Zamknij reklame

poprvé się przedarł Akcje Apple osiągnęły w listopadzie historyczną kapitalizację rynkową wynoszącą 700 miliardów dolarów, ale obecnie po zamknięciu giełdy utrzymują się powyżej tej wartości po raz pierwszy. Obecna wartość rynkowa kalifornijskiej firmy wynosi 710,74 miliardów dolarów – najwięcej w historii amerykańskich firm.

Akcje Apple wzrosły we wtorek o 1,9 procent, zamykając się na rekordowym poziomie 122,02 dolarów za akcję, co daje jej wartość rynkową przekraczającą 700 miliardów dolarów.

[do action="citation"]Wartość rynkowa Apple jest najwyższa w historii Ameryki.[/do]

Kalifornijski gigant jest obecnie dwukrotnie większy od Microsoftu, a gdybyśmy dodali wartość rynkową Microsoftu i Google’a, otrzymalibyśmy jedynie kwotę o 7 miliardów dolarów wyższą. Dawno minęły czasy, kiedy Microsoft był pierwszą firmą, która w 2000 roku przekroczyła 600-miliardową wartość rynku.

Odkąd Apple wszedł na giełdę w 1980 r., jego akcje wzrosły o 50 600 procent, a cena podwoiła się tylko od stycznia 2012 r. Rekordowa wartość nastąpiła dwa tygodnie po tym, jak producent iPhone'a również ogłosił rekordowe wyniki finansowe za ostatni kwartał. W ciągu ostatnich trzech miesięcy Apple sprzedał prawie 75 milionów iPhone'ów, co zasadniczo przekroczyło szacunki analityków.

Już w grudniu Wall Street przewidywała, że ​​akcje Apple osiągną w tym roku 130 dolarów za akcję, ale po oszałamiających wynikach szybko osiągnięto cel ten, więc najnowsze szacunki mówią nawet o 150 dolarach za akcję Apple w 2015 roku.

Inwestorzy Apple wierzą i można się spodziewać, że firma będzie się nadal rozwijać. Z najnowszych raportów wynika, że ​​na rynku smartfonów Apple – podczas gdy Samsung, jego największy konkurent – ​​ma kłopoty – pochłania 93% wszystkich zysków tego segmentu, co jest kolejną niesamowitą liczbą. Wzrostu nie boi się nawet dyrektor generalny Apple Tim Cook, który na konferencji Goldman Sachs stwierdził, że nawet w interesie szybkiego wzrostu jego firma może pokonać tzw. „prawo wielkich liczb”.

„Nie wierzymy w takie prawa jak prawo wielkich liczb. To rodzaj starego dogmatu, który ktoś wymyślił. Steve (Jobs) wiele dla nas zrobił przez te lata, ale jedną z rzeczy, które w nas wpoił, jest to, że nigdy nie jest dobrze wyznaczać granice w swoim myśleniu” – powiedział Cook.

Źródło: BGR, WSJ, FT
.