Zamknij reklame

W zeszłym tygodniu do fanów amerykańskiego Apple dotarła nieprzyjemna wiadomość – narzuciła administracja USA nowe cła po więcej towarów z Chin i tym razem najprawdopodobniej nie unikną Apple. W rzeczywistości istnieje ryzyko, że prawie większość produktów z nadgryzionym jabłkiem w godle będzie objęta 10% stawką celną na rynku amerykańskim. Wywołało to obawy o możliwy wzrost cen produktów. Prawdopodobnie jednak ostatecznie tak się nie stanie.

Jeśli rzeczywiście dojdzie do ceł na produkty Apple, Apple ma praktycznie dwa wyjścia, co dalej. Albo produkty na rynku amerykańskim wzrosną, aby zrekompensować 10% cło, albo utrzymają cenę produktów na dotychczasowym poziomie i zapłacą cło „z własnej kieszeni”, czyli z własnych środków koszt. Jak się wydaje, opcja numer dwa jest bardziej realistyczna.

Informację przekazał analityk Ming-Chi Kuo, który w swoim najnowszym raporcie twierdzi, że jeśli nowe cła ostatecznie dotkną towary Apple, Apple pozostanie przy dotychczasowej polityce cenowej i pokryje opłaty celne na własny koszt. Takie posunięcie byłoby korzystne zarówno dla klientów, jak i ich podwykonawców. Ponadto Apple zachowałby swoją twarz przed opinią publiczną.

Według Kuo Apple może sobie pozwolić na podobny ruch zwłaszcza, że ​​Tim Cook i in. przygotowywali się na podobną ewentualność. W ostatnich miesiącach Apple czynił starania o przeniesienie produkcji niektórych komponentów i produktów poza Chiny, skutecznie unikając nałożenia ceł na swoje produkty. Dywersyfikacja sieci dostaw poza Chinami (Indie, Wietnam...) będzie prawdopodobnie droższa niż obecna sytuacja, ale nadal będzie bardziej opłacalna w porównaniu do ceł. Na dłuższą metę będzie to opłacalna strategia.

A zanim to nastąpi, Apple ma wystarczające środki, aby zrównoważyć obciążenia celne bez wpływu na cenę końcową produktu, czyli swojego krajowego klienta. O tendencji do przenoszenia części zakładów produkcyjnych z Chin mówił w zeszłym tygodniu także Tim Cook, który omawiał ten temat z akcjonariuszami Apple podczas prezentacji wyników ekonomicznych za miniony kwartał. Nowe zakłady produkcyjne poza Chinami mogą być w pełni operacyjne w ciągu dwóch lat.

Logo Apple Tima Cooka na FB

Źródło: Macrumors

.