł o jakieś 40%, podczas gdy zysk Apple’a nieznacznie wzrósł.
A najważniejsze jest to, ile miałeś na koncie bankowym. ;)
Tak
zaczęło dzwonić w kasie... ważne dla akcjonariuszy / ja też mam 70 akcji / ale dla klienta ważna jest jakość...
Mówię, że to dobre prawo. Oznacza to, że w trosce o inwestorów (akcjonariuszy) Apple musi teraz wymyślić coś naprawdę ciekawego. Nie ma możliwości sprzedaży do roweru „jedynie” lekko zmodyfikowanych wersji rad.. Trzeba coś dodać, co z kolei będzie zasługą iPhone’a :). Tak czy inaczej jestem zadowolony.. 6S Plus to diabeł, a jego wykonanie jest brutalne.. zdjęcie jest niesamowite, a rozmiar idealnie mi pasuje.. iOS jest bogiem, a Androida można pogrzebać. Wystarczy, że dbam o telefony w rodzinie, działają na Androidzie.. bleeeee.. :)
Ja też mam 6s Plus i jest to bardzo fajny egzemplarz i w większości się z nim zgadzam, ale aparat nie jest sławny – przywykłem do innej ligi niż Lumia 1020 – był to aparat sławny. Chociaż iPhone jest znacznie lepszy pod względem funkcjonalności i praktyczności, jeśli pobawisz się ręcznym ustawieniem megachipu 1020 1/1,5 z rozdzielczością 41 MPx, szklaną optyką ASFERYCZNĄ z dużą aperturą f2,2 (trzeba wziąć pod uwagę zupełnie inny rozmiar chipa) i ksenonową lampę błyskową, w aplikacji, która w zasadzie umożliwiła profesjonalne ustawienia i fotografowanie w formacie RAW (DNG), dzięki czemu otrzymał zdjęcie o jakości znacznie przewyższającej tę z iPhone'a 6s Plus.
Za największą słabość uważam aparat iPhone'a.
Załączone zdjęcie ma nieco obniżoną jakość, inaczej nie da się go wstawić, ale mimo to...