Piractwo jest zmorą twórców gier. Niektórzy zwracają się ku ochronie DRM, inni stawiają na niższą cenę, a garstka walczy z piratami na swój własny, dziwaczny sposób. Gry Greenheart niedawno zamieścili na swoim blogu wciągającą historię o tym, jak dali piratom posmakować własnego lekarstwa w nowo wydanej grze Game Dev Tycoon.
Zaraz po premierze zrobili niezwykły krok. Sami opublikowali crackowaną wersję, którą rozpowszechniali za pomocą torrentów. Niedługo po publikacji zauważyli ogromny ruch, czyli ogromne zainteresowanie piracką wersją gry. Początkowo twórcy rozważali włączenie do gry prostego powiadomienia o nielegalności danego egzemplarza, ostatecznie jednak wybrali znacznie ciekawszy sposób na „zemstę” na piratach na swój własny sposób.
Game Dev Tycoon to gra, w której od podstaw budujesz własną firmę zajmującą się tworzeniem gier. Wraz ze wzrostem sukcesu gier wydanych na różne platformy rośnie także Twoja firma, zatrudniająca więcej programistów i projektantów oraz wymyślająca różne chwyty marketingowe w celu dystrybucji Twojej gry. Gra dostępna jest na platformy Mac, Windows i Linux, bardzo podobny tytuł Game Dev Story ukazał się kilka lat temu na iOS.
W wersji crack twórcy pozwolili piratom pograć kilka godzin, aby ich firma miała czas na rozwój. Po kilku godzinach w grze pojawia się powiadomienie, które wygląda jak część gry:
Szefie, wygląda na to, że wielu graczy gra w naszą nową grę. Wiele osób nabyło go, pobierając wersję crack, zamiast kupować ją legalnie.
Jeśli gracze nie będą kupować gier, które im się podobają, prędzej czy później zbankrutujemy.
Niedługo potem pieniądze na koncie producenta gier zaczynają się wyczerpywać, a każda nowa gra ma większe szanse na pobranie, zwłaszcza przez piratów. Ostatecznie firma zajmująca się grami zawsze bankrutuje. Zdesperowani piraci wkrótce zaczęli szukać pomocy w Internecie na forach:
„Czy można tego w jakiś sposób uniknąć? Jeśli możesz przeprowadzić badania nad DRM lub coś…”
„Dlaczego tak wielu ludzi kradnie gry? To mnie niszczy!”
Niesamowita ironia. Gracze, którzy ukradli grę, nagle skarżą się, że ktoś inny kradnie ich gry, nawet jeśli tylko wirtualnie. Choć sytuacja jest śmieszna, ostatecznie nie jest już tak szczęśliwa dla twórców, gdyż w momencie publikacji artykułu gra nie generowała zbyt dużych pieniędzy. Korzystanie z kodu śledzącego zawartego w grze (śledzenie anonimowe wyłącznie w celu ogólnego śledzenia aktywności służącej ulepszaniu gry) v Gry Greenheart dowiedzieli się, że dzień po premierze grę pobrało niecałe 3500 graczy, z czego 93% było nielegalnych, co jest smutne, biorąc pod uwagę niską cenę gry (6 euro).
I co z tego wynika? Jeśli nie chcesz doświadczyć ciemnej strony zabezpieczeń DRM i masz dość gier typu pay-to-play, które w większości starają się wycisnąć z Ciebie jak najwięcej pieniędzy, wspieraj niezależnych programistów i wspieraj ich często przy niewielkich nakładach na gra, która sprawia ci przyjemność. W przeciwnym razie programiści skończą tak samo, jak w wersji crackowanej Game Dev Tycoon – zbankrutują i już nigdy nie zobaczymy ich świetnych gier.
Jeśli interesuje Cię gra wspomniana w artykule, możesz ją kupić za 6,49 euro (bez DRM) tutaj. Wersję demonstracyjną znajdziesz na stronie ten link.
Nie znam Game Dev Story, ale podobno autorzy Game Dev Tycoon opanowali ten szablon niemal idealnie. Tak więc, choć byłam zaintrygowana i rozbawiona tą historią, nadal jest to Złodziej krzyczący „Złap złodzieja!” :-/
Pewnie każdy, kto produkuje coś „tam”, a nie tylko gry, z pewnością o tym wie…
Kilka miesięcy temu napisał do mnie „użytkownik” z pytaniem, czy można w jakiś sposób ominąć App Store, że chce moją aplikację za darmo… Chyba biedak nie zrozumiał, że nie o to autorowi chodziło pisze o J HaHaHa
W dodatku aplikacja kosztuje tylko 40 CZK (2 USD) a bardzo pomaga zainteresowanym tematem (wyświetlanie obszarów lotów nad Czechami i Słowacją)...
Jaką masz aplikację do wyświetlania obszarów lotów? Chciałbym go obejrzeć i ewentualnie kupić. Dzięki
iSpace :)
kamos ma grupę muzyczną i po wydaniu płyty (po całej pracy i wydatkach na studio nagraniowe itp.) nastoletni fani bez wahania pytali go, kiedy będzie dostępny...
podstawą jest to, że pobieranie bez płatności jest obecnie dość często uważane za nienormatywne, nie ma w tym nic złego
Game Dev Story jest świetna, a Game Dev Tycoon jest jeszcze lepsza. Zupełnie nie zgadzam się, gdy ktoś twierdzi, że to kopia. To jakby powiedzieć na przykład, że Watch Dogs to kopia GTA. Obudźcie się ludzie, to tylko rodzaj gry, ale zupełnie inna :) Sam wspierałem twórców i kupiłem grę, nie żałuję :)
Jednak sami programiści powinni w jakiś sposób rzucić światło na swoich kolegów, którzy piszą aplikacje typu Instalous, Hackulous itp. Nastoletnim złodziejom trudno oprzeć się pokusie (nawet jeśli prawdą jest, że nawet dorośli kradną).
Podekscytowany niemal natychmiast kupiłem tę grę :) Długo czekałem na grę w stylu Game Dev Story na PC (i to nie w niezrozumiałym hatmatilu). Moim zdaniem to zabezpieczenie antypirackie jest bardzo oryginalne i zabawne :) tak właśnie musi być!
JEŚLI KTOŚ NIE MOŻE ZABEZPIECZYĆ SWOJEGO PRODUKTU PRZED KOPIOWANIEM, TO NIE JEST ZŁODZIEJ ALE INTELIGENCJA PRZECIWNEJ STRONY.
NIE ROZUMIEM JAK KTOŚ MOŻE PŁACIĆ ZA GRĘ!!!!!
Boże, cieszę się, że świat nie działa w ten sposób. To tak, jakby „jeśli nie możesz się obronić bronią nuklearną, nie zasługujesz na życie” – tylko dlatego, że ktoś może cię skrzywdzić, nie oznacza, że jest to słuszne i moralne, prawda?
Czy uważasz, że gra nie jest warta pieniędzy i czasu na zaprogramowanie i chcesz ją ukraść? Idź prosto do tych deweloperów, obrabuj koszary i podrap samochód - efekt będzie podobny.
Możliwe też jest, ale jesteś trollem. Nie wiem tego. :-)
No cóż, nie wiem, czy po prostu trollujesz, ale uderzenie kogoś rurą od tyłu i okradzenie go również można uznać za podobną sztukę, zgodnie z twoją pokrętną logiką. A złodziej może nie rozumieć, jak ktoś może posunąć się tak daleko dla pieniędzy.
Nie rozumiem jak ktoś może ukraść np. gry... Kradniesz bułki ze sklepu? Jeśli tak, nie masz tu nic do roboty. Boże, jaka szkoda, że kary nie działają tak, jak w średniowieczu. Byłbyś już poza zasięgiem i lepiej uważaj (jeśli w ogóle oddychałeś, bo wtedy i tak by się zawiesił).
Ale podzielił je na to, że jeśli ukradniesz bułki w sklepie, to przegapisz tam bułkę. Kiedy pobierasz grę, programista zawsze umieszcza ją na swoim serwerze i niczego tam nie brakuje. Trudno to nazwać kradzieżą, gdy niczego nie tracisz, a jedynie teoretycznie utracony zysk.
Tłumacz praw :-)
Doskonale to rozumiem... Z jednej strony mamy ludzi produkujących gry, którzy z powodu kradzieży próbują odzyskać zainwestowane pieniądze podnosząc cenę tym, którzy chcą kupić grę, a którzy potem, co całkiem logiczne, tego nie robią chcesz poświęcić tyle pieniędzy dla gry, to wtedy zupełnie brakuje tanich gier, w które można grać za kilka dolarów. Najczęściej można je znaleźć na telefonach komórkowych, gdzie można kupić grę za 20-80 CZK, ale poza tym cena rzadko spada poniżej 200 CZK, ale w zdecydowanej większości przypadków jest to dużo, dużo więcej i to właśnie dają moje gry mi się od czasu do czasu nie chce. Kupiłem już sporo rzeczy w PlayStore i w przypadku niektórych rzeczy, takich jak SmartKeyboard, Cut the Rope czy TitanniumBackup i Sygic, nie mam problemu z pieniędzmi za przesyłanie danych. Ostatnio najbardziej interesują mnie gry Pay for Play, które są darmowe, ale żeby mieć jakiś rozsądny postęp trzeba kupić trochę wirtualnych chichotów, inaczej spędzisz na nich swoją młodość. Z drugiej strony winni są sami gracze. Dostali to, co było nieuniknione….
Tak, wiem. Znam bardzo dobrze. Opracuję jednorazowe aplikacje dla fotografów - odejmowanie, wyostrzanie, przemalowywanie, HDR, tonemapping, niewidoczny znak wodny...cena to 15 Euro. Co ciekawe, po wydaniu nowej wersji zawsze znajdują się linki na 3 legalnych serwerach shareware i 100 000 na torrentach i warezach. Dziś po prostu modne jest niepłacenie za oprogramowanie. Niech żyje Google.
Zatem Google nie jest do końca dobrym przykładem wolnego oprogramowania, tak legalnego i darmowego, że nikt nie musi niczego kraść. Poza tym zakup aplikacji lub gry na Androida za 1 dolara, czyli około 20 koron, nie zrujnuje banku. I zamiast się złościć na crack przez pół dnia, można go kupić za 20 koron nawet jeśli jeździsz mercedesem, zobacz Horst :D Swoją drogą, jakąś grę trzeba kupić za 1500 kc, czyli za 100 to poważnie złamany. To samo tyczy się branży muzycznej – gdyby sprzedawali te płyty za 10-tą tej ceny, każdy by je kupił, a i tak wszyscy by je ukradli. Na szczęście Google to zrozumiał i zobaczcie, jak zarabia na aplikacjach za 20 koron.
Potrzebny jest przykład - Office od Microsoftu - pełna wersja kosztuje 15 000 CZK. Naprawdę nie kradnę (i to nie jest eufemizm!). Ponieważ jednak można było go kupić za pośrednictwem pracodawcy w ramach programu Home Use za 300 CZK w ramach benefitu pracowniczego, nie wahałem się ani chwili. Nie kupowano płyt DVD z filmami sprzedawanymi za 1500 dolarów. Teraz problemem jest znalezienie czegokolwiek, co ukazało się w wydaniu kiosku za 50 CZK. Mam w domu mnóstwo takich DVD, bo cena już nie gra roli :) Rozumiem, że Ferrari sprzedaje się drogo, bo to oznaka luksusu, nie każdy może je mieć. Ale każdy może mieć gry, muzykę, oprogramowanie itp. Żaden lepszy status społeczny nie wynika z posiadania pakietu Office ani systemu Windows, więc dlaczego te ignoranckie społeczeństwa w końcu nie opamiętają się i nie zrezygnują z tego? :)
Kupił. :-) (Dzięki za miły artykuł.)
WIĘKSZOŚĆ LUDZI NA TYCH STRONACH GRA W UCZCIWĄ I MILIARDERKĘ. WŁAŚCIWIE JESTEŚMY CESI. NIEPŁACENIE ZA SW JEST BLISKO NAS WSZYSTKICH.
Mam dość pieniędzy i rozwalę to, co da się złamać. BO NIE MARNUJĘ PIENIĘDZY NA CZEGO NIE POTRZEBUJĘ, DLATEGO MAM DOŚĆ. NIE CHCĘ chodzić w przewlekanych rzeczach i jeździć ciężarówką.
NAWET JEŚLI CI SIĘ TO NIE PODOBA, JESTEM INNY OD LUDZI, KTÓRZY WYRZUCAJĄ PIENIĄDZE NA TO, CO MOŻNA ZROBIĆ WIEDZĄ FINANSOWĄ I TO JEST MOJA SIŁA!!!
PO PROSTU BAW SIĘ KUPUJĄC TO, CO ZNAJDUJE SIĘ NA STRONIE ZA DARMO, A JEŚLI CHCESZ KUPIĆ SAMOCHÓD, DOWIEDZ SIĘ OD MIST NA MRCEDESA, ŻE MASZ KILKA drobniaków w kieszeni....
WTEDY CHCIAŁBYM POMACHAĆ DO WAS WSZYSTKICH Z OKNA MOJEGO MIŚNIA I ZNIKNĄĆ W DALI....
Wreszcie zrozumiałem, kierowcy Mercedesa zawsze wydawali mi się trochę dziwni i teraz wiem o co chodzi. To zwykli złodzieje, ale ci w niedźwiedziach są z tego dumni i przechwalają się. Pozostaje ci tylko pogratulować, taki przejaw nędzy nie jest wart twoich pieniędzy. (przypomina mi wujka Skrblíka - lubisz kąpać się w pieniądzach?)
Więc kiedy się spotkamy, pomachaj mi. Co prawda nie mam protokołu szkody, mam Jeepa, ale należę do tych, którzy cenią pracę innych i dla których wstyd byłoby ukraść 6E tylko po to, żeby poczuć się dobrze.
Mercedes to mój ulubiony samochód. Ja osobiście mam wyższą klasę.
Odjechać od pompy bez płacenia to totalna nędza. Złamanie programu to sztuka i dla mnie poczucie zwycięstwa. Kto wie, jak złamać. Ci, którzy nie mogą, po prostu patrzą i kupują.
Tak, jeśli osobiście złamiesz ochronę oprogramowania i napiszesz crack, czapki z głów. Ale to nie dotyczy ciebie w 100%.
A skoro mówisz, że stosujesz crack według opublikowanej procedury :-))))
Nie żebym kupił wszystkie aplikacje, ale od teraz, hej. Bo deweloperów trzeba wspierać, więc ktoś musi być bigotem, jeśli ma pieniądze i nie kupuje choć części. To tak jakbym przyszedł do sklepu i wyszedł bez płacenia i tym podobnych. Musisz zdać sobie sprawę, jak działa społeczeństwo. Ludzie pracują w pracy i dostają za to wynagrodzenie. Patrzyłbym, jak ciężko pracujesz i nie zarabiasz. Ale co, nie potrzebujesz jej, właściwie sam to mówisz. To, nad czym pracują, trwa i czemuś służy. Mogą to być też deweloperzy, których produktem jest aplikacja, za którą płacą za rozwój, licencje, prąd, lokal, po prostu za wszystko i myślę, że zakup aplikacji jest całkowicie logiczny, bo tak to po prostu działa.
programiści, którzy pozwolili mi złamać program, są żałośni i nie zasługują na pieniądze za tę aplikację!!! Czy rozumiesz?
Przepraszam, ale z Twojej „logiki” wynikałoby, że wszyscy programiści są żałośni. Ale wiesz, jak to jest, gdy ktoś myśli, że wszyscy wokół niego są szaleni. Co więcej, nie ma systemu, aplikacji itp. Nic, czego nie da się złamać, wszystko ma dziurę, nic nie jest pewne na 100%, tylko marginalnie :)
Zakładam, że to nie kończy się na kradzieży SW. Może zaoszczędzisz jeszcze kilka dolców, jeśli czasami odjedziesz swoim Medourem od pompy bez płacenia. Czasami możliwe jest również opuszczenie pubu bez płacenia.
Co masz w swoim garażu? Renck czy Skodovka? Hmm. Mogłeś mieć niedźwiedzia, ale rzucałeś nim - trzeba szczupaka!!
Zgaduję, że twój garaż jest na półce nad łóżkiem, co? :-)
Kiedy ktoś coś produkuje i sprzedaje, normalne jest, że mu za to płacimy – w przyzwoitym społeczeństwie. Wszystko inne (kradzież, warez, hack itp.) jest normalną kradzieżą. Postępujmy więc odpowiednio.
Hawgh.
AHA-PAN NIE ROZUMIAŁ O CZYM BYŁA DYSKUSJA…..
ZŁODZIEJE TO COŚ COŚ INNEGO Panie!
MAM WYSOKIE IQ I UMYSŁ DLA BOGA I WIEM, JAK Z TEGO WYKORZYSTAĆ, A TY MYŚLISZ, ŻE JESTEM ZŁODZIEJĄ….
Tak, ten, kto coś kradnie, jest złodziejem... Zawsze tak było, jest i zawsze będzie.
A każdy, kto wymyśla wymówki lub usprawiedliwia to inteligencją/IQ, nawet od Boga, jest nade wszystko hipokrytą :)
Pobrałem i co mi się podoba :-))) ;)