Kiedy w zeszłym tygodniu opisywany Nowa aplikacja Wyczyść, poza samym opisem mówiłem głównie o tym, jak dobrze twórcy opanowali marketing i promocję. Już pierwszego dnia Clear wskoczył na czołówki list przebojów w App Store, a teraz mamy dodatkowe statystyki: w ciągu 9 dni aplikację pobrało 350 XNUMX użytkowników.
To naprawdę duża liczba, której studio Realmac Software na pewno by nie osiągnęło, gdyby wcześniej nie przygotowało użytkowników na swoje nowe dzieło. Jednocześnie wystarczyło wymyślić nowe, innowacyjne sterowanie dla skądinąd zupełnie prostego i klasycznego zeszytu zadań, w którym sprawdza się wykonane zadania i narodził się sukces.
„Sprzedaliśmy ponad 350 XNUMX egzemplarzy” potwierdził menadżer Nik Fletcher. „Pierwszy dzień był ogromny i w środę aplikacja stała się numerem jeden w sklepach App Store na całym świecie. Odzew był niesamowity.”
Kolejnym powodem, dla którego aplikacja, którą opracowali programiści z Impending i Milen Džumerov oraz renomowane studio Realmac Software, obiecywała sukces, była ustalona cena. Za mniej niż dolara nawet ci, którzy chcieli po prostu dotknąć Clear i wypróbować, kupili aplikację. „Uważaliśmy, że 69 pensów (99 centów) to bardzo rozsądna cena. Na niektórych etapach rozwoju zastanawialiśmy się, czy powinniśmy pozostawić Clear za darmo, ale ostatecznie przewaga zwyciężyła i mogliśmy później powiedzieć ludziom, że ta aplikacja jest warta swojej ceny.” stwierdził Fletcher.
A ludzie byli naprawdę ciekawi. W końcu przykładowy film został wydany w styczniu obejrzało ponad 800 tysięcy widzów. Efekt jest taki, że Clear zarobił do tej pory ponad 169 tysięcy funtów (około 5 milionów koron), podczas gdy 30%, które pobiera Apple, zostało już od tej kwoty odjęte. O popularności nowej listy rzeczy do zrobienia świadczy także fakt, że prawie 3 użytkowników Clear podarowało ją swoim znajomym, co oznacza, że ludzie nie tylko polecają aplikację, ale są też skłonni za nią ponownie zapłacić.
Jednocześnie przyjście do App Store z aplikacją, która „tylko” zapisuje zadania i odniesie taki sukces, nie może być dziełem przypadku. W App Store panuje duża konkurencja dla wszelkiego rodzaju organizatorów i menedżerów zadań, więc twórcy Clear musieli wymyślić coś nowego. „Przed Świętami Bożego Narodzenia Milen i Impending omawiali nowy projekt i mieliśmy cztery pomysły na stole. Następnie połączyliśmy kilka z nich w jeden i powstała bardzo prosta lista rzeczy do zrobienia.” odkrywa Fletcher.
„Oczywiście w App Store są już setki podobnych aplikacji, więc musieliśmy do wszystkiego podejść nieco inaczej. Powiedzieliśmy, że chcemy naprawdę prostego projektu, a potem zaczęliśmy usuwać nadmiar elementów” mówi Fletcher. W rezultacie Clear nie może zrobić nic więcej, jak tylko zarejestrować zadanie, a następnie zaznaczyć je jako ukończone. Żadnych dat, żadnych alertów, żadnych notatek, po prostu ustalane są priorytety. „Każda drobnostka musi mieć swoje uzasadnienie w aplikacji. Szczegółowo omówiliśmy każdy szczegół.”
Po takim sukcesie na iPhone'ach od razu pojawiły się oczywiście pytania, czy twórcy szykują także wersję na iPada, czy w ogóle na Maca, bo to właśnie częsty brak wersji na inne urządzenia szkodzi innym aplikacjom typu „to-do”. Fletcher nie chciał podawać szczegółów, ale zasugerował, że inne wersje są w przygotowaniu. „Sami używamy innych urządzeń Apple i jesteśmy przede wszystkim producentem oprogramowania dla komputerów Mac, dlatego zdecydowanie chcemy wykorzystać informacje z Clear gdzie indziej” stwierdził i dodał, że nadchodzi aktualizacja dla wersji na iPhone'a, ale nie chce w niej opowiadać o nowościach.
„Na razie skupiamy się na urządzeniach Apple, choć jesteśmy otwarci także na inne platformy. Chodzi o to, czy uda nam się równie dobrze przenieść tam wrażenia z iPhone’a.” dodał Fletcher. Możliwe więc, że pewnego dnia zobaczymy Clear także na Androida lub Windows Phone.
Myślę, że Clear to po prostu przejaw idealnie sprawnego marketingu, to nie żart. W zasadzie sprzedaję tylko nadmuchaną bańkę, drobiazg, który nie ma żadnego rozsądnego przeznaczenia.
Po początkowym zachwycie nowym interfejsem człowiek zrozumie, że aplikacja nie ma nic do zaoferowania.
Zastanawiam się, ile osób korzysta z aplikacji, gdy opadnie początkowe emocje…
Cóż, ta aplikacja wcale nie jest zła. To po prostu starannie zapakowane przypomnienia. Ale jeśli mam ochotę na coś lekkiego, to to rozumiem. A gest, w którym potrzebne są obie ręce, to bzdura. Nie wiem do czego służy ta aplikacja. Zawsze starałem się korzystać z aplikacji systemowej, jeśli nie przeszkadzało mi to.
Nie widzę powodu, dla którego nie miałbym wspierać twórców.
Wystarczająco na aplikację, którą pobrałem i usunąłem.
cóż, jeśli nie ma alarmu, jest dla mnie całkowicie bezużyteczny. Dla mnie łuk ma za zadanie ostrzegać mnie, gdy muszę coś zrobić. Wystarczy mi do tego kartka papieru i ołówek
poza tym po co jasne, skoro mamy przypomnienia?
Aby było warto, większość, podobnie jak ja, po prostu wypróbowała aplikację. Nawet jeśli wersja na komputery Mac obsługuje gesty szczypania, aby powiększyć itp., nie będzie to samo. W tej kategorii nie została jeszcze wydana specjalna aplikacja do Przypomnień i nowa Wunderlist.
..dokładnie… zgadzam się.
Hold może go sprzedać, to prawdopodobnie dość ważne. 1. Oddam za darmo 2. Zainteresowała mnie grafika + nazwa i tyle za to oddam. W przeciwnym razie w tym samym celu wystarczą mi notatki na iPhonie.
notatki i przypomnienia jojo są wystarczająco dobre i, co najważniejsze, synchronizują się, używam przejrzystych bardziej jak listy zakupów i działa idealnie, jestem bardzo zainteresowany tą aplikacją i podoba mi się
Czy jest też po czesku?
senność: gdzie znalazłeś informację o nadchodzącej aktualizacji wunderlist? Używam go na 4 platformach i bardzo mnie interesuje. Dziękuję
Chodzi o Wunderkit, próbowałem tylko wersji beta, pomyliłem ją z Wunderlist.
http://get.wunderkit.com/
przypomnienia nie mogą być sortowane według priorytetu