Zamknij reklame

Dyrektor generalny Apple Tim Cook wziął udział we wtorek w konferencji technologicznej Goldman Sachs i podczas przemówienia otwierającego odpowiadał na pytania dotyczące Apple. Mówił o innowacjach, przejęciach, handlu detalicznym, operacjach i wielu innych kwestiach…

Co zrozumiałe, Cook otrzymywał także pytania dotyczące przyszłych produktów kalifornijskiej firmy, jednak tradycyjnie odmawiał na nie odpowiedzi. Nie był jednak powściągliwy w innych sprawach, takich jak projektowanie czy sprzedaż produktów.

Konferencja technologiczna Goldman Sachs powtórzyła wiele rzeczy, które Cook już powiedział podczas ostatniego wezwania do akcjonariuszy, jednak tym razem nie trzymał się tak krótko i mówił o swoich własnych uczuciach.

O stanie kas, parametrach technicznych i świetnych produktach

Zaczęło się od stanu kasy, która w Apple dosłownie się przepełnia. Cooka zapytano, czy nastrój w Cupertino jest nieco przygnębiony. „Apple nie cierpi na depresję. Podejmujemy odważne i ambitne decyzje oraz jesteśmy konserwatywni finansowo” Cook wyjaśnił obecnym. „Inwestujemy w handel detaliczny, dystrybucję, innowacje produktowe, rozwój, nowe produkty, łańcuch dostaw, zakup niektórych firm. Nie wiem, jak przygnębione społeczeństwo mogło sobie pozwolić na coś takiego.

Wiele osób, takich jak Apple, doradza, jakie produkty firma powinna wyprodukować. Powinien przyjść na przykład większy iPhone lub szybszy iPad. Tima Cooka nie interesują jednak parametry.

[do action="quote"]Jedyną rzeczą, której nigdy nie zrobimy, jest kiepski produkt.[/do]

„Po pierwsze, nie zamierzam rozmawiać o tym, co możemy zrobić w przyszłości. Jeśli jednak spojrzymy na branżę komputerową, w ostatnich latach firmy walczyły na dwóch frontach – specyfikacjach i cenach. Ale klienci są znacznie bardziej zainteresowani doświadczeniem. Nie ma znaczenia, czy znasz szybkość procesora Axe”, dyrektor Apple jest przekonany. „Doświadczenia użytkownika są zawsze znacznie szersze, niż można wyrazić jedną liczbą”.

Cook podkreślił jednak wówczas, że nie oznacza to, że Apple nie może wymyślić czegoś, czego obecnie nie ma. „Jedyną rzeczą, której nigdy nie produkujemy, jest kiepski produkt” – powiedział wyraźnie. „To jedyna religia, którą praktykujemy. Musimy stworzyć coś wielkiego, odważnego, ambitnego. Dopracowujemy każdy szczegół i przez lata pokazaliśmy, że naprawdę możemy tego dokonać”.

O innowacjach i przejęciach

„To nigdy nie było silniejsze. Jest tak zakorzeniona w Apple” Cook mówił o innowacjach i związanej z nimi kulturze w kalifornijskim społeczeństwie. „Istnieje chęć tworzenia najlepszych produktów na świecie.”

Zdaniem Cooka istotne jest połączenie trzech branż, w których Apple przoduje. „Apple ma wiedzę specjalistyczną w zakresie oprogramowania, sprzętu i usług. Model, który ukształtował się w branży komputerowej, gdzie jedna firma skupia się na jednej rzeczy, a druga na drugiej, już się nie sprawdza. Użytkownicy chcą płynnego działania, podczas gdy technologia pozostaje w tle. Prawdziwa magia dzieje się poprzez połączenie tych trzech sfer, a my mamy zdolność czynienia magii. stwierdził następca Steve’a Jobsa.

[do action=”citation”]Dzięki połączeniu oprogramowania, sprzętu i usług mamy możliwość czynienia magii.[/do]

Podczas występu Tim Cook nie zapomniał o swoich najbliższych współpracownikach, czyli najwyższych rangą osobach Apple. „Widzę same gwiazdy” stwierdził Cook. Opisał Jony'ego Ive'a jako „najlepszego projektanta na świecie” i potwierdził, że teraz skupia się także na oprogramowaniu. „Bob Mansfield jest wiodącym ekspertem w dziedzinie krzemu. Nikt nie wykonuje mikrooperacji lepiej niż Jeff Williams” zwrócił się do swoich kolegów Cooka, a także wspomniał o Philu Schillerze i Danu Riccim.

Różne przejęcia dokonywane przez Apple są również związane z kulturą Apple. Najczęściej są to jednak tylko mniejsze firmy, te duże są w Cupertino pomijane. „Jeśli spojrzymy wstecz na ostatnie trzy lata, średnio co dwa miesiące kupowaliśmy firmę. Firmy, które kupiliśmy, miały w swojej strukturze naprawdę mądrych ludzi, których przenieśliśmy do własnych projektów.” wyjaśnił Cook, ujawniając dalej, że Apple również rozglądał się za większymi firmami, które mógłby przejąć pod swoje skrzydła, ale żadna nie zapewniła tego, czego chciała. „Nie czujemy potrzeby brać pieniędzy i kupować coś tylko ze względu na zyski. Jeśli jednak pojawi się duże przejęcie, które będzie dla nas odpowiednie, zgodzimy się na to.”

O granicy słowa, tańszych produktach i kanibalizacji

„Nie znamy słowa „granica”” Cook stwierdził bez ogródek. „To dzięki temu, co udało nam się zrobić przez te lata i zaoferować użytkownikom coś, o czym nawet nie wiedzieli, że chcą”. Następnie Cook przedstawił dane dotyczące sprzedaży iPhone’a. Zauważył, że z 500 milionów iPhone'ów sprzedanych przez Apple od 2007 roku do końca ubiegłego roku, tylko w zeszłym roku sprzedano ponad 40 procent. „To niesamowity obrót wydarzeń… Co więcej, programiści również na tym zyskują, ponieważ stworzyliśmy wspaniały ekosystem, który napędza całą branżę deweloperską. Wypłaciliśmy już deweloperom ponad 8 miliardów dolarów”. pochwalił się Cook, który wciąż widzi ogromny potencjał w mobilnym świecie, jego słowami „szeroko otwarte pole”, więc w ogóle nie myśli o żadnych granicach, jest jeszcze miejsce na rozwój.

W odpowiedzi na pytanie dotyczące tworzenia tańszych produktów na rynki rozwijające się Cook musiał powtórzyć: „Naszym głównym celem jest tworzenie świetnych produktów”. Niemniej jednak Apple stara się oferować swoim klientom tańsze produkty. Cook wskazał na przeceny iPhone'a 4 i 4S po wprowadzeniu iPhone'a 5.

„Jeśli spojrzeć na historię Apple i wziąć takiego iPoda, gdy pojawił się, kosztował 399 dolarów. Dziś iPoda shuffle można kupić za 49 dolarów. Zamiast obniżać cenę produktów, tworzymy inne z innym doświadczeniem, innym doświadczeniem.” Cook ujawnił, przyznając, że ludzie wciąż pytają, dlaczego Apple nie produkuje komputerów Mac za mniej niż 500 lub 1000 dolarów. „Szczerze mówiąc, pracowaliśmy nad tym. Tyle, że doszliśmy do wniosku, że w tej cenie po prostu nie da się zrobić świetnego produktu. Ale co zrobiliśmy zamiast tego? Wynaleźliśmy iPada. Czasem wystarczy spojrzeć na problem nieco inaczej i rozwiązać go w inny sposób.”

Temat kanibalizacji jest związany z iPadem, a Cook ponownie powtórzył swoją tezę. „Kiedy wypuściliśmy iPada, ludzie mówili, że zabijemy Maca. Ale nie myślimy o tym zbyt wiele, ponieważ uważamy, że jeśli my tego nie kanibalizujemy, zrobi to ktoś inny”.

Rynek komputerów jest tak ogromny, że Cook nie uważa, że ​​kanibalizacja powinna ograniczać się do komputerów Mac lub nawet iPadów (co mogłoby wpłynąć na sprzedaż iPhone'a). Zdaniem dyrektora generalnego Apple nie ma się więc czym martwić. Obawy byłyby uzasadnione jedynie wówczas, gdyby głównym czynnikiem zakłócającym proces decyzyjny miała być kanibalizacja. „Jeśli firma zacznie opierać swoje decyzje na autokanibalistycznych wątpliwościach, będzie to droga do piekła, bo zawsze znajdzie się ktoś inny”.

Mówiono także o rozbudowanej sieci detalicznej, do której Cook przywiązuje dużą wagę np. wypuszczając na rynek iPada. „Nie sądzę, że osiągnęlibyśmy taki sukces z iPadem, gdyby nie nasze sklepy” – powiedział publiczności. „Kiedy pojawił się iPad, ludzie myśleli o tablecie jako o czymś ciężkim, czego nikt nie chciał. Mogą jednak przyjść do naszych sklepów, aby przekonać się na własne oczy i przekonać się, co tak naprawdę potrafi iPad. Nie sądzę, że premiera iPada nie byłaby tak udana, gdyby nie te sklepy, które odwiedzają 10 milionów osób tygodniowo i oferują takie opcje”.

Z czego Tim Cook jest najbardziej dumny w pierwszym roku swojej pracy na czele firmy

„Najbardziej dumny jestem z naszych pracowników. Mam zaszczyt pracować na co dzień z ludźmi, którzy chcą tworzyć najlepsze produkty na świecie.” Kucharz się chwali. "Są tam nie tylko po to, aby wykonywać swoją pracę, ale także po to, aby wykonać najlepszą pracę w swoim życiu. To najbardziej kreatywni ludzie pod słońcem, a praca w Apple w tej chwili jest dla mnie zaszczytem i możliwość pracy z nimi”.

Jednak nie tylko pracownicy, ale także produkty, z których Tim Cook jest dumny. Według niego iPhone i iPad to odpowiednio najlepszy telefon i najlepszy tablet na rynku. „Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do przyszłości i tego, co Apple może wnieść do świata”.

Cook pochwalił także troskę Apple o środowisko. „Jestem dumny, że mamy największą prywatną farmę fotowoltaiczną na świecie i że możemy zasilać nasze centra danych energią w 100% odnawialną. Nie chcę być palantem, ale tak właśnie się czuję.”

Źródło: ArsTechnica.pl, MacRumors.com
.